- Do UOKiK-u wpłynęła informacja o nietypowej akcji naprawczej sprzedanych w Polsce samochodów koncernu Jaguar Land Rover
- Właściciele aut zostali zaproszeni do serwisów z powodu niezamierzonego wyposażenia pojazdów w funkcję przypominającą gadżet z filmów o Jamesie Bondzie
- Wezwania do ASO wysłano do użytkowników samochodów z silnikiem wysokoprężnym Ingenium I4 2.0L
- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
Masz Jaguara, Land Rovera lub Range Rovera wyprodukowanego po 2020 r.? Możliwe, że twoje auto znalazło się na zgłoszonej UOKiK-owi liście pojazdów objętych akcją serwisową. W ASO JLR będą musieli pojawić się właściciele samochodów z silnikiem wysokoprężnym Ingenium I4 2.0L, w którym wykryto wadę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Jaguary, Land Rovery i Range Rovery do serwisu. Mają bondowski "gadżet"
Co ciekawe, objawy awarii mogą być podobne do działania jednego z gadżetów rodem z filmów o Jamesie Bondzie. Taka funkcja na pewno przydałaby się podczas kinowego pościgu, ale w prawdziwym świecie... Mamy potwierdzenie, że Q nie złożył niezapowiedzianej wizyty w fabrykach JLR, a wadę trzeba usunąć, bo stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Na polskim rynku sprzedano 320 egzemplarzy, w których może wystąpić wykryta usterka. Lista obejmuje modele:
- Jaguar F-Pace
- Jaguar XE
- Jaguar XF
- Land Rover Discovery Sport
- Range Rover Evoque
- Range Rover Velar
Właściciele zostaną zaproszeni do ASO na bezpłatną naprawę
Problem dotyczy tylko egzemplarzy z roczników modelowych 2021-2025 wyposażonych w dwulitrowego diesla I4. Co może się w nich wydarzyć? Zupełnie jak Astony agenta 007 samochody koncernu JLR mogą... "znakować" teren, zostawiając za sobą plamy oleju. Takie "zasadzki" utrudniają pościg, bo można na nich łatwo wpaść w poślizg.
Właśnie z tego powodu (nie pościgu, lecz potencjalnego niebezpieczeństwa dla innych kierowców) właściciele wspomnianych samochodów muszą stawić się w serwisie. Pracownicy ASO w ramach kampanii naprawczej wymienią wadliwą klamrę zaciskową przewodu doprowadzającego olej do turbosprężarki – to właśnie przez ten element może dojść do wycieku.
Właściciele pojazdów objętych akcją serwisową zostaną o niej powiadomieni przez importera.