Bajoun to taka chińska Dacia – znane i sprawdzone podzespoły sprzedawane są w bardzo niskiej cenie. Tak jak Dacia korzysta z technologii Renault, tak Baojun ma płytę podłogową najnowszego Opla Astry i silnik GM wykorzystywany przez Chevroleta, Buicka i Opla (wszystkie marki to własność GM). Ma 1,5 l pojemności, 106 KM i spełnia normy czystości spalin Euro IV.
A dlaczego Baojun mi się podoba? Mam słabość do prostych, tanich i szczerych aut, które niczego nie udają. Model 630 niczego nie udaje. Wygląda na proste i tanie auto i taki jest naprawdę. Ot, ma dwie pary drzwi, bagażnik i podstawowe przyciski na desce rozdzielczej. Wygląda akceptowalnie i kosztuje 5,2 tys. euro, czyli tyle, co nic. Miła odmiana w zalewie terenówek przyprawionych na coupé, sportowych vanów czy supersamochodów zamkniętych w nadwoziu miejskiego toczydełka.
Galeria zdjęć
1/4 Baojun 630 – to, co lubię
2/4 Baojun 630 – to, co lubię
3/4 Baojun 630 – to, co lubię
4/4 Baojun 630 – to, co lubię
