Choć ich ceny w ostatnich latach znacząco spadły, nadal do tanich nie należą. Pewną zachętą do zakupu hybryd są ulgi podatkowe, ale nie wprowadzono ich we wszystkich krajach Unii Europejskiej (w tym w Polsce). W zasadzie auta te w naszym kraju nie miałyby racji bytu, gdyby nie przyszły im w sukurs nowoczesne diesle, a konkretnie ich wysoka awaryjność i drogie naprawy. Poprzednia generacja Yarisa Hybrid znalazła w Polsce ponad 1400 nabywców, z czego większość stanowiły nie floty, lecz klienci indywidualni. Co ich przekonało?
Czym przekonuje hybryda?
Z pewnością – dynamika zbliżona do tej z odmiany benzynowej, spalanie i cena niemal takie same jak w dieslu, a do tego bogatsze wyposażenie i tańsze przeglądy. Ale zaraz, zaraz, jak to możliwe? Przecież hybryda to bardzo skomplikowana konstrukcja! Nic bardziej mylnego, bowiem jest to połączenie wolnossącego silnika benzynowego z jednostką elektryczną. W trakcie regularnych przeglądów w ASO napęd elektryczny nie wymaga praktycznie żadnej obsługi, z kolei rzadziej obciążony benzyniak i odciążone hamulce mniej się zużywają. Koszty przeglądu w ASO w porównaniu z Yarisem 1.4 D4-D są za każdym razem niższe o ok. 200 zł.
OK, ale przecież hybryda ma baterię, która się zużywa. Owszem, jednak producent daje aż 5-letnią gwarancję (do 100 tys. km) na elementy układu hybrydowego i aż 10-letnią na baterię. W przypadku diesla otrzymacie tylko 3 lata ochrony, jeśli chodzi o mechanikę, poza tym musicie się liczyć z drogą naprawą sprzęgła dwumasowego i filtra cząstek stałych.
Niskie spalanie - niezawsze!
Kolejny atut hybrydy to spalanie. 99-konny Yaris benzynowy w teście zużywał średnio 6,3 l/100 km. Słabsza o 9 KM wersja wysokoprężna – 5 l/100 km. Na ich tle hybryda jest jednak najoszczędniejsza, bo w teście spaliła średnio 4,7 l/100 km. Ponieważ koszty eksploatacji hybrydy i diesla są najbardziej zbliżone do siebie, trzeba jasno zaznaczyć, że w przypadku pierwszej z tych wersji największe oszczędności w spalaniu osiągniecie podczas jazdy miejskiej (częste korki i postoje przed światłami), natomiast w dieslu – w trakcie użytkowania auta w trasie.
Jak jeździć oszczędnie? |
Jazda hybrydowym Yarisem jest prosta. Żeby jednak była oszczędna, trzeba trzymać się kilku zasad. Pierwsza to delikatny nacisk na pedał gazu – wskazówka wykorzystywania energii powinna pracować w zielonym zakresie Eco. W sytuacji zjazdu ze wzniesienia lub zwalniania warto użyć trybu szybszego ładowania baterii – lewarek biegów w pozycji „B”. Dodatkowe oszczędności przyniesie przycisk „Eco Mode” (ograniczone osiągi przy mniejszym spalaniu). Warto też na bieżąco monitorować na ekranie przepływ energii. |
Ci, którzy wybiorą hybrydę do miasta, docenią w niej wygodną skrzynię automatyczną (bezstopniową), z kolei nabywcy wersji wysokoprężnej pochwalą doskonałą elastyczność motoru na trasie. A co z tymi, którzy wahają się między benzyniakiem 1.33 a hybrydą? Tu różnica w zakupie wynosi aż 13 000 zł na korzyść pierwszego. Gdy jednak wybierze się wersję z „automatem”, a do tego zrówna wyposażenie, to okaże się, że przewaga cenowa nad hybrydą znacznie stopnieje, a poza tym oszczędności w spalaniu po kilku latach zniwelują tę dużą różnicę w cenie!
Lepsze prowadzenie
Poza zmianami widocznymi zwłaszcza w przedniej części samochodu i we wnętrzu face lifting Yarisa można dostrzec także podczas jego prowadzenia. Utwardzone zawieszenie (sztywniejsze stabilizatory, nowe amortyzatory, sprężyny i belka skrętna) wraz z nowym wspomaganiem układu kierowniczego sprawiają, że samochód posłusznie reaguje na ruchy kierownicą i jest o wiele bardziej stabilny na zakrętach. Nadwozie ma mniejsze wychyły, a także odczuwalnie została ograniczona podsterowność auta. Niestety, z powodu usztywnienia podwozia zmniejszył się nieco komfort jazdy. Zwłaszcza przy małym obciążeniu na poprzecznych nierównościach czuć, że nadwozie bardziej podskakuje.
Znacznie ciszej
Inżynierowie Toyoty postarali się o ograniczenie hałasu we wnętrzu. W i tak cichej hybrydzie do uszu kierowcy dociera jedynie szum opon i wiatru opływającego nadwozie. To zasługa grubszej przegrody grodziowej, lepszego wyciszenia tunelu oraz nowych uszczelek pokrywy silnika i drzwi. W Yarisie spodobał nam się nowy system multimedialny Toyota Touch II, a zwłaszcza zestaw zawierający nawigację oraz aplikacje: Google Street View, powiadomienia o korkach i pocztę elektroniczną.
Silnik-typ/cylindry/zawory | elektr. + benz. R4/16 |
Pojemność | 1497 |
Moc. maks. | 75/4800 KM/obr./min |
Moment | 111/3600 Nm/obr./min |
Łączna moc systemu | 100 KM |
Poj. bagażnika/ zb. paliwa | 286-1180/36 |
Masa własna/ładowność | 1085/480 kg |
Przysp. 0-100 km/h (fabr.) | 11,8 s |
Napęd | aut. CVT/przedni |
Prędkość maks. | 165 km/h |
Średnie spalanie (fabr.) | 3,6 l/100 km |
Cena (Hybrid Dynamic) | 74 900 zł |
Podsumowanie:
Niskie spalanie, pełna funkcjonalność, a także niezawodność sprawiają, że warto zainteresować się hybrydą. Według rankingu TÜV starszy brat Yarisa – Prius – zajął 1. miejsce w ocenie niezawodności w grupie aut 4- i 5-letnich oraz 6- i 7-letnich. Zmiany w Yarisie po liftingu oceniamy bardzo dobrze i okazuje się, że nie tylko my, gdyż podczas sierpniowych dni otwartych Toyoty aż 20 proc. zamówień stanowiły Yarisy Hybrid.