- Spółka zarządzająca autostradą A4 Katowice-Kraków w 2024 r. osiągnęła 139,7 mln zł zysku netto (+20,3 proc.), od kwietnia br. ponownie zwiększy stawki za przejazd
- W 2027 r. skończy się koncesja na ten odcinek A4 i trasa zostanie przekazana państwu
- Według zapowiedzi opłatami nie będą objęte samochody osobowe i motocykle, co może oznaczać duży wzrost ruchu
Umowę o partnerstwie publiczno-prywatnym na eksploatację i przystosowanie A4 do wymogów autostrady płatnej zawarto w 1997 r. na okres 30 lat. W 2000 r. koncesjonariusz rozpoczął pobieranie opłat za przejazd. W 2027 r. skończy się koncesja i trasa zostanie przekazana państwu.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak w jednym z ostatnich wywiadów potwierdził, że rząd nie planuje przedłużenia obowiązującej koncesji, a autostrada A4 nie będzie objęta opłatami dla samochodów osobowych i motocykli.
Obecnie trasa jest jeszcze zarządzana przez Stalexport Autostrady S.A (wcześniej Stalexport Autostrada Małopolska). Do końca okresu obowiązywania koncesji spółka wymieni nawierzchnię jezdni na całym odcinku autostrady (odbywa się co 10 lat) oraz wyremontuje obiekty mostowe. Prace mają potrwać do końca 2026 r.
Rośnie ruch, rosną zyski
Spółka opublikowała wyniki za 2024 r., informując, że uzyskała przychody ze sprzedaży w wysokości 578,9 mln zł (+13,8 proc.) i osiągnęła 139,7 mln zł zysku netto (+20,3 proc.). Pod koniec okresu koncesji zyski są najwyższe, tak działa ten biznes. Ponadto to efekt dużego ruchu i wyższych stawek.
W ostatnich latach średnie natężenie ruchu na A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem utrzymuje się na podobnym poziomie, ok. 50 tys. pojazdów na dobę. W 2024 r. wyniosło dokładnie 48,3 tys. (+0,3 proc.), z czego 40,2 tys. to auta osobowe, a 8,1 tys. ciężarowe. Wcześniej liczba samochodów przejeżdżających tym odcinkiem systematycznie rosła z poziomu ok. 17,5 tys. pojazdów na dobę w 2000 r. Wyjątkiem był 2020 r., kiedy wybuchła pandemia COVID-19 i wprowadzono obostrzenia w przemieszczaniu się.
Koncesjonariusz wskazuje na duży udział państwa w osiąganych zyskach — w 2024 r. płatności do Skarbu Państwa wyniosły 126,5 mln zł. Rosną też koszty utrzymania, modernizacji i remontów drogi - 2023-2024 wyniosły 540 mln zł.
Zmiana wysokości opłat od kwietnia
Od 1 kwietnia 2025 r. ponownie wzrosną opłaty na A4 Katowice-Kraków, których dokonuje się dwukrotnie (w punktach w Mysłowicach i Balicach).
- Kategoria 1 (motocykle): 8 zł;
- kategoria 1 (pojazdy inne niż motocykle): 17 zł;
- kategoria 2 i 3: 30 zł;
- kategoria 4 i 5: 52 zł.
Tak przedstawia się struktura opłaty za przejazd z 2024 r.
- Płatność na rzecz Skarbu Państwa - 30 proc.;
- utrzymanie trasy - 25 proc.;
- prace modernizacyjne - 20 proc.;
- dywidenda - 15 proc.;
- podatki - 10 proc.
Struktura płatności na placach poboru opłat
Władze spółki podały, że elektroniczne metody, pomimo licznych zachęt, nadal stanowią poniżej 50 proc. wszystkich płatności.
- VideoTolling - 30 proc.;
- karty bankowe - 28 proc.;
- gotówka - 18 proc.;
- karty flotowe i paliwowe - 12 proc.;
- ETC - 10 proc.
Koniec koncesji: co dalej?
Obecnie Stalexport Autostrady zgodnie z umową koncesyjną przygotowuje się do przekazania autostrady A4 Katowice-Kraków. Trwają procedury. Prezes Zarządu Andrzej Kaczmarek przekazał, że przyszłość spółki to nowe koncesje na planowanie, finansowanie i budowę infrastruktury drogowej, deklarując chęć dalszej współpracy ze stroną publiczną. Nie są jednak brane pod uwagę partnerstwa publiczno-prywatne w innych krajach.
Stalexport Autostrady najchętniej pozostałaby przy A4, np. w celu rozbudowy trasy o trzeci pas ruchu w każdym kierunku, jednak nie jest to priorytet GDDKiA na najbliższe lata (nie ma go w Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych do 2030 r. z perspektywą do 2033 r.).
Dotychczasowy koncesjonariusz przekonuje, że rozbudowa powinna nastąpić szybciej, ponieważ przepustowość obecnej autostrady, która stanowi także korytarz transportowy dla wojsk NATO, jest ograniczona.
Otwarcie bramek może oznaczać gwałtowny wzrost liczby pojazdów, nawet o kilkadziesiąt proc. Z opłat mają zostać zwolnione tylko pojazdy osobowe.