Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Donald Trump zawraca samochody elektryczne. Koniec dopłat do aut na prąd, stop dla ograniczeń emisyjnych. Benzyna rządzi

Donald Trump zawraca samochody elektryczne. Koniec dopłat do aut na prąd, stop dla ograniczeń emisyjnych. Benzyna rządzi

Wydany przez Donalna Trumpa dekret brzmi jak koniec elektromobilności w USA. Prezydent chce, aby konsumenci mieli wolny wybór, odwołuje "nieuczciwe" dotacje dla elektryków i ograniczenia nałożone na samochody spalinowe.

Farmer z Teksasu woli benzynowego pickupa niż mały samochodzik na baterie
Farmer z Teksasu woli benzynowego pickupa niż mały samochodzik na baterieŹródło: Auto Świat
  • Donald Trump chce odwołania "obowiązku posiadania samochodu na baterie"
  • Dekret prezydencki mówi też zniesieniu barier w dostępie do tradycyjnych samochodów benzynowych
  • Trump chce likwidacji "niesprawiedliwych" dotacji dla samochód elektrycznych

Przekonanie Donalda Trumpa o samochodach elektrycznych i szeroko pojętej elektromobilności jest z grubsza zbieżne z tym, co sądzi o autach na prąd przeciętny biały Amerykanin z Teksasu. Większość z nich (ok. 60 proc.) deklaruje, że nigdy, przenigdy nie splami się kupnem samochodu na baterie. Benzyna rządzi. Z myślą o tych ludziach powstał jeden z dekretów opublikowanych pierwszego dnia prezydentury Trumpa. Samochody benzynowe mają wrócić do łask... systemu podatkowego.

Dokument ten wprost odnosi się do zakończenia państwowego wsparcia dla rozwoju elektromobilności. W największym skrócie: koniec dopłat do elektryków i koniec ograniczeń dla samochodów spalinowych.

Donald Trump: niech każdy ma taki samochód, jak sobie chce

Stacja benzynowa w USA, Północna Karolina, 2022
Stacja benzynowa w USA, Północna Karolina, 2022Źródło: Shutterstock / Tada Images

Postanowienia dotyczące samochodów znajdziemy w dekrecie zatytułowanym "Uwolnić amerykańską energię" opublikowanym już 20 stycznia 2025 r. Z niego dowiadujemy się, że jednym z elementów strategii amerykańskiej administracji ma być

wyeliminowanie „obowiązku posiadania pojazdów elektrycznych (EV)” i promowanie swobodnego wyboru konsumentów, który jest niezbędny dla wzrostu gospodarczego i innowacji, poprzez usuwanie barier regulacyjnych w dostępie do pojazdów silnikowych;

Prezydent USA chce usunięcia ulg podatkowych dla samochodów elektrycznych

Tesla X
Tesla XŹródło: Shutterstock / Amir Aziz

Dekret prezydencki, co warto zauważyć, napisany jest bardzo ogólnie. Mówi o "zapewnieniu równych reguł gry dla konsumentów w zakresie wyboru pojazdów", przewiduje zakończenie "w stosownych przypadkach" zwolnień z ograniczeń emisyjnych w poszczególnych stanach dla samochodów napędzanych benzyną.

Donald Trump domaga się też "rozważenia likwidacji niesprawiedliwych subsydiów i innych źle pomyślanych, narzuconych przez rząd zakłóceń rynku, które faworyzują pojazdy elektryczne względem innych.

Donald Trump: samochody w USA mają być tańsze i łatwiej dostępne dla każdego. I nie tylko one nie muszą już być "eko"

"Wolnościowe" postulaty prezydenta USA mają na celu likwidację kosztownych barier czy też wymagań ekologicznych, które sprawiają, że samochody i inne rzeczy są drogie. Co ciekawe, Donald Trump mówi o konieczności zapewnienia wolnego wyboru także w odniesieniu do innych, różnorodnych dóbr i urządzeń, włączając w to żarówki, zmywarki, pralki i inne rzeczy.

Ciekawe, co na to Elon Musk, który produkuje samochody elektryczne marki Tesla? Być może Musk zakłada, że w USA zwolenników samochodów tej marki i tak nie zabraknie, a może nikt nie traktuje całkiem serio prezydenckich, dość ogólnych dekretów? Bez wątpienia jednak wśród inwestorów zaangażowanych w nowoczesne eko-technologie zapanowała niepewność.

Znamienne, że to właśnie USA należą do krajów najbardziej narażonych na efekty zmiany klimatu i – teoretycznie – to właśnie Amerykanom powinno szczególnie zależeć na spowolnieniu globalnego ocieplenia. Rekordowym pożarom i niewidzianym wcześniej falom mrozów nie za bardzo da się przeciwdziałać za pomocą prezydenckich dekretów.

Dekret to nie ustawa. Na czym polega różnica?

Jakkolwiek dekret prezydencki w USA ma moc sprawczą, to poszczególne stany USA mają możliwość podważania ich postanowień na drodze sądowej. Ponadto – w odróżnieniu od ustaw – dekret prezydencki może być zniesiony innym dekretem prezydenckim niemal z dnia na dzień. Przykład to choćby hurtowe odwoływanie dekretów byłego prezydenta USA Joe Bidena przez Donalda Trumpa w pierwszych godzinach urzędowania.

Bez wątpienia jednak dobre czasy dla elektromobilności w USA się kończą, a przynajmniej zostają zawieszone.

Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków