Odznacza się indywidualizmem, wyrazistym stylem oraz nietuzinkowym charakterem. Czy tak śmiały projekt dobrze przyjmie się na rynku? Rewolucyjnie wyglądające nadwozie, które niewiele różni się od modelu studyjnego, kryje pomysłowe rozwiązania, wyrafinowaną technikę oraz ponadprzeciętną funkcjonalność. Nie ma w tym żadnej przesady. Już sam projekt deski rozdzielczej o jeszcze bardziej śmiałej stylistyce niż nadwozie świadczy, że Civic jest indywidualistą w każdym calu. Kokpit wygląda prawie jak konsola ze statku kosmicznego z "Wojen gwiezdnych". Po uruchomieniu silnika zegary zalewa intensywne, błękitne światło. Deska rozdzielcza podzielona została na dwie strefy. W górnej czołową pozycję zajmuje elektroniczny prędkościomierz. Z jego lewej strony znajdziemy diodowy wskaźnik nadmiernego obciążenia silnika, z prawej ekonomizer wykonony w identycznej konwencji. W dolnej części dominuje obrotomierz, na tarczy którego umieszczono komputer podający informacje np. o średniej prędkości jazdy czy zasięgu. W sąsiedztwie znajdują się wskaźniki temperatury płynu chłodzącego oraz ilości paliwa pozostałego w zbiorniku.Oryginalny styl kokpitu nie kłóci się z ergonomiąWszystko jest czytelne i podczas jazdy nie wymaga od kierowcy nadmiernej koncentracji bądź nerwowych poszukiwań. Warto też wspomnieć o świetnie leżącej w dłoniach kierownicy. Regulowana jest w dwóch płaszczyznach. Jej wystylizowanie dobrze scala się z oryginalnym projektem wnętrza.W kabinie znajdziemy wiele przydatnych oraz zmyślnie zaprojektowanych schowków, wygodne fotele, wysokiej jakości wykończenie... i ogromną przestrzeń użytkową. Prawie 1,5 m szerokości, dużo miejsca nad głowami i na nogi osób siedzących na tylnej kanapie pozwala bez obaw podróżować z czterema dorosłymi osobami na pokładzie. Co ciekawe, wygospodarowanie tak dużej przestrzeni nie zostało okupione wielkością przedziału bagażowego. Wręcz przeciwnie! Kufer ma gigantyczną pojemność 485 l. To wartość, która mocno wykracza poza standardy przyjęte w klasie C. Poza tym wielkość bagażnika można bardzo łatwo powiększyć. Po zwolnieniu rygla siedzisko "wędruje" w kierunku podłogi, a następnie składa się oparcie. Niestety, powstaje wówczas minimalny próg, a to nieznacznie ogranicza pełne wykorzystanie walorów użytkowych kufra.Układ napędowy ma sportowe aspiracjeNowy Civic będzie napędzany dwoma silnikami benzynowymi: 1.4/86 i-DSI i 1.8/140 i-VTEC KM oraz jednostką Diesla 2.2/140 i-CTDI dobrze znaną z innych modeli Hondy. Do pierwszych jazd testowych udostępniono nam auto z silnikiem 1.8. Motor jest dynamiczny w szerokim zakresie obrotów. "Ciągnie" bez oporów do 7000 obr./min. Pierwszy bieg pozwala osiągnąć prędkość 63 km/h, na "dwójce" przekraczamy już 100 km/h. Jednostka odznacza się wysoką kulturą pracy, ale przy wyższych prędkościach obrotowych zaczyna hałasować. Oczywiście nie przez wszystkich kierowców zostanie to odebrane jako wada. Metaliczny dźwięk spodoba się zagorzałym fanom marki. Nie ma poważnych zastrzeżeń do pracy 6-stopniowej, manualnej skrzyni biegów, ale skok lewarka mógłby być nieco krótszy.Układ jezdny wykazuje niewielką podsterowność na zakrętach. Jednak wszystko uspokaja system stabilizacji toru jazdy VSA (monowany w standardzie). W wyposażeniu seryjnym znalazły się poza tym: ABS z EBD, 6 airbagów, radio z CD oraz klimatyzacja.Civic pojawi się w salonach w styczniu 2006 r. Wersja 1.4 ma kosztować ok. 65 tys. zł, natomiast1.8 - 75 tys. zł! No cóż, w tym wypadku indywidualista nie tylko wyróżnia się z tłumu, lecz także przesadnie się ceni.