Rowerów w miastach przybywa, dlatego wiele mówi się (i robi), żeby ułatwić rowerzystom bezpieczne poruszanie się po mieście i na terenach podmiejskich. Jednak wciąż jeszcze zdarzają się sytuacje takie, jak niedawno opisana przez wyborcza.pl. To przypadek ojca z pięcioletnią córką, którym w Warszawie odmówiono przewozu roweru i dziecięcego rowerka. Kierowca tłumaczył się, że rowery – mimo że ustawione w przeznaczonym do tego miejscu – stwarzają zagrożenie dla innych (nielicznych) podróżnych. Wezwani na miejsce policjanci potwierdzili wersję kierowcy. To niejedyna taka sytuacja w Warszawie.

Autobus „rowerowej” linii 612, który w weekendy i święta kursuje z centrum Gdańska do Sobieszewa Foto: ZTM w Gdańsku
Autobus „rowerowej” linii 612, który w weekendy i święta kursuje z centrum Gdańska do Sobieszewa

W Gdańsku podeszli do sprawy systemowo. Tamtejszy ZTM zdecydował się na uruchomienie linii autobusowej, w której zarówno rowerzyści, jak i pozostali pasażerowie mogą czuć się bezpiecznie. Autobus linii 612 może z centrum miasta do Sobieszewa przewieźć 20 rowerów na przyczepce i 8 wewnątrz w uchwytach. Na trasie ma tylko 3 przystanki (linia przyspieszona), a załadunek i rozładunek rowerów z przyczepy odbywa się pod nadzorem kierowcy autobusu.

W ten sposób rowerzyści mogą szybko i bezproblemowo dostać się w rejon Wyspy Sobieszewskiej, gdzie czeka na nich wiele kilometrów ścieżek rowerowych. Mogą też stąd wybrać się na wycieczkę trasą EuroVelo 10 na Mierzeję Wiślaną, aż do granicy z Rosją. Autobus kursuje w weekendy i święta, obowiązuje zwykła taryfa, a przewóz rowerów jest bezpłatny.