- Tryb B na skrzyni biegów zaskakuje wielu kierowców. Niektóry nawet boją się go używać
- Jego głównym zadaniem jest bardziej efektywna i oszczędna jazda
- Tryb B bywa szczególnie przydatny w terenie górskim i miejskim
Większość konstrukcji automatycznych skrzyń biegów oferuje P, R, N i D jako kluczowe tryby. Istnieją jednak skrzynie, które mają także opcję B, która dla wielu osób jest jeszcze nieznana. Wiele razy spotkałem się już z pytaniem, co oznacza B, a czasem byłem nawet ostrzegany, że jadę w trybie B, a nie D. Postanowiłem więc wyjaśnić, co oznacza litera B na skrzyni i dlaczego jest bardzo przydatna.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTryb B na skrzyni biegów. Co oznacza?
Pojęcie "B" pochodzi od angielskich słów "Brake" lub "Braking" i sygnalizuje wyraźne hamowanie zespołem napędowym. Tryb tego typu jest stosunkowo młody, bowiem pojawił się wraz z powstawaniem kolejnych samochodów hybrydowych i elektrycznych. W pojazdach spalinowych literki B nie znajdziemy, jednak już w hybrydach Toyoty czy Renault jest bardzo często. Co jednak ważne, opcja "brake" nie pojawia się w każdym samochodzie hybrydowym, ale w elektrykach jest praktycznie zawsze.
- Przeczytaj także: Tankowanie na pierwszym dystrybutorze to duży błąd. Kierowcy powinni ich unikać jak ognia
Tryb B hamuje za ciebie
W autach hybrydowych wejście w tryb B zwykle umożliwia wzmocnienie ładowania akumulatora trakcyjnego w trakcie jazdy, co kierowcy odczuwają, jako mocniejsze hamowanie samochodu po puszczeniu pedału gazu. Jest on więc przydatny w mieście, czy w jeździe górskiej i ogranicza wciskanie hamulca.
Jednak w hybrydach włączenie trybu B nie zawsze zapewnia najskuteczniejsze przetwarzanie energii na prąd. Intensywność hamowania jest wtedy wysoka, ale równocześnie występuje działanie silnika spalinowego w roli hamulca. W rezultacie samochód traci prędkość na krótszym odcinku, co w praktyce może ograniczać ilość odzyskiwanego prądu. Mimo to tryb B sprawdza się idealnie w sytuacjach, kiedy konieczne jest częste korzystanie z hamulca i pozwala na ograniczenie zużycia paliwa na przykład w mieście.
W elektrykach z kolei B umożliwia bardzo intensywną rekuperację, co szczególnie doceniają kierowcy poruszający się po terenach o dużych różnicach wysokości. Długotrwałe używanie tradycyjnych hamulców w takich warunkach często prowadzi do przegrzania, dlatego opcja B bywa wybawieniem. W elektrykach kierowca może nawet wybrać moc rekuperacji, a najsilniejszy tryb nierzadko pozwala na praktycznie całkowite zrezygnowanie z naciskania hamulca (tzw. jazda za pomocą jednego pedału). Szczegóły działania warto sprawdzić w instrukcji auta.
Dodatkowy tryb B pozwala na spowolnienie pojazdu przy udziale rekuperacji, co może zapobiegać nadmiernemu zużyciu tradycyjnych hamulców. Wymaga jednak świadomego stosowania, by zachować właściwe tempo jazdy i optymalnie wykorzystywać energię.
- Przeczytaj także: Jest wyrok. Przełom w sprawie rowerzystów na pasach. W końcu ktoś wyjaśnił kwestię pierwszeństwa
Tryb B to przyjaciel kierowcy
Ponadto zarówno w modelach całkowicie elektrycznych, jak i hybrydowych, można świadomie regulować regenerację energii, naciskając pedał hamulca. Zanim auto sięgnie po tradycyjne cierne hamulce, automatyka próbuje zmniejszyć szybkość głównie poprzez odzyskiwanie energii. Zwykle przełączenie się z trybu rekuperacji na tradycyjne hamulce jest praktycznie niezauważalna dla pasażerów.
Praktyka czyni mistrza
Praktyka pozwala na takie operowanie pedałami, by w maksymalnym stopniu wykorzystywać rekuperację. Wyznacznikiem efektywnej jazdy staje się tutaj temperatura hamulców — gdy są chłodne, oznacza to optymalną jazdę. Często też moc rekuperacji widzimy na dodatkowym wskaźniku wykorzystywania energii elektrycznej, na którym po naciśnięciu hamulca widać, że wskazówka przesuwa się w pole oznaczone jako "charge" lub "CHG"