Subaru nigdy nie było zwyczajnym autem. Nawet nadwozie, które na początku niczym specjalnym nie zaskakuje, ma swoje charakterystyczne "smaczki", jak na przykład drzwi bez górnej ramki okiennej, kojarzące się bardziej ze sportowymi roadsterami.Pomieszanie pojęćKomfort auta osobowego średniej klasy, możliwości transportowe kombi i doskonałe sprawowanie się w trudniejszych warunkach drogowych - tak pokrótce można scharakteryzować to auto. Jeśli jednak potrzebujesz środka transportu tylko na codzienne dojazdy do biura, to Forester nie jest samochodem dla ciebie.

Dlaczego? Jeżdżąc po asfalcie, długo możesz nie poznać, z jakim pojazdem masz do czynienia. Także do wyjazdu na wakacje nad morze z rodziną wystarczy zwykłe kombi z segmentu C. Dla kogo więc powstał Forester?Samochód jest pomyślany dla ludzi prowadzących aktywny tryb życia, którzy od czasu do czasu decydują się zjechać z utwardzonych dróg. Oczywiście, nie jest to wóz terenowy w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale w utrudnionych warunkach samochód radzi sobie lepiej niż niejeden groźnie wyglądający SUV.

Niektórzy twierdzą, że na zwykłych drogach to auto po prostu się marnuje - po co komu napęd na 4 koła na asfalcie? Gdy w zimie spadnie trochę śniegu, a służby drogowe nie zrobią z nim porządku lub gdy wyjazd z budowy po kilku minutach deszczu zmienia się w groźną ślizgawkę, przeciwnicy milkną natychmiast - Forester nadal jest posłuszny naszej woli i to my decydujemy dokąd jechać, a nie samochód.

Duży prześwit, metalowe podpórki przy progach, a z drugiej strony potężny wlot powietrza do intercoolera na masce i felgi z lekkich stopów. Czy rzeczywiście jedynym przeznaczeniem samochodu jest teren? We wnętrzu witają nas szlachetne materiały, których nie powstydziłaby się luksusowa limuzyna. No dobrze, ale tak właściwie to jak zakwalifikować to auto?Prześwit i napęd wskazują, że mamy do czynienia z SUV-em, ale potencjalni konkurenci nie mają aż tak mocnych silników. Subaru jest pojazdem niszowymi mimo wielu prób ciężko będzie go jednoznacznie zakwalifikować.

Z praktycznego punktu widzenia jest to po prostu kombi, choć trzeba przyznać, że nie największe. Trochę ponad 400 litrów przestrzeni bagażowej, to mniej niż w najnowszym dziecku Grupy Volkswagena Skodzie Fabii Combi - pokutuje rodzaj napędu.

Tylny most wymusił umieszczenie podłogi bagażnika dość wysoko, co niestety nie pozostało bez wpływu na jego pojemność. Na przednich siedzeniach jest bardzo komfortowo. Kierowca i pasażer mają do dyspozycji podłokietniki.

Z tyłu nie będzie problemu z nogami i głowami (wysoka linia dachu), ale w szerokości na trzy osoby miejsca jest trochę za mało. Poza tym auto wyposażone jest tylko w cztery zagłówki i środkowemu pasażerowi musi wystarczyć pas biodrowy.

Podobna jak w sportowej Imprezie kierownica, bardzo czytelne wskaźniki i mnóstwo schowków. Nie jest to może poziom minivanów, ale pod względem przestronności jest nieźle. Obsługa wszystkich pokładowych urządzeń jest intuicyjna i nie wymaga długiego przyzwyczajenia. Egzotyk pod maskąNiewiele firm opanowało technikę produkcji tego typu motorów. Jeśli już ktoś się na to decyduje, to ma za sobą spore doświadczenia w budowie tej jednostki. Innym producentom wychodziło to zazwyczaj różnie - m.in. z tego powodu żaden bokser nie napędza już Alfy Romeo.

Doświadczenie Subaru radzi sobie na tym polu doskonale i silniki sprawują się bezproblemowo. Dobre zestrojenie turbiny dało bardzo wydajną pracę jednostki napędowej już od niskich obrotów. Aż do górnych zakresów prędkości obrotowych silnika nie jest hałaśliwy.

Duża moc jest doskonale rozłożona dzięki stałemu napędowi na cztery koła. Rozkład siły napędowej wynosi 50/50 - połowa momentu przekazywana jest na przednią, połowa na tylną oś. Napęd i moc mają też swoje wymaganiaProducent określa średnie zużycie paliwa na poziomie 9,9 litra. Jeśli choć trochę chcemy zakosztować możliwości pojazdu, o takim wyniku nie może być mowy. W mieście auto zużywało średnio 14 litrów na "setkę" - o ponad litr więcej niż podaje wytwórca.

Również szybkie jazdy autostradowe oznaczają konieczność częstego tankowania.Subaru ma też niestety inną wadę - cenę. Prawie 150 tys. złotych jest barierą nie do przeskoczenia dla niejednego leśnika czy wędkarza.

Na pocieszenie dodajmy, że samochód jest kompletnie wyposażony - ABS, cztery airbagi, klimatyzacja, skórzana tapicerka - oraz fakt, że auto jest objęte trzyletnią gwarancją mechaniczną i 6-letnią perforacyjną.