Połączenie braku doświadczenia i wyobraźni za kierownicą może nieść ze sobą bardzo przykre konsekwencje na drodze. Tym bardziej, jeśli taki kierowca prowadzi sportowe auto. Dobitnie przekonał się o tym 19-letni kierowca BMW z Radomia.

Popisy BMW skończyły się na barierce

Do zdarzenia doszło w niedzielę 26 marca na ul. Andrzeja Struga w Radomiu. Około godz. 17.10 przejeżdżało tamtędy czarne BMW M4. Jego kierowca chciał dać popis przed nagrywającymi go kolegami. Przejeżdżając przez skrzyżowanie przy Galerii Słonecznej, wcisnął więcej gazu i wprowadził samochód w "kontrolowany" poślizg.

Najwyraźniej zabrakło mu jednak umiejętności i doświadczenia. Po krótkiej chwili zupełnie stracił panowanie nad BMW, pod którego maską kryje się ponad 500 KM. Odbił autem w prawo, by uniknąć zderzenia z jadącym przed nim Oplem, po czym z wielką siłą uderzył w latarnię i barierki znajdujące się przy drodze. Na całe szczęście nikt wtedy tamtędy nie przechodził. "Dzisiejsza akcja »dzban« na ul. Struga w Radomiu. BMW w roli głównej" — podpisano film ze zdarzenia, który trafił do sieci.

Chwilę później na miejscu pojawiły się służby. Zabezpieczono pojazd i oderwane od niego elementy, które leżały na jezdni. Policja zajęła się kierowcą BMW. 19-latek był trzeźwy. Został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł oraz 10 punktami karnymi. Rozbite auto, warte niemal pół miliona zł, zostało zabrane z miejsca wypadku lawetą.

Źródła: Facebook, moto.pl