W pierwszych dniach sierpnia Opel oraz siostrzana marka Vauxhall wywołały w mediach duże poruszenie, ogłaszając wprowadzenie nowej oferty gwarancyjnej, która została określona jako "dożywotnia". Program objął swoim zasięgiem jak na razie Niemcy oraz Wielką Brytanię.

Gwarancja obejmuje przebieg do 160 tys. km/100 tys. mil i w pierwszej kolejności może z niej skorzystać osoba kupująca każdy z fabrycznie nowych modeli samochodów dostępnych w ofercie (za wyjątkiem gamy Movano, Vivaro oraz Combo).

Program obejmuje wszystkie ważne komponenty pojazdu takie jak m.in. układ napędowy, kierowniczy, elektryczny oraz elektronikę. W Niemczech koncern ponosi wszystkie koszty robocizny, natomiast koszty materiałowe pokrywane są przez producenta w 100 proc. dla wozu mającego przebieg do 50 000 km. Następnie udział kosztów ponoszonych przez użytkownika auta stopniowo zwiększa się wraz z rosnącym przebiegiem.

Jak wynika ze statystyk, w Niemczech używane przez osoby prywatne auta osobowe pokonują w ciągu roku dystans średnio około 11 000 km. Przy założeniu, że gwarancja obejmuje przebieg 160 tys. km, program generuje korzyści dla użytkownika wozu przez jakieś 15 lat (nad Renem pierwszy właściciel swojego auta użytkuje je średnio przez 8 lat).

Wspomniany program gwarancyjny objął swoim zasięgiem jak na razie Niemcy oraz Wielką Brytanię. Czy w przyszłości z oferty koncernu mają szansę skorzystać również klienci w Polsce?

- W chwili obecnej nie ma planów rozszerzenia go na inne kraje - wyjaśnia nam Przemysław Byszewski z firmy General Motors Poland. - Przez jakiś czas będzie oceniany wpływ tego programy na tych rynkach. Dopiero po szczegółowych analizach danych może zostać podjęta decyzja o jego rozszerzeniu na kolejne kraje. W chwili obecnej nie są podawane żadne przybliżone daty - podsumowuje przedstawiciel GM w Polsce.

Jak zapewniają przedstawiciele Opla, pierwsze reakcje ze strony niemieckich klientów okazały się bardzo pozytywne, co potwierdza słuszność rozpoczętej kampanii.