Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Dzieci znikały w czarnej Wołdze? Prawda była okrutna

Dzieci znikały w czarnej Wołdze? Prawda była okrutna

Autor Błażej Strzelczyk
Błażej Strzelczyk

Jeździli nią komunistyczni dygnitarze, a jej czarna wersja była szczytem marzeń PRL-owskiej klasy średniej. Z czarną Wołgą wiąże się też legenda o porwaniach. Gdy radziecka maszyna cieszyła się ogromną popularnością, w kraju zniknęło ponad 200 dzieci.

Samochód GAZ-21, który terroryzował Polskę na przełomie lat 50. i 60. (Zdjęcie ilustracyjne)
Samochód GAZ-21, który terroryzował Polskę na przełomie lat 50. i 60. (Zdjęcie ilustracyjne)Źródło: Shutterstock / Olga Oggi
  • W 1956 r. z kieleckiego osiedla nagle zniknęła trójka dzieci. Świadkowie byli zgodni: Mirka, Marek i Janusz zostali porwani przez kierowcę czarnej Wołgi
  • Do takiej albo podobnej maszyny miał zostać też zwabiony syn ważnego PRL-owskiego polityka. Porywacze 15-latka żądali okupu i publicznie ośmieszali rodzinę chłopca
  • Czarna Wołga stała się miejską legendą
  • Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

19 lipca 1956 r. w Kielcach słońce świeciło wysoko. Barbara Sieśkiewicz wybrała się na spacer z dwójką swoich dzieci, 4-letnią Mirką i 8-letnim Markiem. Towarzyszył im jeszcze syn sąsiadów, jedenastoletni Janusz Pacan.

Błażej Strzelczyk