- Ceny badań technicznych samochodów w Polsce zostaną zaktualizowane po 20 latach
- Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem ustawy umożliwiającym aktualizację stawek
- SITK postuluje, aby cena badania technicznego wynosiła 260 zł i była corocznie indeksowana
- Zapraszamy do udziału w ankiecie, która znajduje się pod artykułem
W Ministerstwie Infrastruktury trwają prace nad projektem ustawy, która ma umożliwić aktualizację stawek za okresowe przeglądy techniczne - informuje serwis farmer.pl. Wiceminister infrastruktury, Stanisław Bukowiec, zapewnia, że prace legislacyjne są przyspieszane, by jak najszybciej wprowadzić zmiany w życie.
- W Ministerstwie Infrastruktury trwają intensywne prace nad przygotowaniem projektu ustawy wdrażającej dyrektywę oraz wniosku o jego wpisanie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Wniosek ten powinien zostać opracowany i złożony w najbliższym czasie - powiedział portalowi Stanisław Bukowiec, rzecznik MI.
Badanie techniczne będzie drożeć co roku?
Jedno jest pewne - opłaty za badania techniczne będą podlegały waloryzacji. SITK postuluje, aby cena przeglądu wynosiła 260 zł i była corocznie indeksowana w oparciu o wysokość płacy minimalnej. Warto przypomnieć, że w momencie ustalania obecnych stawek, płaca minimalna kształtowała się na poziomie 824 zł brutto, podczas gdy od stycznia 2025 r. wzrośnie do 4666 zł.
Sprawa jest pilna, bowiem już od dłuższego czasu diagności apelują o podniesienie opłat za coroczne badanie technicznie samochodu. Stawka, jaką dziś płacą kierowcy za przeprowadzenie badania to 98 zł, a za samochód zasilany gazem LPG - 161 zł. Nie zmieniły się one od 2004 r.
- Przeczytaj także: I co? Jednak to prawda. Policja wystawia mandaty z art. 97 KW
Konkretne stawki na razie nieznane
Chociaż pewne jest, że dojdzie do waloryzacji cen badań technicznych, to konkretna wysokość nowych opłat na razie pozostaje nieznana. Kierowcy z niecierpliwością, ale i obawami, oczekują na szczegóły, które powinny zostać ujawnione w najbliższym czasie. Zmiany te wywołają dyskusję, ale przede wszystkim uderzą po kieszeni użytkowników pojazdów. Kierowcy na pewno nie będą zadowoleni, ale nie będą mieli wyboru i jeśli stawka za badanie wzrośnie, będą musieli ją zapłacić, by móc jeździć autem po drogach publicznych.