- BMW M ma już 50 lat, jednak na początku wcale nie tworzyło samochodów drogowych
- Na torze Silesia Ring bawili się właściciele bawarskich aut z logiem M. To dla nich zostało stworzone to wydarzenie
- Podczas imprezy na uczestników czekał szereg atrakcji, m.in. otwarty tor, drift czy jazda precyzyjna na czas
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
24 maja 1972 r. to wyjątkowa data dla bawarskiej marki. To właśnie wtedy do życia powołano dywizję M (najpierw było to BMW Motorsport), początkowo jednak nie zajmowała się ona wzmacnianiem samochodów drogowych, a tworzyła wozy przeznaczone do wyścigów. Pierwszym modelem zbudowanym przez ten specjalny dział było BMW 3.0 CSL przeznaczone do startowania w wyścigach samochodów turystycznych.
Zmiana nastawienia nastąpiła po dużych sukcesach w wyścigach samochodów od BMW M, a także z powodu rosnącej popularności aut sportowych. Pierwszym samochodem od początku przeznaczonym do seryjnej sprzedaży było zaprezentowane w 1978 r. BMW M1, a w kolejnym roku pokazano BMW M535i, które jest uważane za poprzednika BMW M5.
BMW M Festival: M to więcej niż litera
Dziś nie jest to tylko jedna litera, to dla wielu styl życia i marzenia. Synonim samochodów sportowych, których możliwości dalece wykraczają poza zwykłe samochody drogowe. Nie ma fana motoryzacji, który nie zna tego loga. Nic dziwnego, że dla BMW jest to powód do dumy i świętowania, szczególnie że właśnie w tym roku przypada 50 rocznica założenia M.
Z tego właśnie powodu 16 lipca 2022 r. na torze Silesia Ring w Kamieniu Śląskim zorganizowano imprezę pod nazwą BMW M Festival, przeznaczoną właśnie dla właścicieli tych najmocniejszych samochodów od BMW.
BMW M Festival: godne świętowanie
Przyjeżdżając na teren imprezy, nie zawiodłem się, w tym dniu była to mekka samochodów od BMW M i to nie tylko tych najnowszych. Organizatorzy dodatkowo przygotowali konkurs na najpiękniejsze BMW M obecne na wydarzeniu. Głosującymi byli wszyscy uczestnicy tego festiwalu. Ponadto dla wszystkich właścicieli aut był dostępny tor wyścigowy, można było zatem bardzo przyjemnie spędzić czas za kierownicą swoich aut w miejscu, do którego zostały stworzone.
BMW wykorzystało także tę wyjątkową okazję, by pokazać swoje najnowsze dzieci, czyli BMW M3 Touring i BMW M4 CSL, którego produkcja jest limitowana jedynie do tysiąca sztuk na cały świat. Z tego powodu impreza tym bardziej była wyjątkowa.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
BMW M Festival: zabawa i nauka
Poza zabawą na torze zorganizowano również wyzwania związane z precyzją prowadzenia, sprawnością i zręcznością, a także moduły szkoleniowe obejmujące hamowanie awaryjne, jazdę precyzyjną na czas i drift.
Podczas driftu, którym uczestniczyłem, wszyscy dostali krótkofalówkę, przez którą instruktor mówił co poprawić, by polepszyć swoje umiejętności. W ten sposób każdy uczył się jak panować nad samochodem tak, by utrzymywać go cały czas w kontrolowanym poślizgu.
BMW M Festival: runda honorowa na cześć BMW M
Nie zapomniano także o odpowiednim uhonorowaniu 50-lecia dywizji M. Każdy mógł wjechać na tor i zrobić rundę honorową w towarzystwie innych "emek", prowadzoną na początku przez BMW M4 CSL, a później także przez starsze modele takie jak m.in. M5 E39. Były to na pewno piękne chwile dla każdego uczestnika tej parady.
Najmłodsi też nie mieli powodów do narzekania, na terenie imprezy były również symulatory jazdy, a za wykręcenie najlepszych czasów czekały nagrody.
Zabrakło mi tutaj jedynie większego powrotu do przeszłości. Najstarszymi samochodami obecnymi na imprezie były modele E46, czyli auta produkowane już w XXI w. Szkoda jednak, że nie zdecydowano się przyprowadzić aut z lat 80. Oczywiście, była to impreza skierowana głównie do właścicieli tych samochodów i po prostu nie przyjechał tam żaden właściciel starszego BMW.
To jedyne czego mi zabrakło, w trakcie imprezy była dobra zabawa i na pewno żaden fan motoryzacji nie pogardziłby uczestnictwem w takim wydarzeniu. BMW godnie uczciło 50-lecie jednej z najważniejszych liter w świecie motoryzacji. Wszystkiego najlepszego BMW M, niech kolejne lata przynoszą równie emocjonujące samochody, co te, które do tej pory powstały.