Postanowiliśmy wytypować kilka modeli mogących służyć m.in. rodzinom lub tym, którzy nie lubią najmniejszych aut. Wybór padł więc na samochody kompaktowe, które uznaliśmy za właściwy kompromis pomiędzy wielkością kabiny i bagażnika a atrakcyjnymi kosztami zakupu i eksploatacji (prosta budowa, relatywnie niewielkie silniki itp.).
Założenia: kwota ok. 5000 zł – pozwala ona myśleć o kilkunastoletnim samochodzie. Najtańsze pojazdy – co nie jest zaskoczeniem – pochodzą z Francji i Korei. Dlatego jeśli ważny jest dla was wiek auta, lepiej nie interesujcie się modelami o największej renomie. Te – co również jest typowe dla rynku – pochodzą z Japonii i Niemiec.
Czy takie szufladkowanie ma jednak sens, szczególnie w przypadku tanich samochodów? W ogłoszeniach znaleźliśmy np. bardzo ładną Xsarę 1.4 z nadwoziem kombi, dobrze utrzymaną welurową tapicerką i klimatyzacją. Czy takie auto jest gorsze od Golfa bez historii, zapewne powypadkowego i o kilka lat starszego?
Oczywiście, lepiej zdecydować się wówczas na mniej popularnego „francuza”. Biorąc jednak pod uwagę dwa „wzorcowe” egzemplarze z tego samego roku, z podobnym przebiegiem, wyposażeniem i bezwypadkowe, można zaryzykować stwierdzenie, że Almera, Corolla czy wspomniany Golf będą sprawiać mniej kłopotów – karoseria niemieckiego modelu jest najlepiej zabezpieczona przed korozją, zaś Japończycy chwalą się (i słusznie) trwalszymi podzespołami.
Xsara ma mniej stabilną elektronikę silnika (wiedzą to na pewno osoby, które „zagazowywały” Citroëna) i jest bardziej narażona np. na wycieki oleju. Nie bez znaczenia okazuje się też dostępność części zamiennych, która w przypadku Golfa jest wzorowa.
Te właśnie czynniki decydują o tym, że jedne auta wyceniane są niżej, inne zaś wyżej. Porównując konkretne egzemplarze, trzeba jednak mieć na uwadze ich stan – lepiej wybrać wzorowo zachowanego Citroëna niż rozbitego Volkswagena z niepewną historią.
Wytypowana przez nas piątka nie wyczerpuje oczywiście rynku. Zwolennicy bardziej prestiżowych modeli mogą sięgnąć np. po BMW serii 3 Compact lub Audi A3, ale będą to auta z lat 1996-97. Alternatywą (głównie dla Astry – podobny poziom cenowy) może być Focus, ale w jego przypadku uważajcie na korozję, głównie tylnej części auta.
Swych zwolenników bez kłopotu znajdzie Fiat Stilo (za 5000 zł kupicie wersje z 2003 r.!) oraz inne japońskie konstrukcje – Honda Civic czy Mazda 323.
Francuskie kompakty przed laty były cenione za przyjemnie wykończone, obszerne wnętrza i wysoki komfort zawieszenia. Nawet 3- i 5-drzwiowe nadwozia mają bagażnik o pojemności 408 l, a kto cierpliwie poszuka, trafi też na kombi z kufrem o pojemności 517 l. Niestety, żeby również teraz można było cieszyć się wygodą, przygodę z Xsarą nierzadko trzeba rozpocząć od regeneracji tylnego zawieszenia. Operacja może pochłonąć 20 proc. kosztów zakupu – około 1000 zł. Podstawowy silnik 1.4/75 KM nie jest zbyt dynamiczny, ale wielu osobom w zupełności wystarczy, a odwdzięczy się niskim spalaniem. Xsarę szczególnie polecamy tym, którzy potrafią zaakceptować drobne niedociągnięcia.
Citroen Xsara to nam się podoba - Obszerne wnętrza z dużymi bagażnikami, atrakcyjne ceny zakupu, komfort jazdy, przyjemny wygląd (zwłaszcza po liftingu)
Citroen Xsara to nam się nie podoba - Długa lista drobnych usterek, podatna na zużycie belka tylna, wycieki oleju, możliwa dość zaawansowana korozja nadwozia
Starsze auta są droższe od nowych! Z taką sytuacją można się spotkać tylko w przypadku naprawdę dopracowanych i cenionych konstrukcji. Almera I (wytwarzana do 2000 r.) jest jedną z nich – egzemplarze z ostatnich lat produkcji nierzadko wycenia się wyżej niż najstarsze wersje następczyni (kod N16). Choć pod względem designu, komfortu podróży czy wyposażenia starsza odmiana N15 nie może się równać z N16, to jednak nabywcy poszukujący niezawodnego, taniego w naprawach auta nie mają wątpliwości. Podstawowy benzyniak 1.4 (75 lub 86 KM) to bardzo przyzwoite źródło napędu. Mniej spodobają się przestronność i funkcjonalność (bagażnik hatchbacków ma tylko 340 l). Uwaga na korozję!
Nissan Almera to nam się podoba - Legendarna niezawodność, prosta budowa ułatwia naprawy (niskie ceny), dostępne auta z bogatym wyposażeniem
Nissan Almera to nam się nie podoba - Wysokie ceny zakupu wersji N15, przeciętny poziom bezpieczeństwa, podatność nadwozia na korozję, ograniczona liczba wersji
Astra II nie porywa stylem, ma też niezbyt wyrafinowane układy jezdny i kierowniczy, ale jako niedrogi w eksploatacji kompakt za 5000 zł powinna sprawdzić się znakomicie. Auto ma ocynkowane nadwozie (jeśli korozja się pojawia, występuje głównie w podwoziu), dość dużą kabinę i niezłe walory użytkowe (kufer hatchbacka – 370-1180 l). Można też liczyć na udane benzyniaki. Radzimy zainteresować się mniejszym motorem 1.4 16V (dobra relacja osiągów do spalania) albo 1.6 8V (do 2000 r. 75 KM, później 84 KM) – cechuje się zadowalającą trwałością oraz bardzo dobrą współpracą z LPG. Na plus zaliczamy także niskie ceny części zamiennych, prostą konstrukcję i korzystną relację ceny do wieku.
Opel Astra to nam się podoba - Niskie koszty eksploatacji, a także obsługi technicznej (prosta budowa oraz tanie naprawy), dużo aut w ofercie rynkowej
Opel Astra to nam się nie podoba - Wiele samochodów w kiepskim stanie technicznym, niedomagania osprzętu silników, mało atrakcyjne wnętrze
Corolla VIII jest jak dobre stare wino! Owszem, ma już swe lata i drobne awarie mogą się zdarzyć, jednak mimo wszystko na tle kompaktów za 5000 zł świeci przykładem pod względem trwałości. Polecamy benzyniaki 1.4 lub 1.6. Musicie tylko wiedzieć, że przy okazji modernizacji modelu (2000 r.) oba motory zmodyfikowano – pojawił się system zmiennych faz rozrządu VVTi (początkowo awaryjny!), zmieniono pasek na łańcuch i oznaczenie (poprawione motory to seria tzw. ZZ-ów). Największy wróg modelu? Korozja! To na nią zwróćcie szczególną uwagę podczas oględzin. Poza tym zadbany egzemplarz (dość dużo aut z polskich salonów) z małym przebiegiem powinien jeździć bezawaryjnie!
Toyota Corolla to nam się podoba - Wysoka trwałość mechaniki, niskie spalanie (szczególnie silników z VVTi), dużo aut z polskich salonów, niezłe walory użytkowe
Toyota Corolla to nam się nie podoba - Wiele aut zmaga się z korozją (głównie dotyczy to egzemplarzy stojących pod chmurką), drogie części w ASO
Tego auta nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu, ale nie z powodu ponadprzeciętnej trwałości (model ma kilka słabych punktów), superwyposażenia (aut z bogatym wyposażeniem można ze świecą szukać) czy korzystnej relacji ceny do wieku (jedna z najgorszych wśród prezentowanych samochodów), tylko z racji kosztów serwisu i eksploatacji. Niewiele na rynku jest aut, do których części zamienne są tak łatwo dostępne i tak tanie, jak do Golfa IV. Polecamy benzyniaki 1.4/75 KM bądź 1.6 8V/101 KM (świetny do LPG!), ale podczas zakupu radzimy wyostrzyć wszystkie zmysły, bo znakomita większość oferowanych egzemplarzy albo jest po solidnym „dzwonie”, albo ma abstrakcyjnie duży przebieg.
Volkswagen Golf to nam się podoba - Tanie części i naprawy, powszechnie znana technika, która obniża koszty serwisu, dobre walory użytkowe, udane i trwałe benzyniaki
Volkswagen Golf to nam się nie podoba - Bardzo dużo samochodów w słabej kondycji (zajeżdżone i powypadkowe), wysoka cena zakupu (szczególnie w stosunku do wieku)
Poszukiwanie ideału za 5000 zł przypomina oczywiście szukanie igły w stogu siana. Nie oznacza to jednak, że decyzję o wyborze konkretnego egzemplarza można podjąć pochopnie – przeanalizujcie stan całego auta i ewentualne wydatki. Łatwo naciąć się na „złom”, a to może oznaczać utratę pieniędzy. Kto liczy na niskie koszty, niech zainteresuje się prostymi silnikami benzynowymi, w przypadku których najmniejsze są szanse trafienia na egzemplarz z monstrualnie wysokim przebiegiem.