- Karol Nawrocki opublikował oświadczenie majątkowe z 2021 r. Powinien składać je co roku. Nie wiadomo, co znajduje się w najnowszym oświadczeniu
- Nieruchomości i oszczędności gotówkowe to jedno. Ciekawe jest też to, co znajduje się — a raczej znajdowało, bo nie wiemy, czy wciąż się znajduje — na liście ruchomości wartych powyżej 10 tys. zł
- To z tego punktu oświadczenia majątkowego Karola Nawrockiego dowiedzieliśmy się, jakim samochodem jeździ — lub jeździł — popierany przez Prawo i Sprawiedliwości kandydat na prezydenta
Nie skupialiśmy się na nieruchomościach Karola Nawrockiego, wokół których — po doniesieniach Onetu — wybuchła medialna afera. Nas w oświadczeniu majątkowym kandydata na prezydenta interesowało jedno — samochody.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJakie samochody Karol Nawrocki wpisał do oświadczenia majątkowego?
W opublikowanym oświadczeniu z 2021 r. Karol Nawrocki wpisał zaoszczędzone sumy pieniędzy, kredyty hipoteczne, posiadane nieruchomości i inne składowe swojego majątku, o których pisze Fakt. Naszą uwagę przykuł zapis:
Składniki mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł (w przypadku pojazdów mechanicznych należy podać markę, model i rok produkcji).
Tu ukryła się odpowiedź, jakim autem jeździł (przynajmniej do 2021 r. włącznie) kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.
Jakim samochodem jeździł Karol Nawrocki?
Nie wiemy, co znajduje się w najnowszym oświadczeniu majątkowym Karola Nawrockiego, bo nie zostało ono opublikowane, ale to z 2021 r. mówi, że Karol Nawrocki jeździł wówczas 10-letnim Oplem, a konkretniej Oplem Insignią z 2011 r. Nie wiemy, w jakiej wersji i jakiej odmianie silnikowej (nie musiał tego podawać w oświadczeniu), ale mimo to możemy pokusić się o szacunkową wycenę takiego auta.
Najdroższa Insignia z 2011 r., która jest dziś do kupienia w Polsce, kosztuje niecałe 60 tys. zł. Mowa o najmocniejszej, sportowej wersji OPC z silnikiem 2.8 V6 i mocy 325 KM. Inne, nawet w odmianie OPC, są znacznie tańsze. Prawdopodobieństwo, że Karol Nawrocki miał/ma Insignię właśnie w wersji OPC nie jest duże, bo było i jest to auto rzadkie. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że Nawrocki w czasie składania oświadczenia jeździł samochodem wartym dziś 20-30 tys. zł — tyle kosztują obecnie używane Insignie z 2011 r. w popularnych wersjach.
Oczywiście pięć lat temu auto było młodsze, ale wciąż mówimy o 10-letnim samochodzie klasy średniej.
O co chodzi z mieszkaniem Nawrockiego?
Podczas debaty w "Super Expressie" tydzień temu Karol Nawrocki powiedział, że ma jedno mieszkanie, zatajając słynną już kawalerkę od pana Jerzego. To 28,5 m2 — pokój z kuchnią i łazienką. Jak pisze Onet, mieści się ona w dwupiętrowym bloku na gdańskich Siedlcach, w rodzinnej dzielnicy Nawrockiego. Umowę przedwstępną na zakup tego mieszkania Nawroccy podpisali z panem Jerzym już w 2012 r., a ostatecznie przejęli je pięć lat później. W księdze wieczystej nie ma hipoteki, a zatem Nawroccy weszli w posiadanie tego mieszkania bez zaciągania kredytu. Według szacunków dziennikarzy Onetu kawalerka ta warta jest w tej chwili około 400 tys. złotych, a jeśli jest w dobrym stanie to nawet pół miliona.
Skąd tyle kontrowersji wokół tej kawalerki? Otóż Nawroccy mieli stać się formalnymi właścicielami tego mieszkania pod warunkiem dożywotniej opieki nad schorowanym starszym panem, który w tym mieszkaniu mieszkał. Tymczasem od pół roku Karol Nawrocki nie miał kontaktu z panem Jerzym, który od wielu miesięcy znajduje się pod opieką DPS-u (Domu Pomocy Społecznej).