Jak rezentują się oczekiwania i możliwości młodych ludzi w różnych krajach Europy? Na te pytania, przynajmniej częściowo, odpowiada raport „Obserwator Auto 2011. Młodzi i samochód”, przygotowany w oparciu o badania przeprowadzone przez TNS Sofres w połowie 2010 r.

W ankiecie wzięło udział 4800 respondentów z ośmiu krajów: Francji, Hiszpanii, Niemiec, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Włoch i (po raz pierwszy) z Belgii oraz Polski. Ankieterów interesowały dwie grupy wiekowe: młodzi ludzie, którzy nie ukończyli jeszcze 30 lat i starsi – powyżej 50. roku życia.

Na rynku ciągle pojawiają się nowe modele aut, kierowane w zamyśle producentów do osób młodych, energicznych iniezależnych. Ale życzenia sobie, a rzeczywistość sobie. Mimo atrakcyjnej oferty, przynajmniej według przedstawicieli koncernów motoryzacyjnych, sprzedaż nowych aut nie oszałamia.

Trudność stanowi m.in. to, że młodzi ludzie coraz częściej biorą kredyt mieszkaniowy. Banki nie są skłonne do udzielania pożyczek na auto, gdy ktoś zaciągnął już kredyt na mieszkanie. Jeśli jednak problemu nie stanowią pieniądze na sam zakup, pozostaje kwestia wysokich kosztów użytkowania. Jeżeli i to kryterium nie jest przeszkodą, decydujące znaczenie ma kwestia wyboru: nowe auto, ale mało atrakcyjne, czy wypasiona fura, lecz używana?

Wbrew pozorom auta używane przeważają we wszystkich badanych krajach, nie tylko w Polsce. Samochody z drugiej ręki przeważnie kupują młodzi. Niemal 70 proc. nabytych przez nich aut to pojazdy używane. W przypadku seniorów odsetek nowych pojazdów wyniósł 55 proc. W grupie osób w wieku poniżej 30 lat auta z rynku wtórnego najchętniej kupują Polacy (86 proc.), Francuzi (80 proc.) i Brytyjczycy (74 proc.). Na drugim końcu znajdują się młodzi Hiszpanie. Aż 68 proc. z nich decyduje się na zakup nowego pojazdu.

W 2008 r. średni wiek samochodów użytkowanych przez osoby prywatne w Niemczech i we Francji wyniósł ponad 8 lat, a we Włoszech i w Portugalii – 9lat. Najmłodsze samochody mają Brytyjczycy (ok. 7-letnie).

strona 2

Oprócz dużej liczby aut używanych Polacy wyróżniają się także pod względem kwot przeznaczanych na zakup pojazdów. Średnia cena samochodu kupionego przez młodego Polaka to 3,7 tys. euro. W Wielkiej Brytanii wynosi ona 6,6 tys. euro, Niemcy na zakup auta przeznaczają 11,7 tys. euro, Portugalczycy 12,5 tys. euro, a najwięcej Hiszpanie – 18 tys. euro. Najciekawsze jest to, że Polacy nie wybierają uboższej, tańszej wersji, żeby tylko stać się właścicielem nowego auta. Największe zainteresowanie niedrogimi pojazdami z podstawowym wyposażeniem wykazują Hiszpanie i Portugalczycy. Polacy i Belgowie są nastawieni do takich samochodów dość sceptycznie.

Podczas podejmowania decyzji o wyborze konkretnego auta Polacy zazwyczaj konsultują się z rodziną (63 proc.). Najbardziej samodzielni pod tym względem są Belgowie i Brytyjczycy (39 proc.). Co ciekawe, w Polsce konsultowanie się z członkami rodziny nie zanika z wiekiem. W przypadku seniorów samodzielnie kupuje auto 42 proc. badanych.

Polacy wyróżniają się wielką miłością do motoryzacji. Pod tym względem bliżej nam do mieszkańców Hiszpanii i Portugalii niż do sąsiadów zza Odry. Aż 90 proc. młodych Polaków i Portugalczyków pragnie prowadzić samochód, w szczególności piękny (90 proc. Polaków i 84 proc. Portugalczyków). Co ciekawe, młodzi Polacy okazują się prawdziwymi estetami. Bardzo dużą wagę do wyglądu swojego auta przywiązuje aż 90 proc. rodaków.

Niezależnie od kraju, korzystanie z samochodu ograniczają możliwości finansowe. Młodzi Hiszpanie i Francuzi (po 80 proc.) odczuwają z tego powodu większy dyskomfort niż np. Belgowie (78 proc.) i Polacy (77 proc.). Najbardziej niezależni są Niemcy. Tylko 62 proc. z nich jeździ rzadziej, niż zamierza, bo ich na to nie stać. Przy zakupie auta największe znaczenie dla nabywców ma cena. Polacy dodatkowo zwracają uwagę na koszty eksploatacji, markę oraz parametry techniczne.

To, co może dziwić, a jest widoczne gołym okiem na naszych ulicach, to zamiłowanie Polaków do szybkiej jazdy. Młodzi ludzie starają się obniżyć koszty związane z eksploatacją samochodu i dlatego przeważnie: sami zajmują się utrzymaniem auta (60 proc.), szukają najtańszej stacji benzynowej (52 proc.), a nawet oszczędzają na ubezpieczeniu (24 proc.). Ale na pytanie, czy jeździliby wolniej, żeby oszczędzać paliwo, twierdząco odpowiedziało jedynie 39 proc. ankietowanych. Podobną fantazję za kółkiem wykazują Włosi (40 proc.). Prawdziwymi demonami szybkości okazują się jednak Brytyjczycy. Tylko co trzeci młody mieszkaniec Wielkiej Brytanii ograniczyłby prędkość na rzecz oszczędności paliwa.

Polacy, podobnie jak Włosi, szukają różnych możliwości obniżenia kosztów użytkowania pojazdu. Niemal połowa ankietowanych przyznała się, że zazwyczaj z samochodu korzysta wspólnie z innymi. Autem nie chcą dzielić się natomiast Portugalczycy i Brytyjczycy, którzy w blisko 17 proc. gotowi są współużytkować samochód.

strona 3

Duże rozbieżności pomiędzy młodymi Europejczykami widać również w kwestii możliwości obycia się bez auta. Największymi motomaniakami są Belgowie i Polacy, którzy jedynie w (odpowiednio) 13 i 15 proc. mogą wyobrazić sobie życie bez samochodu. Dla przykładu: ok. 30 proc. Hiszpanów i Portugalczyków może żyć bez auta, w przypadku Niemców odsetek ten wynosi 25 proc.

Zamiłowanie Polaków do motoryzacji częściowo może wynikać z tego, że przez długi czas samochód był dla nas rarytasem. W 2003 r. w naszym kraju przypadało 287 aut osobowych na tysiąc mieszkańców. W 2008 r. w Polsce liczba ta wzrosła do 534, zaś w Niemczech było o 5 aut więcej (539). Najwięcej samochodów mają Włosi (681 na tys. mieszkańców).

Mimo tego zróżnicowania 93 proc. Polaków stwierdziło, że ma stały dostęp do samochodu w rodzinie, otoczeniu lub poprzez wynajmowanie go. Ponad połowa ankietowanych młodych rodaków stwierdziła, że korzysta z samochodu przynajmniej raz dziennie. We Włoszech dostęp do auta ma niemal każdy młody człowiek, a codziennie jeździ 56 proc. Duże rozbieżności dotyczą Niemiec. Choć 84 proc. młodzieży ma możliwość poruszania się autem, codziennie robi to zaledwie 34 proc. badanych.

Raport pokazuje, że prawdziwy obraz młodego polskiego kierowcy wcale nie jest taki zły. Najistotniejsze problemy to wciąż zbyt drogie auta w stosunku do zarobków i brak atrakcyjnej oferty kredytowej.