Żeby zacząć w ogóle myśleć o zakupie jednego z tych samochodów, trzeba dysponować kwotą mniej więcej 20 tys. zł. Właśnie tyle należy zapłacić za Zafirę 2.2 DTI, a także Scénica II 1.9 dCi.
W przypadku Opla tak atrakcyjna cena nie dziwi – to emeryt w stawce. Auto pojawiło się w 1999 r. (motor 2.2 DTI/125 KM wszedł do sprzedaży w 2002 r.) i dzięki systemowi Flex7, który obejmował standardowo siedem foteli (dwa ostatnie jednym ruchem ręki można schować pod podłogą bagażnika), zdobyło uznanie wielu klientów. Zastanawia natomiast niska cena Renault. 20 tys. zł za zdecydowanie nowszy konstrukcyjnie samochód z 2003 r. i do tego z dynamicznym silnikiem Diesla?
To atrakcyjna oferta, tym bardziej że przecież właśnie Scénic jest prekursorem kompaktowych vanów! Druga odsłona modelu pojawiła się na rynku w połowie 2003 r., bogatsza o doświadczenia poprzednika i spostrzeżenia użytkowników. Samochód nafaszerowano pomysłowymi rozwiązaniami podnoszącymi komfort i bezpieczeństwo jazdy oraz funkcjonalność. Niestety, „francuz” dużo traci na wartości. To efekt braku zaufania do jakości wykonania i trwałości auta. Czy słusznie?
Ogólna trwałość Scénica 1.9 dCi na tle konkurentów wypada nie najlepiej (kłopoty z „elektryką”, zawieszeniem, napędem), ale z pewnością nie można mówić tu o przepaści. Przykład: VW Touran 2.0 TDI, który w początkowej fazie produkcji borykał się z wieloma problemami. Najpierw pojawił się kłopot z kondensatorami wentylatora chłodnicy, co groziło pożarem, później wyszły na jaw kolejne problemy, które dotyczyły silnika 2.0 TDI – pękanie głowicy oraz przedwczesne zużycie dwumasowego koła zamachowego. W międzyczasie dochodziły do nas inne sygnały związane z niedociągnięciami jakościowymi Tourana.
Volkswagen zapewniał, że większość „chorób wieku dziecięcego” wyeliminował do 2006 r., ale bywa z tym różnie. Dlatego osoby zainteresowane tym modelem powinny szukać egzemplarzy wyposażonych w 105-konny motor 1.9 TDI – to starsza, ale trwalsza i tańsza w naprawach konstrukcja. Jeśli chodzi o walory użytkowe, to kompaktowy van Volkswagena wypada naprawdę dobrze. Podobnie jak w Scénicu, można dowolnie konfigurować drugi rząd foteli, natomiast pojemnością bagażnika Touran bije na głowę konkurencję. Poza tym na rynku można znaleźć egzemplarze 7-osobowe (dodatkowy rząd siedzeń wymagał dopłaty).
Najmłodszy w naszym zestawieniu Ford C-Max (debiut: jesień 2003 r.) zainteresuje przede wszystkim kierowców ceniących pewność prowadzenia. Nie jest tani, zresztą podobnie jak Touran (najdroższe auto w porównaniu, jeśli spojrzymy na jego cenę przez pryzmat wieku), ale za to daje dużo satysfakcji podczas jazdy – to zasługa sprężyście zestrojonego wielowahaczowego układu jezdnego. Niestety, C-Max jest jedynym wyłącznie pięciomiejscowym samochodem w naszym zestawieniu.
Auta ze 136-konnym turbodieslem 2.0 TDCi (motor do sprzedaży wszedł w 2004 r.) kosztują ok. 30 tys. zł. Nie jest to okazyjna cena, tym bardziej że kompaktowy van Forda również boryka się z awariami. Szczególnie w autach z początku produkcji występowały kłopoty z jakością wykonania (np. od tylnych drzwi odklejały się uszczelki). Zastrzeżenia budzi też trwałość zawieszenia oraz silnik 2.0 TDCi – niedomaga turbosprężarka, układ wtryskowy bądź elektronika sterująca pracą jednostki.
FORD C-MAX 2.0 TDCi
Kompaktowy van Forda (debiut w 2003 r.) szybko zyskał uznanie klientów dzięki atrakcyjnej stylistyce, funkcjonalnej kabinie oraz dobrym własnościom jezdnym. Dziś ceny aut z początku produkcji wydają się atrakcyjne – od ok. 20 tys. zł z podstawowym silnikiem do 29 tys. zł z topowym turbodieslem 2.0/136 KM. Pomimo upływu lat C-Max nadal prezentuje się atrakcyjnie i w odróżnieniu od Focusa bądź Mondeo nie ma tak dużych skłonności do korozji. Kierowca i pasażer mogą liczyć na wygodną podróż, natomiast w drugim rzędzie siedzeń nie jest już tak komfortowo. Plus za możliwość składania środkowego fotela oraz przesuwania skrajnych. Walory transportowe? Raczej przeciętne – poj. bagażnika od 460 do 1620 l.
Podczas jazdy C-Max 2.0 TDCi o mocy 136 KM robi naprawdę dobre wrażenie. Silnik jest cichy, dynamiczny i oszczędny (w teście średnio 6,5 l/100 km), a sprężyste zawieszenie pozwala wykorzystać sportowy charakter kompaktowego vana Forda.
Czy eksploatacja C-Maksa 2.0 TDCi będzie kosztowna? Trwałość okazuje się przyzwoita, ale nie jest to auto bez wad. Z poważniejszych problemów mogą wystąpić usterki turbosprężarki, układu wtryskowego bądź filtra FAP. Czasami zawodzi „elektryka”.
Wygląd, dynamiczny i oszczędny napęd oraz świetne własności jezdne to zalety C-Maksa. Zadbany egzemplarz, regularnie serwisowany i z przebiegiem ok. 140-150 tys. km, nie powinien sprawiać poważnych problemów. Warunek? Dobra kondycja jednostki napędowej, głównie turbosprężarki i układu wtryskowego.
OPEL ZAFIRA I 2.2 DTI
Kompaktowy van Opla cieszy się dużym powodzeniem na rynku wtórnym. Choć na tle porównywanych aut Zafira nie jest pierwszej młodości (debiut w 1998 r.), to i tak ma kilka mocnych punktów. Zafira prezentuje typowo użytkowy charakter. Jest praktyczna i umożliwia transport 7 osób – trzeci rząd siedzeń w razie potrzeby można łatwo wydobyć z podłogi. Owszem, nie są to pełnowartościowe miejsca, ale usatysfakcjonują np. dwójkę dzieci. Pojemność kufra wynosi od 150, poprzez 600, aż do 1700 l – to dobre wartości, biorąc pod uwagę to, że w aucie cały czas jest trzeci rząd foteli.
Topowy diesel 2.2 DTI/125 KM trafił pod maskę modelu w 2002 r. Został wyposażony we wtrysk bezpośredni (bez common raila). Efekt? Motor charakteryzuje się niską kulturą pracy, ale dzięki dobrze wytłumionej kabinie hałas nie jest zbyt dokuczliwy. Średnie spalanie podczas testu wyniosło ok. 7 l/100 km. Dynamika silnika Zafiry okazuje się nieco gorsza niż w przypadku 2-litrówki C-Maksa, ale lepsza od motoru 1.9 dCi w Scénicu. Auto prowadzi się całkiem nieźle.Koszty eksploatacji nie są wysokie. Także cena okazuje się atrakcyjna, ale uwaga: na rynku często spotykane są Zafiry powypadkowe!
Może wygląd Zafiry nie powoduje szybszego bicia serca, ale to samochód niedrogi (ceny wersji 2.2 DTI zaczynają się od ok. 20 tys. zł), praktyczny i nieźle wykonany. Prosta budowa i atrakcyjne ceny zamienników znacznie obniżają koszty serwisu oraz napraw. Jednak największa zaleta modelu to możliwość przewozu 7 osób.
Renault Scenic II 1.9 dCi
Druga generacja Scénica oferuje wysoki poziom komfortu i dobre wyposażenie. Także atrakcyjna cena na rynku wtórnym okazuje się niewątpliwą zaletą „francuza”. Szkoda, że auta z początku produkcji borykają się z wieloma problemami. Kabina „zwykłej” wersji jest nieco mniejsza niż u rywali, ale zawsze można poszukać przedłużonej o 23 cm odmiany Grand. Pochwalić należy: oryginalny styl, praktyczne rozwiązania podnoszące funkcjonalność wnętrza (np. siedzenia z tyłu można przesuwać, składać i wyjmować), wysoki poziom bezpieczeństwa, a także bogate wyposażenie wielu oferowanych samochodów. Nieźle prezentuje się również pojemność bagażnika – od 430 do 1840 l. Ważne: na 7-osobową kabinę można liczyć w wersji Grand.Z diesli 1.5 i 1.9 zdecydowanie polecamy większy motor. Nie jest on bez wad (np. zdarzają się usterki turbiny, układu wtryskowego i elektroniki sterującej), ale zapewnia autu przynajmniej przyzwoitą dynamikę. Średnie spalanie wersji 120-konnej wyniosło 6,7 l/100 km (dane testowe). W 2006 r. moc jednostki 1.9 dCi wzrosła do 130 KM.Scénic ma bardzo korzystną relację ceny do wieku, ale często boryka się z problemami, których usunięcie niekiedy jest dość drogie.
Gdyby nie duża liczba problemów, o Scénicu II można by mówić w samych superlatywach. Niestety, awarie elektroniki (np. opcjonalnego systemu Hands Free), nietrwałe przednie zawieszenie i kłopoty z trwałością jednostki napędowej sprawiają, że przed zakupem warto wszystko bardzo dokładnie sprawdzić.
VOLKSWAGEN TOURAN 2.0 TDI
Touran pokazuje dwa oblicza: z jednej strony to auto bardzo praktyczne, świetnie jeżdżące, a z drugiej – drogie i borykające się z kilkoma kłopotami, szczególnie jeśli do czynienia mamy z wersją 2.0 TDI. Walory użytkowe kompaktowego vana VW są na piątkę z plusem! Auto przekonuje wygodnymi siedzeniami, obszernym wnętrzem, a także ogromnym kufrem (poj. 695/1989 l). Podobnie jak w Scénicu, fotele drugiego rzędu można przesuwać i wyjmować. Osoby szukające wersji 7-osobowej również powinny zainteresować się VW, mimo że za dwa dodatkowe siedzenia trzeba było sporo dopłacić. Jakość wykończenia – dość dobra. W gamie znajdziemy dwa diesle TDI – starą i sprawdzoną konstrukcję 1.9 o mocy 105 KM oraz nowszą „2-litrówkę” o mocy początkowo 136, a później 140 KM. Zdecydowanie polecamy słabszy motor, pomimo że jego dynamika nie wszystkich usatysfakcjonuje. Jednostka 2.0 TDI zmaga się z kilkoma poważnymi kłopotami (m.in. awarie „dwumasówki”, pękające głowice). Podczas testu średnie spalanie motoru 2.0 TDI wyniosło ok. 7 l/100 km – to niezły wynik, ale nie najlepszy w stawce. VW ceni się na polskim rynku. Widać to po wysokich cenach wywoławczych Tourana. Pamiętajmy: wersja 2.0 TDI nie jest wolna od usterek!
Touran przekonuje przestronnym wnętrzem i pojemnym bagażnikiem – to bardzo mocne atuty z punktu widzenia głowy rodziny. Niestety, kompaktowy van VW jest drogi w zakupie i w wersji 2.0 TDI może sprawiać poważne problemy. Zainteresowanym zakupem Tourana z turbodieslem polecamy silnik 1.9 TDI.
Podsumowanie
Zafira zawdzięcza wygraną głównie niskim kosztom eksploatacji i świetnym walorom użytkowym wnętrza. Także silnik 2.2 DTI wypada całkiem nieźle, choć mógłby być nowszej konstrukcji. Za to napęd i układ jezdny to mocne strony C-Maksa. Niestety, nadwozie Forda ma ograniczoną funkcjonalność. Liderem pod względem użytkowym okazuje się Touran – jest praktyczny i pakowny. Gdyby nie usterkowy silnik 2.0 TDI, zająłby znacznie wyższe miejsce. Najniżej uplasował się Scénic. Van Renault przekonuje atrakcyjną ceną i wysokim komfortem jazdy, natomiast odstrasza tym, że najczęściej potrzebuje pomocy serwisu.