Po Świętach Wielkanocnych notowania baryłki ropy z pewnym wahaniem - jednak wzrosły. Nie pomogły tutaj - czego wielu obserwatorów się spodziewało - doniesienia makroekonomiczne ze świata. Najbliższe dni będą jednak okresem nieco mniej dynamicznym, do czego niewątpliwie chwilowo mogą się przyczynić dni "bankowych wakacji" na londyńskim parkiecie.

W notowaniu cen detalicznych z siedemnastego tygodnia roku 2011 wynik był zapewne niespodzianką dla polskich kierowców. Nie znaczy to jednak, że był wyrazem ogólnego trendu, ale raczej incydentalną zmianą na rynku. Zwłaszcza, że po 1 maja nowym problemem, z jakim przyjdzie się zmierzyć kierowcom będzie możliwa zwyżka cenowa związana z końcem obowiązywania ulgi biopaliwowej.

Długi weekend pozwoli odetchnąć?

Wydarzenia w Europie - jakkolwiek pod wpływem szumu medialnego związanego z monarszym ślubem w Londynie - nie są wynikiem przypadku i tak naprawdę za zmianami cenowymi stoją konkretne gospodarcze fakty. Emocje związane z komunikatem Fed dotyczącym stóp procentowych zapewne nieco się już wyciszyły, jednak skutki jego wydźwięku w postaci utrzymania wysokich cen wydają się nieuniknione.

Czynnik dodatkowy dla możliwego wzrostu cen to także decyzja OPEC o zmniejszeniu eksportu o 1,2 proc. do połowy maja, spowodowana "osłabieniem" globalnego popytu. Sytuacja ropy jest jednak nierzadko zaogniana w ostatnich dniach sygnałami o możliwym spadku popytu na surowiec, zwłaszcza w Azji co mogłoby stanowić pewien wyznacznik możliwości obniżki cen. Dotychczas jednak nadal "wygrywa" trend wzrostowy, pchający ceny surowców i towarów w górę, głównie w następstwie decyzji Fed.

Zapomniane problemy polityczne

Warto zwrócić uwagę, że w ostatnim czasie zupełnie ucichły medialne doniesienia o sytuacji w krajach zasobnych w ropę naftową, które jeszcze kilka tygodni temu rozpaliły wielu handlujących i przyczyniły się do tak widocznego cenowe go rajdu w górę.

Od 1 maja ceny paliw wzrosną

Obecnie niepokoje i protesty nadal trapią Jemen czy Syrię, a w kontekście Libii coraz częściej pojawiają się doniesienia dotyczące handlu ropą pochodzącą z terenów zajętych przez przeciwników Muamara Kaddafiego. Niewątpliwie zainteresowanie Stanów Zjednoczonych produkcją tej części świata będzie wzrastać, jednak jak dotychczas pojawia się w mediach głównie jako ciekawostka, niewątpliwie przypominająca światu, że zmiany polityczne w Libii mogą znacząco wpływać na życie gospodarcze świata.

Benzyna drożeje, olej tanieje

W tygodniu pomiędzy Świętami Wielkanocnymi a długim weekendem majowym krajowe rafinerie zróżnicowały swoją politykę dotyczącą zmian hurtowych cen paliw. Lotos w tym okresie aktualizował swój cennik cztery razy, a Orlen dokonał zaledwie dwóch modyfikacji.

W piątek rozpoczynający tegoroczną majówkę średnia hurtowa cena benzyny bezołowiowej 95 znajduje się na najwyższym w tym roku poziomie - 4140,50 zł za 1000 litrów. Cena tej najpopularniejszej w Polsce benzyny wahała się w mijającym tygodniu w przedziale 4129-4140,50 zł za 1000 litrów. Drożeje też benzyna bezołowiowa 98. Jej średnia cena w polskich rafineriach przez większą cześć tygodnia zachowywała się stabilnie, ale ostatnie dwa dni przyniosły zmiany, w efekcie których kupujący muszą płacić o 12 zł więcej za 1000 litrów tego paliwa.

Spada za to cena oleju napędowego i kolejny tydzień z rzędu pogłębia się różnica w relacji hurtowej ceny benzyny do oleju napędowego. Za paliwo do napędzanych silnikiem Diesla pojazdów trzeba dziś w hurcie średnio zapłacić 3880 zł za 1000 litrów. To o 32 zł mniej niż tydzień temu. Systematycznie w tym tygodniu taniał olej opałowy. Każda aktualizacja hurtowych cenników przynosiła obniżkę dla tego paliwa, dzięki czemu jego cena spadła z 2866,50 zł do 2838,50 zł za tysiąc litrów.

Koniec wzrostów na stacjach… raczej krótkotrwały

Ostatni tydzień przyniósł dobrą wiadomość dla kierowców. Cotygodniowe notowanie e-petrol.pl pokazało, że średnie ceny na stacjach benzynowych przestały rosnąć. Tyle samo płaciliśmy tankując benzynę bezołowiową 95 - jej średnia cena w Polsce pozostała na poziomie 5,15 zł. Z symbolicznej obniżki, o 1 grosz na litrze, mogli cieszyć się użytkownicy benzyny Pb98 i oleju napędowego. Posiadacze samochodów z napędem Diesla za litr paliwa płacą średnio 5,06 zł. Na niskim poziomie pozostała cena autogazu, który kosztuje średnio 2,53 zł.

Brak podwyżek w ostatnim tygodniu nie oznacza jednak, że czas rosnących cen na stacjach paliw dobiegł końca. Zmiany w przepisach podatkowych, w efekcie których od 1 maja tego roku przestaną obowiązywać ulgi akcyzowe na biopaliwa i biokomponenty, z pewnością przełożą się na wzrost cen paliw w Polsce. Szacujemy, że wyniesie on około 7-10 groszy na litrze, w zależności od rodzaju paliwa. Efekty tych zmian niekoniecznie będą widoczne na stacjach już w nadchodzącym tygodniu, ale w przyszłości na pewno je odczujemy.

Analiza sytuacji na hurtowym rynku paliw pokazuje, że w najbliższej przyszłości więcej za paliwo zapłacą kierowcy tankujący benzynę. Prognoza przygotowana przez e-petrol.pl zakłada, że średnia cena detaliczna benzyny bezołowiowej 95 w nadchodzącym tygodniu powinna się mieścić w przedziale 5,23-5,35 zł a za benzynę Pb 98 będziemy płacić 5,37-5,50 zł. Spadków spodziewamy się w przypadku oleju napędowego, którego prognozowana średnia cena zamyka się w przedziale 4,95-5,06 zł.

Oprac. Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl

Wielkie święto motocyklistów - 1 maja w Szczecinie