Oto szczegóły:

  • auto 3-drzwiowe (oznaczenie W176, premiera w 2012 r.) zastąpi klasę A. Samochód będzie miał znacznie niższe nadwozie i zupełnie nową nazwę;auto 5-drzwiowe (W256, od 2011 r.). Karoseria tego pojazdu także będzie bardziej płaska, a zamiast sandwiczowej podłogi samochód otrzyma klasyczną platformę. Najprawdopodobniej auto nadal będzie się nazywało klasa B;crossover (X156, debiut w 2013 r.) na bazie auta 5-drzwiowego, mniejszy „brat” SUV-a GLK. Będzie konkurował z Audi Q3 i BMW X1;4-drzwiowe coupé (C117, premiera – 2012 r.), które ma być CLS-em w klasie kompaktów. Zapożyczające nazwę od pojazdu na bazie klasy E auto trafi do sprzedaży jako BLS.

Podczas gdy Audi zapowiadane na 2013 rok 4-drzwiowe A3 Coupé chce zachować w segmencie kompaktów, mierzący 4,5 m długości BLS powinien zostać zakwalifikowany raczej do klasy C niż B. CLC (czyli obecne Sportcoupé) mierzy o 5 cm mniej, a limuzyna klasy C jest tylko o 10 cm dłuższa. Nic więc dziwnego, że w projekcie BLS-a takie pojęcia, jak „dostateczna ilość miejsca nad głowami” czy „wygodne wsiadanie i wysiadanie”, były bardzo wysoko pozycjonowane.

Pod szykowną powłoką kryje się nowa płyta podłogowa, która pochodzi jeszcze z nieudanej współpracy z Chryslerem. Różnice względem klas A i B są fundamentalne:

  • konwencjonalna płyta podłogowa zamiast dotychczasowej sandwiczowej;niezależne zawieszenie tylnych kół;łatwa możliwość adaptacji napędu na obie osie;nowe silniki benzynowe i wysokoprężne;nowa, dwusprzęgłowa skrzynia o 7 przełożeniach i z trybem automatycznym;szczególnie czyste wersje Blue Zero.

Bogato wyposażony BLS ma kosztować ok. 28 tys. euro (115 tys. zł). Grupę docelową stanowią osoby w wieku 45-50 lat, dobrze zarabiające, bez zobowiązań (cokolwiek miałoby to znaczyć). Podczas gdy 3-drzwiowy W176 ma rywalizować z Audi A3 i BMW serii 1, BLS będzie wchodził na ziemię niczyją. Ze względu na sylwetkę auto ma szanse nawet w USA. Do najważniejszych nowych opcji BLS-a będą należały m.in.: automatycznie dołączany napęd na obie osie i dwusprzęgłowa skrzynia z sekwencyjną zmianą przełożeń.

Ponieważ obecny wysokoprężny silnik 4-cylindrowy jest zbyt ciężki, Mercedes z myślą o klasie B specjalnie musiał zaprojektować konstrukcję z aluminiowym blokiem (OM 645), która jest lżejsza o 30 kg. Nowe są także oszczędne 4-cylindrowe benzyniaki z bezpośrednim wtryskiem paliwa (M 274).

Na bazie przednionapędowej konstrukcji nadwozia (MFA) w 2013 roku ma być zbudowana wersja hybrydowa, korzystająca zarówno z silników benzynowych, jak i diesli, które podczas jazdy będą doładowywały baterie. Całkowity zasięg tych pojazdów ma wynosić 600 km, a w trybie czysto elektrycznym – 80 km. Model z ogniwami paliwowymi na jednym zbiorniku będzie mógł pokonać 425 km. Do 2017 roku niewielka liczba ekologicznych aut będzie wyleasingowana grupie wybranych klientów.

Tyle o nowoczesnej technice. Dziś znacznie ważniejszy wydaje się atrakcyjny, dynamiczny design i jakościowo 5-gwiazdkowe wnętrze. Jeśli Mercedes ma kiedyś zainteresować swoimi autami młodszych odbiorców, to tylko za pomocą takich  samochodów, jak BLS. Tylko dlaczego tak późno?