BMW najbliższy czas stoi pod znakiem luksusu. Aktualna „siódemka” dała dobry początek. W przyszłym roku ma wystartować nowe BMW serii 8 w wersjach coupé i cabrio. Prawie w tym samym momencie zadebiutuje całkiem nowy model – największy SUV X7. Na niedawno zakończonej wystawie we Frankfurcie monachijczycy, prezentując studium X7 iPerformance, zapowiedzieli, czego możemy się spodziewać po największym „iksie”. Tak jak kiedyś przy okazji debiutu pierwszego X5, tak i teraz BMW mówi o SAV-ie (od Sports Activity Vehicle). Wszystko jedno – SUV czy SAV – pewne jest, że X7 będzie prawdziwym olbrzymem.
BMW X7: futurystycznie kanciasty
Przednią częścią nadwozia BMW X7 zawładnęła ponadwymiarowa „nerka”. Po jej lewej i prawej stronie umieszczono wąskie światła laserowe, sygnowane znakiem X. Pod nimi – potężne wloty powietrza zorientowane pionowo. Kanciaste kształty dominują na bokach nadwozia. Wyloty powietrza – air breather – umieszczone za przednimi błotnikami są obramowane chromowanymi listwami i łączą się pod kątem 90 stopni z listwami biegnącymi do tylnego nadkola. Optycznie chromowane elementy tworzą literę „L”.
Gigantyczne, 23-calowe felgi zaprojektowano specjalnie do auta koncepcyjnego. Stylistyka tyłu jest spójna z resztą nadwozia – tu także pojawiają się pionowe wyloty powietrza. Wąskie światła w kształcie litery „L” połączono chromowaną listwą.
Niektórzy okrzyknęli X7 najbrzydszym BMW
A Wam jak się podoba nowe BMW? Design koncepcyjnego X7 miał nawiązywać do wcześniej zaprezentowanych modeli studyjnych serii 8 i Z4. Te auta zostały jednak przyjęte z entuzjazmem. X7 jest inne.
Studyjny mega-SUV ma 6 miejsc, rozmieszczonych w 3 rzędach. Fotele o filigranowej konstrukcji obito skórą w dwóch kolorach. Czy taki układ pojawi się też w aucie produkcyjnym? Wiadomo tylko tyle, że trzy rzędy siedzeń pozostaną, ale układ foteli może się zmienić. Wnętrze jest przestronne, jasne i urządzone w stylu luksusowego minimalizmu.
Przejrzyście zaprojektowany kokpit nawiązuje stylem i funkcjonalnością do niedawno zaprezentowanego studium serii 8. Przejęto z niego dwa dotykowe ekrany o przekątnej 12,3 cala, które można skonfigurować według własnych potrzeb i wyświetlić na nich dowolne wskaźniki. Panel środkowy jest skierowany – jak na BMW przystało – w stronę prowadzącego.
Uprzywilejowany drugi rząd w BMW X7
Dobremu dopływowi światła do wnętrza X7 sprzyjają wąskie słupki przednie i środkowe oraz panoramiczny dach z laserowymi pasami świetlnymi, połączony z nadwoziem za pomocą konstrukcji w kształcie litery „Y”.
W konstrukcji panoramicznego szklanego dachu chodziło głównie o to, żeby też pasażerowie w środkowym rzędzie mieli wrażenie nieskrępowanego kontaktu z otoczeniem.
W drugim rzędzie foteli, czyli tam, gdzie pewnie najczęściej będzie siedział właściciel auta, pełny dostęp do systemu informacyjno-rozrywkowego i zindywidualizowanych funkcji za pośrednictwem BMW Connected umożliwiają dwa wyświetlacze dotykowe, za pomocą których można też dzielić się treściami ze współpodróżnymi – np. wysłać ciekawy artykuł, zdjęcie na ekran sąsiada lub ulubioną muzykę do zestawu nagłaśniającego.
Duży SUV z ekologicznym napędem czy z V12?
Studyjne X7 iPerformance w założeniu ma napęd hybrydowy – elektryczny plus turbodoładowany silnik benzynowy. Podejrzewamy, że auto seryjne oprócz znanych jednostek 6- i 8-cylindrowych otrzyma zmodyfikowany system hybrydowy z modelu X5 xDrive40e. Czy X7 będzie miało też wersję V12? O tym nikt głośno nie mówi, ale bogata klientela, do której jest skierowany super-SUV, ceni takie przejawy prestiżu. A o jakich cenach mowa? Szacujemy, że od pół miliona złotych wzwyż. Więcej dowiemy się za rok.
Olbrzym dla bogaczy
Mega-SUV BMW, którego debiut zaplanowano na przyszły rok, zapewne nie podbije europejskich rynków, ale są rejony świata, w których zostanie powitany z prawdziwym entuzjazmem. Tamtejszym klientom spodoba się spektakularna wielkość auta, a mało finezyjna stylistyka najmniej będzie przeszkadzać.