Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Dziwny pojazd w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Resort tłumaczy, jak z niego korzysta

Dziwny pojazd w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Resort tłumaczy, jak z niego korzysta

Ministerstwo Rozwoju i Technologii ma na stanie pojazd, o którym zapewne nawet nie słyszeliście. Ciężko go nazwać samochodem, ale nie da się też zakwalifikować go do kategorii elektrycznych skuterów – to bez wątpienia najbardziej oryginalna "zabawka" w rządowym parku maszynowym. Tylko czy potrzebna?

Najdziwniejszy pojazd z floty polskiego rządu. Do czego służy? Zdj. ilustracyjne
Najdziwniejszy pojazd z floty polskiego rządu. Do czego służy? Zdj. ilustracyjneŹródło: Shutterstock / SariMe

Jego imię to Anaig Brisk, a cechy rozpoznawcze to trzy koła (jedno z przodu i dwa z tyłu) oraz wąska dwuosobowa kabina. Elektryczna riksza z AliExpress? Skądże znowu! Chociaż tak wygląda, to... ważny pojazd służbowy Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Może to z niego będzie pochodzić wciąż niewybrana platforma do Izery? Żarty na bok! Resort wyjaśnia, że po pierwsze, to dostał go w spadku, a po drugie, znalazł dla niego zastosowanie.

Trójkołowy ZTECH Anaig Brisk
Trójkołowy ZTECH Anaig BriskŹródło: ZTECH

Elektryczny trójkołowiec przyjechał do Polski z Węgier

Ni to samochód, ni to skuter, ale ma niepodważalną zaletę – Anaiga Briska można prowadzić bez uprawnień. To nie dziwne, w gruncie rzeczy to bowiem elektryczny skuter inwalidzki (tak nawet opisują go sprzedawcy na Allegro). Inne zalety? "Luksusowe" wyposażenie w postaci dachu, radia obsługującego format MP3, ogrzewania i... kamery cofania.

Produkcją zasilanej prądem "rikszy" zajmuje się węgierska fabryka ZTECH Auto. Wyjeżdżający stamtąd nietypowy pojazd potrafi "gnać" aż 45 km/h, ale niezbyt długo – internauci (czyt. niezadowoleni właściciele Anaiga) mówią wprost, że to szrot, który przejeżdża "w cieplejsze dni do 40 km", jednak najczęściej prąd kończy się już po przejechaniu 25-30 km. Po co ministerstwu taki "wózek" za 25 tys. zł (tyle dziś kosztuje nowy)?

Zobacz: Odwiedziłem przyszłość. Prowadziłem zdalnie Triggo i mijałem auta stojące w korku

Resort przewozi nim korespondencję na terenie Warszawy

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", Brisk został kupiony w grudniu 2018 r. przez nieistniejące już Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, a potem przechodził z rąk do rąk w związku z częstymi zmianami w strukturze rządu. Najpierw trafił pod skrzydła Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, w 2021 r. przejęło go zaś Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii funkcjonujące dziś jako Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Przedziwny i niepraktyczny samochodzik jednak się nie kurzy. "Pojazd Anaig jest przeznaczony wyłącznie do jazd lokalnych w granicach Warszawy, przede wszystkim do transportu korespondencji pomiędzy kilkoma siedzibami urzędu" – wyjaśniło dziennikowi biuro komunikacji resortu.

Sprawdź: Jeździłem luksusowym i elektrycznym "dziwolągiem" z Chin. Niedługo trafi do Polski

I wszystko pięknie, ale dlaczego instytucja kierowana przez Jerzego Kwiecińskiego zdecydowała się lata temu na taki zakup? Tego najpewniej się nie dowiemy. Wiemy za to, że teraz ministerstwo może mieć problemy z utrzymaniem pojazdu w ruchu i nie chodzi nam o zapowiadane podwyżki cen prądu. Problem jest inny, "Rzeczpospolita" dowiedziała się bowiem, że Briska można serwisować w Polsce tylko u dystrybutora w Łańcucie w woj. podkarpackim...

Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków