Obecnie C-NCAP przeprowadza trzy próby - zderzenie czołowe ze ścianą przy 50 km/h, zderzenie boczne również z prędkością 50 km/h i to najważniejsze, czyli symulację zderzenia czołowego 40 proc. powierzchni z barierą odkształcalną przy prędkości 56 km/h. Dodatkowe punkty przyznawane są za takie elementy bezpieczeństwa, jak system przypominania o zapięciu pasów, ISOFIX oraz boczne i kurtynowe poduszki powietrzne. Maksymalnie do uzyskania jest 51 punktów, przy czym już za 45 punktów przyznawane jest pięć gwiazdek.

Do tej pory najlepsze wyniki w Chinach uzyskiwały modele Hondy - CRV (50,6) i Accord (50,3), ale wynik pięciogwiazdkowy nie jest już żadnym wyzwaniem dla większości zagranicznych producentów. W przypadku chińskich marek, wynik ten osiągnęło pięć modeli - Geely Panda i Emgrand EC 718, Roewe 350 i 550 oraz Chery A3. Według C-NCAP to najwyższa pora aby zwiększyć wymagania.

Najważniejszą zmianą będzie zwiększenie prędkości najazdowej z 56 km/h do 64 km/h, czyli na taką jaka obowiązuje w Europie (EuroNCAP) i USA (NHTSA). Dodatkowo odbywały się będą testy symulujące uderzenie w tył pojazdu i potrącenie pieszego. Większa uwaga zostanie poświęcona także wyposażeniu aut odpowiadającemu za bezpieczeństwo aktywne auta. Oceniane będą: ABS, ESP, ogranicznik prędkości, system monitorowania ciśnienia w oponach, oświetlenie adaptacyjne oraz systemy tzw. ochrony przedzderzeniowej. Żeby uzyskać 4 gwiazdki testowany pojazd będzie musiał posiadać przynajmniej jeden z wymienionych elementów, minimum dwa żeby zdobyć 5 gwiazdek lub więcej żeby dostać notę 5+.

Jedną z podstawowych różnic jaka będzie występować pomiędzy C-NCAP i EuroNCAP to rodzaj testowanych aut. Podczas gdy w Europie do prób wybierane są podstawowe wersje z bazowym wyposażeniem, w Chinach rozbijane będą auta w topowych lub lepiej doposażonych wariantach.

Chociaż nowy program C-NCAP jest jeszcze daleki od doskonałości, to jednak pozwoli chińskim konsumentom na znacznie lepszą ocenę walorów bezpieczeństwa modeli wchodzących na rynek.