Nie od dziś wiadomo, że człowiek po alkoholu może i trochę traci percepcję, ale za to staje się zwinny jak kot. Zwłaszcza, jak ma trzy promile we krwi... Patrząc bowiem na zdjęcia uszkodzonej Renault Laguny, widzimy wyraźnie, że wypadek musiał być dość poważny. Na wystrzelonych poduszkach widać ślady przypominające krew, a samo auto wygląda na zniszczone dość mocno. Nie przeszkodziło to jednak 59-latkowi w tym, by samodzielnie wydostać się z samochodu i podjąć próbę ucieczki do lasu.
Brawurowa próba nie powiodła się jednak i uciekinier został zatrzymany. Z pomocą policji przyszedł świadek zdarzenia, który wskazał kierunek oddalenia się mężczyzny. W pościg za nim ruszyła policjantka, która po zatrzymaniu mężczyzny w kompleksie leśnym doprowadziła go do radiowozu. 59-latek przyznał się do kierowania pojazdem, a badanie wykazało, że w jego organizmie były prawie trzy promile alkoholu. Na miejsce wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która zbadała mężczyznę, jednak nie doznał on żadnych poważnych obrażeń. Mundurowi zatrzymali kierującemu prawo jazdy.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch, zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata oraz wysoka grzywna.