Auto Świat Porady Znak B-43 nie jest standardowym ograniczeniem. Niewiedza może kosztować nawet 2500 zł

Znak B-43 nie jest standardowym ograniczeniem. Niewiedza może kosztować nawet 2500 zł

Choć przez wielu ten znak jest traktowany jak zwykłe ograniczenie prędkości, to jego znaczenie jest jeszcze większe. Znak B-43 ma bowiem działanie bardziej rozbudowane niż ten zwykły, okrągły. Złe rozpoznanie znaku naraża nas na mandat, wynoszący nawet 2500 zł. Odwoływanie się od tej kary do sądu nie ma najmniejszego sensu.

Znak B-43
Auto Świat / Filip Trusz
Znak B-43
  • Znaki ograniczenia prędkości B-33 i B-43 różnią się tylko kształtem. Ich kolorystyka jest taka sama, ale znaczenie jest inne
  • "Na oko" większych różnic faktycznie nie ma. Te kryją się jednak w kodeksie drogowym
  • Za złe zrozumienie znaku B-43 można otrzymać mandat odpowiedni do stopnia przewinienia, nawet do 2500 zł

Zasad działania znaków drogowych nie trzeba nikomu tłumaczyć. Zresztą powinien znać je każdy, kto zdał egzamin na prawo jazdy. Co ważne, znaki z założenia były projektowane w taki sposób, by nie trzeba było zastanawiać się nad ich znaczeniem. A jednak w codziennej jeździe nie brakuje przypadków, w których kierowcy mylnie odczytują przekaz.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Znak B-43 to nie jest zwykłe ograniczenie

Jedna z takich pułapek to znak B-43, który występuje na naszych drogach dość rzadko, przez co łatwo pomylić go z dużo bardziej rozpowszechnionym znakiem B-33. Chociaż oba "kawałki metalu" przy drodze informują nas o ograniczeniu prędkości, to jednak mają różne znaczenie. Warto wiedzieć, na czym polega różnica, by uniknąć mandatu – niewiedza nie zwalnia z przestrzegania przepisów. Na wszelki wypadek, by uniknąć kwestii spornych, warto wyposażyć się w wideorejestrator.

Znak B-43 trzeba odróżniać od B-33. Jak to zrobić?

Skąd te nagminne pomyłki? Z daleka znak B-43 wygląda bardzo podobnie do znaku B-33. Właściwie różni się tylko jednym elementem, czyli białym kwadratem otaczającym informację o ograniczeniu prędkości. Kwadrat możemy sobie skojarzyć z planszą i wtedy wszystko staje się jasne – znak B-43 informuje nas o wjeździe do strefy ograniczonej prędkości.

Znak B-43 informuje o wjeździe do strefy ograniczonej prędkości
Znak B-43 informuje o wjeździe do strefy ograniczonej prędkościSzczepan1990 / Wikimedia Commons

Czy to dużo zmienia? Bardzo dużo, bo wydłuża zakres obowiązywania ograniczenia prędkości. Do kiedy? Aż do odwołania, czyli znaku B-44 informującego o "końcu strefy ograniczonej prędkości". Dopóki go nie zobaczymy, nie możemy przekraczać prędkości określonej na znaku wjazdowym do strefy. To oznacza, że tak narzuconego ograniczenia nie "kasuje" np. najbliższe skrzyżowanie, jak ma to miejsce w przypadku znaku B-33.

Dopiero znak B-44 "kasuje" znak B-43
Dopiero znak B-44 "kasuje" znak B-43Szczepan1990 / Wikimedia Commons

Mandat za zignorowanie znaku B-43 może być wysoki

Za zbagatelizowanie siły znaku B-43 odpowiemy tak samo, jak za przekroczenie prędkości. Jeśli na znaku widniała liczba 30, to jazda przez strefę nawet z przepisową w terenie zabudowanym prędkością 50 km na godz. będzie skutkowała nałożeniem mandatu. Wysokość grzywny będzie adekwatna do stopnia przekroczenia prędkości:

  • do 10 km na godz. – 50 zł
  • o 11–15 km na godz. – 100 zł
  • o 16–20 km na godz. – 200 zł
  • o 21–25 km na godz. – 300 zł
  • o 26–30 km na godz. – 400 zł
  • o 31–40 km na godz. – 800 zł/1600 zł* 
  • o 41–50 km na godz. – 1000 zł/2000 zł*
  • o 51–60 km na godz. – 1500 zł/3000 zł*
  • o 61–70 km na godz. – 2000 zł/4000 zł*
  • o 71 km na godz. i więcej  – 2500 zł/5000 zł*

*w przypadku recydywy.

Znaki B-43 są coraz częstsze

W ostatnich latach odpowiedniki znaku B-43 masowo pojawiają się w europejskich metropoliach, w których wprowadzane są tzw. strefy Tempo 30. Ich rosnąca popularność to efekt decyzji Parlamentu Europejskiego, który zabiegał o wprowadzenie ograniczenia prędkości do 30 km na godz. w gęsto zaludnionych rejonach miast.

Głównym zadaniem takich obszarów jest uspokojenie ruchu i uczynienie okolicy przyjaźniejszym mieszkańcom. Inna rzecz to teoretyczna poprawa jakości powietrza, do której ma doprowadzić niższe tempo przejazdów. Dlaczego teoretyczna? Wyjaśniamy to w osobnym artykule na przykładzie Mediolanu.

Strefa ograniczonej prędkości w Holandii
Strefa ograniczonej prędkości w HolandiiDavid Peperkamp / Shutterstock

Co istotne, w zachodnich miastach takie znaki nie są niczym nowym, bo ich władze już wcześniej lubiły wytyczać takie obszary. W innych europejskich krajach – np. w Holandii – dla rozwiania wątpliwości znaki informujące o wjeździe do strefy ograniczonej prędkości mają jeszcze dopisek "zone", oznaczający właśnie strefę.

Co więcej, taki znak występuje też w wymalowanej na jezdni wersji poziomej, a tak oznakowany wjazd do strefy nie pozostawia już żadnych wątpliwości. Być może warto byłoby rozważyć skopiowanie tych dwóch zabiegów do polskich realiów. Po ich dodaniu kierowcy na pewno przestaliby wpadać w pułapkę znaku B-43.

Znaki B-33 i B-43 na pozór różnią się tylko kształtem
Znaki B-33 i B-43 na pozór różnią się tylko kształtemarchwium / Auto Świat
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków