Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Te zmiany dla kierowców weszły w życie w 2024 r. Sprawdź, bo zapłacisz 1000 złotych

Te zmiany dla kierowców weszły w życie w 2024 r. Sprawdź, bo zapłacisz 1000 złotych

Politycy zwykle chwalą się planami i projektami, ale kiedy już nowe przepisy wchodzą w życie, to często brakuje czytelnych informacji dla obywateli, o tym, co się zmieniło i jakie to może mieć skutki. Wiedzieliście, że spóźnienie przy przerejestrowaniu auta może kosztować 1000 złotych? Oto nasze zestawienie najważniejszych zmian w przepisach ważnych dla kierowców i właścicieli aut, które mogłeś łatwo przegapić.

Dowód rejestracyjny
Dowód rejestracyjnyŹródło: Auto Świat / Archiwum
  • Konfiskata aut pijanym kierowcom to jedna z najważniejszych zmian, jakie weszły w życie w 2024 r. – o dziwo, te przepisy działają, pijani tracą auta
  • Zmieniły się zasady przy przerejestrowywaniu aut z drugiej ręki. Koniec z jazdą na cudzych tablicach
  • Niektóre procedury zostały uproszczone – np. nie trzeba już składać wniosku o zwrot prawa jazdy zatrzymanego za "+50 w zabudowanym"
  • Zapraszamy do udziału w ankiecie, która znajduje się pod artykułem

Bycie na bieżąco z polskimi przepisami nie jest łatwe, stabilność prawa nie należy do mocnych stron naszego kraju. Politycy mają coraz to nowe pomysły, a część proponowanych zmian to często szybkie, spontaniczne i nie do końca przemyślane reakcje na bieżące wydarzenia i potrzeby. Najgorsze jest jednak to, że o ile autorzy tych pomysłów chętnie mówią o nich przy blasku fleszy, o tyle później, kiedy już dana zmiana wejdzie w życie, często brakuje kampanii informacyjnych, które docierałyby do ogółu społeczeństwa i przedstawiały, co tak naprawdę się zmieniło. Skoro państwo tego nie potrafi zrobić samodzielnie, postaramy się nieco pomóc.

Zmiany w rejestracji aut: jak się spóźnisz, płacisz karę

Od 1 stycznia 2024 r. nabywca używanego auta ma obowiązek je zarejestrować w ciągu 30 dni – niby wcześniej było podobnie, ale obowiązek był fikcją, bo kary były niewielkie, podobnie jak ryzyko wpadki. Efekt był taki, że wielu nabywców aut z drugiej ręki często miesiącami, a nawet latami jeździło bez przerejestrowania auta – o czym poprzedni właściciel często dowiadywał się przypadkiem, np. kiedy dostawał wezwanie w sprawie zdjęcia z fotoradaru czy niewłaściwego zaparkowania auta, które dawno sprzedał.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Teraz w przypadku osób prywatnych kara za niedotrzymanie 30-dniowego terminu to 500 zł, a za nieprzerejestrowanie auta w ciągu 180 dni od zakupu trzeba zapłacić 1000 zł. Przedsiębiorcy zajmujący się obrotem aut mają więcej czasu na przerejestrowanie zakupionego auta, bo aż 90 dni, ale też w razie spóźnienia płacą więcej: 1 tys. zł kary za nieprzerejestrowanie pojazdu w terminie 90 dni od zakupu lub 2 tys. zł po przekroczeniu terminu o 180 lub więcej dni. Jeszcze wyższe kary ponoszą właściciele pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony: w tym przypadku najwyższa możliwa kara to trzykrotność minimalnej płacy (która od 1 stycznia 2024 r. wynosiła 4 242 zł brutto, a od 1 lipca 4 300 zł, a od 1 stycznia wzrasta do 4666 zł).

Za jazdę po pijanemu można stracić auto. To nie teoria, są już prawomocne wyroki

Ta zmiana wzbudzała wiele kontrowersji i nie dość, że weszła w życie z wielomiesięcznym opóźnieniem, w dodatku po kilku miesiącach obowiązywania pojawiły się opinie, że przepisy trzeba całkowicie zmienić – tak się jednak nie stało. Od połowy marca 2024 obowiązują więc przepisy, które przewidują obligatoryjną konfiskatę pojazdu, jeśli kierowca miał powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi. W przypadkach, gdy kierowca ma ponad 1 promil i spowoduje wypadek, konfiskata również jest obligatoryjna. Sąd może także zdecydować o konfiskacie, jeśli kierowca miał ponad 0,5 promila i spowodował wypadek.

Kontrola trzeźwości: od 2024 w razie wpadki, poza innymi surowymi karami, z odsiadką włącznie, grozi także konfiskata auta lub jego równowartości.
Kontrola trzeźwości: od 2024 w razie wpadki, poza innymi surowymi karami, z odsiadką włącznie, grozi także konfiskata auta lub jego równowartości.Źródło: Auto Świat / Mariusz Kamiński

Jeżeli kierowca prowadził pojazd, który nie jest jego własnością, np. auto służbowe lub leasingowane, samochód nie zostanie skonfiskowany. Zamiast tego kierowca będzie musiał zapłacić karę finansową równą wartości pojazdu, określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo, lub średnią wartość rynkową, jeśli polisa nie jest dostępna. Przewidziano natomiast swoistą bonifikatę dla kierowców zawodowych – Jeśli kierowca nie jest właścicielem pojazdu, ale wykonywał nim czynności służbowe, sąd może orzec nawiązkę na Fundusz Sprawiedliwości. Kwota nawiązki wynosi od 5 tys. do 100 tys. zł.

Automatyczny zwrot zatrzymanych praw jazdy

Wbrew pozorom, to bardzo poważna zmiana – do 10 września 2024 r., kierowcy, którym skończył się okres kary polegającej na zatrzymaniu prawa jazdy, musieli złożyć w urzędzie wniosek o zwrot dokumentu. Jeśli tego nie zrobili, to w razie kontroli drogowej mogli mieć poważne problemy, bo funkcjonariusze mogli uznać, że wciąż prawa jazdy nie odzyskali. Od 10 września w przypadkach przekroczenia limitu punktów karnych, przekroczenia prędkości o ponad 50 km na godz. w terenie zabudowanym, czy prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, jeżeli kierowca otrzymał zakaz prowadzenia auta do roku (czyli w przypadkach, w których kierujący nie musi wykonywać badań psychologicznych czy zdawać egzaminów), prawo jazdy jest zwracane automatycznie.

Przewóz osób tylko z polskim prawem jazdy

Od 17 czerwca 2024 wszyscy kierowcy wykonujący przewozy osób taksówkami muszą posiadać polskie prawo jazdy. Obowiązek ten dotyczy także tzw. przewozów na aplikację (np. Uber, Bolt). Zgodnie z obowiązującymi od czerwca 2024 r. przepisami przedsiębiorcy pośredniczący w przewozach drogowych muszą m.in. weryfikować kierowców wykonujących przewozy przed rozpoczęciem współpracy i przyjęciem pierwszego zlecenia. Kierowca ma obowiązek stawić się osobiście, a przedsiębiorca musi zweryfikować jego tożsamość, utrwalić wizerunek, sprawdzić posiadane uprawnienia (prawo jazdy) oraz niekaralność.

Strefy czystego transportu: pierwsza już działa w Warszawie

W lipcu 2024 r. zaczęła działać pierwsza polska Strefa Czystego Transportu z prawdziwego zdarzenia, nie licząc krakowskich prób sprzed kilku lat. Obowiązek tworzenia takich stref przewiduje znowelizowana Ustawa o Elektromobilności i Paliwach Alternatywnych, przegłosowana jeszcze za rządów premiera Morawieckiego, w myśl której w dużych miastach, w których odnotowywane są przekroczenia norm czystości powietrza, władze muszą takie strefy stworzyć, ale to samorządom pozostawiono swobodę w kwestii ich wielkości i skali obostrzeń.

Etapy wdrażania warszawskiej SCT.
Etapy wdrażania warszawskiej SCT. Źródło: Urząd Miasta Warszawa

W przypadku Warszawy, w pierwszym etapie funkcjonowania strefy, znaczną część centrum miasta zamknięto dla benzyniaków starszych niż 27 lat i diesli mających więcej niż 19 lat, ale od tych reguł jest wiele wyjątków, m.in. dla seniorów i osób niepełnosprawnych, dla aut zabytkowych i pojazdów specjalnych. Jak na razie wjazd do strefy nie jest przesadnie rygorystycznie pilnowany, a właściciele aut spełniających normy nie muszą robić nic – budowany system kontroli ma automatycznie rozpoznawać, czy samochód, zgodnie z danymi z Centralnej Ewidencji Pojazdów, spełnia wymagane normy. Jeżeli przyjeżdżacie do Warszawy okazjonalnie, to Strefą niespecjalnie musicie się przejmować – bezkarnie autem niespełniającym norm można wjechać do strefy do czterech razy. Zapewne w 2025 r. pojawią się kolejne strefy, m.in. w Krakowie.

Koniec martwych dusz w CEPIK-u

10 czerwca 2024 staliśmy się teoretycznie biedniejsi o dobre 7 milionów aut i innych pojazdów. Wtedy to przeprowadzono gruntowne sprzątanie Centralnej Ewidencji Pojazdów, w której od lat zalegały miliony wpisów o autach, które już dawno zniknęły z dróg.

W czerwcu 2024 z rządowych baz danych wykreślono auta, które od ponad 10 lat nie miały przeglądu ani ubezpieczenia.
W czerwcu 2024 z rządowych baz danych wykreślono auta, które od ponad 10 lat nie miały przeglądu ani ubezpieczenia.Źródło: Auto Świat

Z bazy CEP usunięto pojazdy zarejestrowane przed 14 marca 2005 r., które od co najmniej 10 lat nie były ubezpieczane w zakresie OC i nie mają ważnego badania technicznego. Dobra wiadomość jest taka, że przewidziano opcję przywrócenia takiego auta do ewidencji – trzeba wykonać przegląd, opłacić OC i zarejestrować auto powtórnie.

Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków