- Jedną z najważniejszych zmian, która ma miejsce od początku naszej działalności jest dalszy wzrost ilości sprzedających, którzy  zgadzają się na sprawdzenie samochodu przez eksperta motoryzacyjnego Motoraportera. W 2015 roku na oględziny wyraziło zgodę aż 79 proc. sprzedających, co daje 6 proc. wzrost względem roku poprzedniego. O niemal 9 proc. spadła ilość samochodów pochodzących z importu i wyniosła 66 proc. sprawdzanych przez naszych ekspertów samochodów. Oznacza to, że jedna trzecia samochodów sprawdzanych przez ekspertów Motoraportera pochodziła z rynku krajowego. Ten rosnący trend bardzo nas cieszy, ponieważ takie samochody są z reguły dużo bardziej sprawne i znaczący ich odsetek pochodzi z rąk prywatnych właścicieli - mówi Marcin Ostrowski, prezes Motoraportera.

Auto od handlarza, czy od osoby prywatnej?

Kupowanie samochodów od osób prywatnych niesie za sobą wiele korzyści, bo znacznie częściej takie oferty są zgodne z opisem. W 2015 roku osoby prywatne oferowały 37 proc. sprawdzanych przez nas samochodów, co oznacza wzrost ilości prywatnych ofert o 5 proc. względem poprzedniego roku.

- Handlarze znacznie częściej nie zgadzają się na wizytę naszych ekspertów, ponieważ już wiedzą czym zajmuje się nasza firma. Jesteśmy przekonani, że większość sytuacji, w których właściciel nie wyraża zgody na wizytę eksperta jest spowodowana niezgodnością oferowanego samochodu z opisem w ogłoszeniu, która najczęściej polega na tym, że samochód posiada pokolizyjną historię - dodaje Ostrowski.

Skąd handlarze sprowadzają samochody na sprzedaż?

Od wielu lat w tym rankingu króluje nasz zachodni sąsiad, czyli Niemcy. Ilość samochodów sprawdzanych przez ekspertów Motoraportera, które pochodzą z Niemiec spada systematycznie: od 43 proc. w 2013, poprzez 35 proc. w 2014 do 29 proc. w roku 2015.

W tym czasie rośnie też udział samochodów pochodzących z naszego kraju: od 16 proc. w 2013, poprzez 23 proc. w 2014 do 27 proc. w ostatnim roku.

Kupujący coraz lepiej rozumieją, że kupno krajowego samochodu zwiększa wiarygodność jego pochodzenia jak i stanu.

- Z tego co wnioskujemy z rozmów z naszymi klientami są oni bardziej zadowoleni z samochodów kupionych z Polski, niż tych, które zostały sprowadzone. Coraz mniej aut sprowadzamy również z takich krajów jak Belgia (8 proc.), Włochy (7 proc.), Francja (6 proc.), Stany Zjednoczone (6 proc.), czy Holandia (5 proc.) - wyjaśnia Marcin Ostrowski.

Czy polscy handlarze nadal oferują pojazdy niezgodne z opisem?

Jedną z podstawowych informacji, którą specjaliści Motoraportera poddają weryfikacji sprawdzając samochód jest porównanie jego stanu rzeczywistego z tym, który prezentowany jest w opisie ogłoszenia.

- Bardzo często zadajemy wstępne pytania już przy pierwszym kontakcie telefonicznym, aby sprawdzić, czy te pytania zniechęcą sprzedającego do spotkania. Zawsze pytamy o to, czy sprzedający wyraża zgodę na odbycie jazdy próbnej, która wchodzi w skład naszej usługi. To właśnie na tym etapie wielu sprzedających zmienia zdanie i zaczyna twierdzić, że auto jest już zarezerwowane lub, że ktoś właśnie jedzie je oglądać. To co nas niezmiernie cieszy to fakt, że ilość sprawdzanych samochodów, które są niezgodne z opisem spada z roku na rok. Ma to związek z tym, że handlarze rozpoznają już naszą markę oraz tym, że mając za najwyższy cel ochronę klienta staramy się weryfikować ogłoszenia już podczas rozmowy telefonicznej. 46 proc. sprawdzanych przez nas samochodów w roku 2015 było zgodne z opisem w ogłoszeniu, co stanowi poprawę o 3 proc. w skali roku. Równie dobrym znakiem jest spadająca ilość pojazdów bezwypadkowych, które podczas wykonywania raportu okazują się być samochodami, których stan wskazuje w jasny sposób na powypadkową historię. W 2014 roku 65 proc. samochodów sprawdzanych przez ekspertów motoryzacyjnych Motoraporter wskazywała na powypadkową historię, a w roku 2015 już 57 proc. Należy zatem pochwalić sprzedających za to, że coraz częściej decydują się na powiedzenie prawdy oraz za to, że wolą odmówić spotkania z ekspertem, niż brnąć w zaparte jak miało to miejsce w ostatnich latach - wyjaśnia Marcin Ostrowski.

Podsumowanie roku 2015 i przewidywane trendy na 2016 rok.

Niemal każdy badany przez Motoraportera czynnik poprawił swoją wartość. Najbardziej cieszy fakt, że coraz więcej ogłoszeń jest zgodnych z prawdą oraz to, że handlarze coraz rzadziej decydują się na manipulacje w przebiegach samochodów. W zauważalny sposób wzrosła również ilość samochodów oferowanych przez osoby prywatne co pozwala wierzyć w to, że ten trend utrzyma się jeszcze w najbliższych latach.

- Coraz większa rozpoznawalność naszej marki pozwala nam eliminować nieuczciwych sprzedających już na etapie pierwszej rozmowy co pozwala zaoszczędzić wiele nieprzyjemności potencjalnym nabywcom. Nieprzerwanie rośnie również ilość aut, które nasi eksperci mogą zarekomendować klientom i ma to również związek z tym, że dla wygody klientów wprowadziliśmy usługę wyszukiwania samochodu ze sprawdzonego źródła. W tym roku rekomendację naszego eksperta uzyskało aż 60 proc. sprawdzanych samochodów co stanowi aż 9 proc. wzrost względem poprzedniego roku - dodaje Ostrowski.