Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Volvo S90 T8 Plug-in Hybrid – hybryda zamiast „V-szóstki” | TEST

Volvo S90 T8 Plug-in Hybrid – hybryda zamiast „V-szóstki” | TEST

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk

Przyznam szczerze, że jestem fanem Volvo S90, ale mam z tym modelem jeden problem. Brakuje mi w nim porządnie brzmiącego 6-cylindrowca, który idealnie pasowałby do tej dostojnej limuzyny. Odpowiedzią Volvo dla takich maruderów jak ja, ma być blisko 400-konna wersja Hybrydowa. Czy jest w stanie godnie zastąpić porządną „V-szóstkę”?

Volvo S90 T8 Inscription – Hybryda nie do oszczędzania
Zobacz galerię (48)
Piotr Karczmarczyk / Onet
Volvo S90 T8 Inscription – Hybryda nie do oszczędzania
  • Volvo w swoich samochodach nie stosuje silników większych niż 4-cylindrowe, ale ta decyzja nie każdemu przypadła do gustu
  • Wersja hybrydowa nie ma być oszczędna, lecz szybka i faktycznie pali sporo
  • Wnętrze S90 jest przepełnione elektroniką, ale taki jest teraz styl szwedzkiej marki pozostającej w chińskich rękach

Ekologia ekologią, ale w tak imponującym, wygodnym i dostojnym aucie, jakim jest Volvo S90 brak silnika mającego więcej niż tylko 4-cylindry, dla mnie jest niewybaczalny. Ta limuzyna, aż prosi się o soczyście brzmiącego i przyjemnie elastycznego „6-cylindrowca”. Niestety, takiej jednostki napędowej tam nie ma i nie będzie. Koniec. Kropka. Zastąpić go ma wersja hybrydowa.

Volvo S90 T8 – hybryda zamiast V6

Jak widać, Volvo poszło inną drogą. Najszybszą, topową wersją S90 (o oznaczeniu T8) została hybryda typu Plug-in z tym samym 2-litrowym benzyniakiem, na jaki nie raz już narzekałem – że kiepsko brzmi, że jest paliwożerny i nie pasuje do nobliwego charakteru szwedzkiej limuzyny. W S90 T8 4-cylindrowy silnik do pomocy ma jednostkę elektryczną. Patrząc na suche parametry, ten duet wygląda naprawdę nieźle – ma moc 390 KM i pokaźny maksymalny moment obrotowy na poziomie 400 Nm. Co tu dużo mówić, ta ogromna limuzyny z tym układem napędowym osiąga pierwszą „setkę” już po 5,1 s! To robi wrażenie, tym bardziej że przez baterie masa auta oscyluje w granicach dwóch ton. To oznacza, że S90 T8 Hybrid ma porównywalną wagę, np. od Audi RS6 z silnikiem V8.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Skoro jesteśmy już przy bateriach, warto wspomnieć, że mają pojemność 10,4 kWh. Czy to dużo? Producent deklaruje, że na naładowanych w pełni akumulatorach można przejechać ok. 40 km, ale w rzeczywistości trzeba liczyć na zasięg 25-30 km. Mnie przy włączonej klimatyzacji i dość spokojnym stylu jazdy udało się przejechać na jednym ładowaniu równo 28 km. Z jednej strony to niewiele, ale biorąc pod uwagę to, że baterię ładuje się do pełna z instalacji domowej w cztery godziny, to przeciętnemu mieszczuchowi uda się jeździć prawie wyłącznie na silniku elektrycznym. Oczywiście pod warunkiem, że będzie ładował Volvo w zarówno w domu, jak i w pracy.

Warto zadać sobie wysiłek i doładowywać S90. Dla mnie Volvo w trybie elektrycznym jest jednym z bardziej komfortowych i odprężających aut, jakie znam. Tym bardziej że 8-biegowy automat przy takim stylu jazdy czuje się najlepiej. Co prawda potrafi całkiem szybko redukować biegi, ale „popędzany” robi to często z nieprzyjemnym szarpnięciem.

Z drugiej strony mocne wciśnięcie gazu od razu powoduje dołączenie jednostki spalinowej i dostęp do pełnej mocy układu napędowego. Co ważne wszystko dzieje się bardzo dyskretnie, niewyczuwalnie dla kierowcy.

Volvo S90 T8 – to nie jest hybryda do oszczędzania

Jak ze spalanie? Producent obiecuje średnie zużycie paliwa na poziomie 2 l/100 km, co od razu można włożyć między bajki. Nawet jeśli do pokonania każdej kolejnej „setki” ruszalibyśmy z pełnymi bateriami, co w trasie jest czystą abstrakcją, to nie ma szans uzyskać zbliżonego wyniku. Podczas testów (jazda głównie po zatłoczonej Warszawie, z jednokrotnym dobowym doładowywaniem baterii), udało się nam oscylować w granicach od 5 do 8 l/100 km, w zależności od tego, jak duży dystans pokonywałem. Jednak agresywniejsze traktowanie pedału gazu z wyczerpanymi bateriami sprawia, że średnie spalanie na komputerze pokładowym wędruje w granicę 12, a nawet i 16 l/100 km.

Z drugiej jednak strony hybrydowa odmiana S90 daje zdecydowanie więcej przyjemności z jazdy niż wersje spalinowe. Mam tu na myśli jakość jazdy. Okazuje się, że silnik elektryczny świetnie tuszuje niedoskonałości silnika benzynowego. Do tego dochodzi jeszcze bogate wyposażenie wersji Inscription z genialnym zestawem audio Bowers & Wilkins, który ma naśladować jakością nagłośnienia dźwięk z sali koncertowej w Göteborgu. Faktycznie obok zestawu Bang & Olufsen z Audi to jedno z najlepszych systemów car audio na rynku.

Volvo S90 T8 – Podsumowanie

Hybrydowa S90 to auto kompletne. Trudno się przyczepić do jakości prowadzenia, komfortu, czy właściwości trakcyjnych – wszystko jest tu na najwyższym poziomie. Pneumatyczne zawieszenie radzi sobie wyśmienicie z każdego rodzaju nierównościami, nawet wtedy, kiedy utrudnimy mu życie 20-calowymi obręczami z niskoprofilowymi oponami. Co tu dużo mówić prawdziwa klasa premium, do której Volvo zawsze aspirowało, ale rezultaty tych aspiracji bywały różne. Teraz bez wątpienia hybrydowe Volvo S90 gra już w najwyższej lidze. Jeździ świetnie, jest szybkie, kosztuje grubo ponad 300 tys zł (testowy egzemplarz wyceniono na 424 tys zł) no i… pali tyle samo, a nawet więcej niż „V-szóstki” konkurentów.

Volvo S90 T8 Hybrid – dane techniczne:

Pojemność skokowa i rodzaj silnika 1969 cm3, turbo benzyna R4 + silnik elektryczny
Łączna moc zestawu303 KM + 87 KM
Moment obrotowy 400 Nm + 240 Nm
Skrzynia biegów i napęd 8-biegowy automat, napęd na cztery koła
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 4,8 s
Średnie zużycie paliwa (wg. producenta)2,0 l/100 km
Zasięg na bateriach (wg. producenta)40 km
Cena od 349 000 zł
Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków