Skuszeni image'em auta zastanawiamy się nad zakupem choćby starszego egzemplarza trzeciej serii z poczatku lat 90. W końcu takie auto jest do nabycia w cenie około 15 tys. zł.Decydując się na zawarcie transakcji z którymś z właścicieli Golfów, pozostaje decyzja: na jaką wersję się zdecydować. A wybór jest szeroki: silniki mają od 1,4 l pojemności do niemal trzech litrów. Podobnie moce: najsłabszy dysponuje skromnymi 60 KM, najmocniejszy ma ponad trzy razy więcej! Po drodze jest też gama dostępnych jednostek wysokoprężnych (od wolno ssących po turbodoładowane z wtryskiem bezpośrednim). Która będzie najlepszym kompromisem osiągów, ceny i kosztów eksploatacji?Niemały dylemat jest też przy wyborze nadwozia: trzydrzwiowe, pięciodrzwiowe czy może kombi? Tu jednak krótkie oględziny pozwolą rozwiać wątpliwości. Skoncentrujemy się więc na jednostkach napędowych: porównamy podstawową 1.4 z turbodieslem 1.9 oraz "rodzynkiem" VR6. Zasadnicze różnice dotyczą kosztów i osiągów.Na pewno to samo?Zaczniemy od nadwozi, które - przynajmniej teoretycznie - powinne być mocno zbliżone. W paru kategoriach takie założenie okazuje się jednak błędne. Wygląd zewnętrzny Golfa łatwo zdradza markę. Spokojna stylistyka podkreśla wrażenie, że są to auta solidnie zbudowane, trwałe, choć bez nadzwyczajnej inwencji twórczej. Wszystkie mają takie same wymiary wnętrza. Są to przestronne samochody gwarantujące odpowiednie warunki dla 4, a nawet 5 osób. Sporo miejsca nad głowami pasażerów, przeciętnie na kolana z tyłu - są lepsze auta kompaktowe, ale 4,02 m długości Volkswagen wykorzystał niemal wzorowo. 330 l pojemności bagażnika też nie jest rekordem klasowym, ale w codziennym użytkowaniu wystarczy na pewno. Deska rozdzielcza to przykład właściwej ergonomii, a jedyne zastrzeżenia kierowców dotyczą "ciężkiego" wyglądu.Gdzie te różnice? W jakości wykończenia i wyposażeniu. Nietrudno zgadnąć, jak sklasyfikujemy auta: silnik 1.4 jako wariant podstawowy występuje w najuboższej wersji, jest tu tylko to, co naprawdę niezbędne. Trochę lepsze warunki panują w dieslu. VR6, jako topowa wersja, to (w wydaniu VW) prawdziwe królestwo: komputer pokładowy, centralny zamek, przyciemniane szyby i - co najważniejsze - sportowe, bardzo wygodne fotele. Dla wielu osób istotną zaletą będzie niepozorny wygląd tej wersji oraz wysoka funkcjonalność - praktycznie taka jak w podstawowych wersjach silnikowych.Sztywno,ale bezpiecznieZbliżona budowa podwozi samochodów nie przesądza o jednakowym zachowaniu na trasie. Wykorzystano kolumny resorujące z przodu i belkę skrętną z tyłu aut. Dość twarde dostrojenie pozwala na bezpieczne poruszanie się nawet w ostro pokonywanych zakrętach, a nie przeszkadza w dziedzinie komfortu. Niekorzystnie wyróżnia się podstawowy wariant 1.4. Najgorszy jest brak seryjnego wspomagania kierownicy (zdarza się to tylko w 1.4), co najbardziej przeszkadza na parkingu.Układ hamulcowy działa sprawnie, ale trudno tu mówić o rewelacji: Volkswagen zastosował niewentylowane tarcze z przodu i bębny hamulcowe z tyłu auta. W wersji bez ABS (czyli prawie wszystkich) droga hamowania wynosi około 47 m, co nawet na początku lat 90. było sporą wielkością.Teoretycznie niemal taki sam, ale w praktyce zupełnie inny jest VR6. Wspomaganie układu kierowniczego, cztery tarcze hamulcowe (przednie wentylowane), sztywne zawieszenie - tu wszystko jest najlepsze (oczywiście z ubytkiem w dziedzinie komfortu).Trochę technikiSilnik 1.4 to prosta, podstawowa jednostka napędowa. Do 1995 roku występowała z jednopunktowym wtryskiem paliwa (o symbolu ABD). Silnik stosowany później (AEX) wyróżnia się wielopunktowym wtryskiem i nieco mniejszą pojemnością skokową (o... 1 ccm). Moc pozostała bez zmian, nieco polepszyły się właściwości jezdne.Doskonale znany jest też silnik wysokoprężny. Pojemność 1896 ccm jest często stosowana - to baza konstrukcyjna, która posłużyła do stworzenia (do chwili obecnej) wielu odmian (moce od 64 KM do 130 KM). 75-konny wariant oznaczany jako TD to wersja z pośrednim wtryskiem paliwa do komory wirowej oraz z turbosprężarką.Najciekawszy jest VR6. Nazwa sugeruje połączenie silnika rzędowego z widlastym, w rzeczywistości ma on cylindry rozwidlone pod bardzo małym kątem - 15 stopni. Kadłub przykryty jest jedną głowicą z dwoma wałkami rozrządu. Taki bardzo zwarty układ pozwolił na zmniejszenie gabarytów silnika i zmieszczenie go pod maskę auta kompaktowego - a ma on blisko 3 l! Silnik ten jako jedyny z opisywanych występować może ze skrzynią automatyczną oraz (w wersji absolutnie topowej) z pojemnością powiększoną do 2861 ccm (o mocy 190 KM) i stałym napędem 4x4.Osiągi, osiągi...I tu najgorsze są wersje 1.4. Producent obiecuje, że osiągnięcie 100 km/h trwać może 16,3 s, pomiary pozwalają spojrzeć na auto nawet bardziej optymistycznie - może to być o 0,5 s mniej. Podobnie jest w przypadku silnika Diesla: zamiast 15,4 s wystarczy mu 15,1 s. Lepiej wypada diesel w porówaniu przyspieszeń od 60 do 100 km/h - wystarczy mu 12,8 s na czwartym i 18 s na piątym biegu. Golf 1.4 zostanie z tyłu, gdyż potrzebuje odpowiednio o 2,3 lub 2,9 s więcej. Efekt? Szybkie wyprzedzanie Golfem ze słabszym silnikiem wymaga redukcji biegu, w dieslu może się to udać nawet na "piątce".Również i tu wersja VR6 stanowi klasę sama dla siebie. Przyspieszenie od 60 do 100 km/h zajmie (na "czwórce") zaledwie 10 s. Krótko mówiąc - więcej przyjemności i bardziej bezpiecznie. Aby obudzić ogromny potencjał silnika, wystarczy, aby strzałka obrotomierza minęłą wartość 3000. Poniżej autem daje się jeździć dość spokojnie.Prawda wyjdzie przy pomiarze spalania. Według producenta auta zużyją średnio 7,0 l (1.4), 5,8 l (diesel) lub 9,5 l (VR6). W praktyce podstawowy silnik zużyje właśnie tyle, w dieslu może to być nawet trochę więcej. Zużycie w najmocniejszym Golfie mocno zależy od temperamentu kierowcy: 9,5 l uda się uzyskać przy raczej spokojnej jeździe, przy ostrzejszej będzie to nawet 15 l/100 km.Spore różniceZużycie paliwa łatwiej przewidzieć niż awaryjność samochodów. Wspólna dla wszystkich jest wysoka trwałość karoserii. Defekty dotyczą wersji trzydrzwiowych, w których duże, ciężkie drzwi przerastają możliwości zawiasów, gdzie pojawiają się luzy. Wszędzie spodziewać się można konieczności zmiany wydechu oraz usunięcia nieszczelności olejowych z silnika i skrzyni biegów. Regulacji i naprawy czasem wymagają hamulce.Najmniej nieprzewidzianych kosztów w trakcie eksploatacji spotka prawdopodobnie posiadacza wersji 1.4. Prosty silnik zaskoczyć może awarią pompy paliwa czy np. immobilisera. Jest trwały i niezawodny, nie ma w nim drogich elementów, które mogłyby się popsuć.Więcej przygód czeka na amatora diesla. To solidna i trwała jednostka, jednak gdy nie chce zapalić, warto przyjrzeć się układowi świec żarowych. W autach jeżdżących na krótkich dystansach potrafią się one szybko zużyć (po około 130 tys. km). Awarii ulega też bezpiecznik świec. Jeśli właściciele nienależycie traktowali sprężarkę, już po 100 tys. km mogą pojawić się kosztowne problemy. Ingerencje specjalistów od turbo kończą się wydatkiem minimum 2000 zł.Niestety i tu posiadacz wersji VR6 załamie ręce. Jest ona nie tylko najdroższa, ale też najbardziej kłopotliwa w utrzymaniu. Rzadko zdarza się, że samochody eksploatowane były delikatnie, a jeśli nie były, to problemy pojawią się bardzo szybko. Wewnętrzne przeguby napędowe potrafią wytrzymać tylko 60 tys. km. 20 tys. km więcej może "przeżyć" uszczelka pod głowicą. Plusem aut jest łatwa dostępność części oraz możliwość wymiany: zwrocie zużytych przegubów czy sprzęgła cena maleje nawet do 40 procent podanych w tabeli kwot. Ceny traktować trzeba orientacyjnie (to najwyższe spotykane wartości), nawet w takim samym modelu występuje wiele wersji np. zacisków hamulcowych.Wygra najlepszyNabywcy Golfów często mają zaplanowane, na który silnik się zdecydują. Wybór waha się głównie pomiędzy 1.4 i dieslem, model VR6 ma swoje grono odbiorców. Kategorie pomijające koszty z łatwością wygrywa VR6 - ma najlepszą karoserię, jest dynamiczny i bezpieczny. Drugi jest diesel - zadecydowała (w porówaniu z 1.4) nieco lepsza elastyczność i wyposażenie. W kategorii kosztów właściciel VR6 wyraźnie traci humor, a auto dużą przewagę punktową. Tu zaczyna się ostra rywalizacja pomiędzy małym silnikiem benzynowym a dieslem, która kończy się niemal remisem. Ostatecznie diesel wygrywa nie kosztami, a... zaletami samochodu. Licząc punkty w kategorii cena i utrata wartości, przyjęliśmy, że kupujemy auto z 1995 roku i eksploatujemy je 3 lata. Klasyfikację za zużycie paliwa policzyliśmy według danych fabrycznych i rocznego przebiegu 20 000 km. W punktacji za ceny części uwzględniliśmy nie tylko ceny, ale też przyjęliśmy, że w VR6 wymienić trzeba przegub oraz we wszystkich autach opony.Andrzej Jedynak
Łączy je głównie nazwa: Volkswagen Golf
Wiele osób traktuje VW Golfa jako lidera klasy niższej średniej - bez względu na to, którą generację auta weźmiemy pod uwagę. Legenda trwałości powoduje, że samochód osiąga na giełdach bardzo wysokie ceny.
Auto Świat
Łączy je głównie nazwa: Volkswagen Golf