Dobrze. Linia karoserii jest dynamiczna, ale nie awangardowa. To co podobało się trzy lata temu, dziś też jest akceptowane. Gdy patrzy się na sylwetkę Toledo, można odnieść wrażenie, iż auto ma dwa oblicza.

Przód jest agresywny, charakterystyczny dla aut o sportowym charakterze. Natomiast tył bardzo łagodny, przypominający mniejszą Cordobę. Wnętrze jest stonowane, tradycyjne, w stylu innych modeli koncernu VW.

Bardzo wysoka jakość materiałów wykończeniowych

Toledo ma ładniejsze, lepiej wykończone wnętrze niż np. VW Passat. Dobrym rozwiązaniem było zastosowanie dwóch rodzajów tworzywa użytego do wykonanania deski rozdzielczej. Na górze jest "groszkowane" (jak w Audi), a na dole gładkie, o ton jaśniejsze.

Wersja, którą mieliśmy okazję testować, miała bardzo bogate wyposażenie. Składały się na nie m.in.: elektronicznie sterowana klimatyzacja, tapicerka ze skóry, szyberdach, 4 poduszki powietrzne, wysokiej klasy radioodtwarzacz.

Do tego elektryczna regulacja przednich foteli z pamięcią, elektryczne sterowanie szyb bocznych, lusterek, system antypoślizgowy ABS. Naturalnym uwieńczeniem tego bogatego wyposażenia była automatyczna skrzynia biegów.

"Automaty" bardzo powoli zdobywają w Polsce popularność

Wybierają je najczęściej kierowcy kupujący duże, luksusowe auta z mocnymi silnikami. Większość kierowców obawia się awaryjności skrzyń automatycznych (te obawy są bezpodstawne) oraz tego, że "automat" zabierze część mocy silnika, sprawi, że auto będzie wolniejsze, mniej elastyczne.

W przypadku testowanego Toledo wyposażonego w silnik 1.8 20V o mocy 125 KM te drugie obawy (o zmniejszenie mocy) sprawdziły się.Silnik 1.8 20V to dynamiczna jednostka.

Maksymalny moment obrotowy 170 Nm osiąga przy 4200 obr./min, ale już od 2 tys. obr./min rozwija 150 Nm (czyli 88 proc. maksymalnego). To oznacza, że silnik jest elastyczny, dobrze przyspiesza zarówno podczas startu na niskich biegach, jak też podczas wyprzedzania - na biegach wyższych.

Skonfigurowany w Toledo z ręczną skrzynią biegów pozwala uzyskać "setkę" w 10,5 sekundy

W tym samym Toledo wyposażonym w skrzynię automatyczną silnik traci dynamikę. Do "setki" potrzebuje 12,7 sekundy. Pogarsza się też elastyczność; czas przyspieszania z 60 do 100 km/h na czwartym biegu przy ręcznej skrzyni wynosi 31,9 sekundy, a przy "automacie" 33,8.

Tak więc jeśli ktoś preferuje dynamiczną jazdę, lubi ostro ruszać i często wyprzedza na trasie inne pojazdy - niech raczej pomyśli o Toledo z tradycyjną skrzynią biegów.

A automat można polecić tym kierowcom, którzy cenią przede wszystkim komfort podróżowania, męczy ich ciągłe "wachlowanie" lewarkiem zmiany biegów i nie zniechęca konieczność dopłaty kilku tysięcy złotych za automat.I druga rada - bardziej subiektywna.

Jeśli musiałbym zrezygnować z jakiegoś elementu wyposażenia testowanego Toledo, najmniejszą przykrość sprawiłoby mi zrezygnowanie ze skórzanej tapicerki. Wiem, wiem, skóra to prestiż.

Jest łatwa do utrzymania w czystości, sprawia, że wnętrze auta nabiera klasy. Ale skórzana tapicerka wymaga dopłaty aż 12 tysięcy złotych, poza tym jest śliska, a w zimie zimna (trzeba wtedy korzystać z funkcji podgrzewania siedzeń).

Jak podróżuje się Toledo z automatem?

Poza niedogodnościami wynikającymi z opisanych wyżej cech skrzyni automatycznej, jazda jest bezproblemowa. Fotele przednie mają pełną regulację, dodatkowo można dopasować kierownicę przesuwając ją w pionie, a także do przodu i do tyłu (ważne dla osób bardzo wysokich lub o długich rękach). Na przednich fotelach miejsca jest dużo, ale na tylnej kanapie wygodnie podróżować będą osoby o wzroście do 175 cm.

Mniej jest też tam miejsca na kolana

Są dwie przyczyny tego stanu rzeczy: duży bagażnik, który zajmuje część przedziału pasażerskiego oraz płyta podłogowa z Golfa, a więc auta mniejszego niż Toledo.Pochwały należą się projektantom Seata za kokpit.

W starym Toledo był krytykowany za siermiężność, w nowym jest ładnie zaplanowany, ergonomiczny, materiały na desce rozdzielczej, konsoli środkowej, na boczkach drzwi - najwyższej jakości.

Na pochwałę zasługuje obszerny, 500-litrowy bagażnik. Ale z jednym zastrzeżeniem: otwiera się tylko sama pokrywa (w poprzedniku unosiła się klapa wraz z szybą tylną). Dostęp jest więc nieco trudniejszy, otwór załadunkowy jest niski.

Na szczęście zawiasy pokrywy nie wchodzą do środka, nie gniotą więc bagaży. Zawieszenie, jak w innych modelach z koncernu VW: sprężyste, zapewniające dobry komfort jazdy. Drobne nierówności na jezdni nie są uciążliwe dla kierowcy i pasażerów.

Nawet w koleinach Toledo zachowuje się stabilnie

Auta z automatyczną skrzynią biegów charakteryzują się większym zużyciem paliwa. Testowe Toledo w trasie przy prędkościach 100-130 km/h spalało średnio 10 litrów benzyny na 100 km. W czasie jazd miejskich (krótkie przebiegi, stanie w korkach) pokładowy komputer wskazywał spalanie na poziomie 12-13 litrów.