24 sierpnia Bartłomiej K. został zatrzymany przez policjantów z Żuromina. Interwencja miała przebiec jak zwykle szybko i bezproblemowo, ale zatrzymany do kontroli drogowej 30-latek okazał się bardzo bezczelny. Nagrał część spotkania z funkcjonariuszami i opublikował w sieci. Osiągnął efekt odwrotny do zamierzonego - spotkał się z falą krytyki ze strony internautów.

Na portalu Youtube do dziś można zobaczyć popisy "elokwentnego" kierowcy. 30-latek z Mławy jechał Oplem Zafira z przyciemnionymi szybami, co stało się powodem do kontroli drogowej. Zmniejszenie przepuszczalności światła przednich szyb bocznych w polu widzenia kierowcy jest zabronione. Zatrzymany do kontroli zaczął nagrywać interwencję kamerą w telefonie komórkowym.

Zaczęło się od tego, że kierowca nie zastosowywał się do poleceń funkcjonariusza – nie chciał włączyć świateł przeciwmgłowych, twierdząc, że są przepalone lub w jego samochodzie… takich nie ma. Po tym policjant zaprosił niesfornego kierowcę do radiowozu. Funkcjonariusz został obrzucony stekiem wyzwisk i dość płytkich inwektyw.

Najpierw po prostu rzucane przekleństwa, potem bezpośrednio skierowane do policjanta obelgi.

"Nagrywam was, żebyście, wiesz, nie przekraczali uprawnień. I pójdziesz potem na Youtube i będziesz gwiazdą internetu" – w ten sposób zwracał się do policjanta Bartłomiej K.

Wielokrotnie Bartłomiej K. zwracał się do funkcjonariusza na "ty". W końcu policjant zwrócił mu uwagę, ten jednak upierał się, że jest starszy i ma takie prawo. Jak się okazało – był młodszy. Poza tym wiek nie uprawnia do braku kultury i wulgarności. Kierowca, zamiast żałować swoich przewinień, cały czas próbował sprowokować policjanta. Zasugerował, że na taki telefon, jakiego on używa, rozmówca musi "2 miesiące robić", kilkukrotnie przechwalał się pieniędzmi i usiłował poniżać funkcjonariusza.

Starszy sierżant Tomasz Łopiński zachował stoicki sposób, nie dał się ponieść emocjom, na zaczepki 30-letniego mławianina odpowiadał zdawkowo. Najwidoczniej trudno było mu znieść, że jego zachowanie nie budzi gniewu u policjanta, bo posuwał się coraz dalej w swoim chamskim zachowaniu. Kazał policjantowi zmierzyć przepuszczalność światła jego szyb i podnosił głos na funkcjonariusza. Groził mu także sądem za "bezprawne" zabranie mu dowodu tożsamości.

"Wy nie będziecie ponad prawem!" – krzyczał mławianin. I wzajemnie, efektem kontroli drogowej jest wniosek o ukaranie kierowcy, który został skierowany do Sądu Rejonowego w Mławie. Nagrywanie policjanta podczas pełnienia służby nie jest zabronione, ale Bartłomiej K. odpowie za brak wymaganych dokumentów w momencie interwencji policyjnej (nie okazał dowodu rejestracyjnego samochodu), używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym oraz za niezastosowanie się do poleceń wydawanych przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego.

To nie wszystkie zarzuty, które zostały postawione 30-latkowi. Kontrolujący go starszy sierżant Tomasz Łopiński z żuromińskiej policji złożył zawiadomienie z art. 226 kk. dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych. Na razie sprawą zajęli się koledzy po fachu Łopińskiego, w najbliższym czasie przejmie ją Prokuratura Rejonowa w Mławie.

Kierowca Opla Zafiry liczył na poparcie ze strony internautów, jednak spotkał się z ostrą krytyką. Nagranie 30-latka z dnia na dzień trafia do nowych osób, jest publikowane na dziesiątkach portali: zarówno motoryzacyjnych, jak i z memami, gdzie to mławianin stał się "bohaterem".

Bartłomiej K. chciał ośmieszyć policjantów, jednak spotkał się z odwrotnym efektem – wystawił na pośmiewisko samego siebie.