Chrysler 300C drugiej generacji trafił do produkcji w fabryce w Brampton, w prowincji Ontario w Kanadzie, w grudniu 2010 r. Jego oficjalna sprzedaż rozpoczęła się na początku 2011 r.
Co ciekawe model ten sprzedawano oficjalnie w Europie, jednak pod zupełnie inną marką. Był to rezultat przejęcia Chryslera przez Fiata, który chciał ożywić swoją luksusową markę Lancia. Tak powstała Thema bazująca na Chryslerze 300C. Włosko-amerykański sedan nie cieszył się jednak zbyt dużym zainteresowaniem, więc jego produkcję zakończono już w 2014 r.
Znacznie dłużej w ofercie przetrwał Chrysler 300C — w Ameryce Północnej aż do końca 2023 r. W końcu jednak musiał ustąpić ze względu na stale malejąca sprzedaż i postępującą elektryfikację.
Chrysler 300C HEMI na wielki finał
Na koniec przygotowano coś specjalnego, wersję, która wyprzedała się momentalnie — w 12 godzin po rozpoczęciu przyjmowania zamówień we wrześniu 2022 r. Zaplanowano tylko 2 tys. egzemplarzy dla klientów z USA i 200 dla Kanady. Ostatni egzemplarz z tej pożegnalnej i kolekcjonerskiej serii w kolorze Velvet Red zjechał z taśmy montażowej w Brampton 8 grudnia.
Szał wywołał głównie potężny silnik HEMI o pojemności 6,4 l i mocy 485 KM, który sprawia, że ta pięciometrowa limuzyna może rozpędzić się od 0 do 60 mph (96 km/h) w czasie 4,3 s. Pokonanie dystansu ćwierć mili zajmuje 12,4 s.
Od 2024 r. w gamie Chryslera pozostanie już tylko jeden model — minivan Pacifica. Amerykańska marka zapowiedziała, że jej nowe auta będą wyposażone w napęd elektryczny.