W Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Krakowie doszło do zaskakującego incydentu, który zmusił egzaminatorów do wezwania policji. Osoba zdająca test teoretyczny na prawo jazdy kategorii C podszywała się pod innego mężczyznę.

Egzaminator poprosił o dane osobowe. Nie doczekał się odpowiedzi

Egzaminator, mając uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna posługuje się cudzym dokumentem tożsamości, poprosił go o podanie danych osobowych, w tym imienia i nazwiska matki oraz numeru PESEL.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Wtedy 47-latek zaczął się denerwować i po chwili przyznał, że nie jest w stanie podać tych informacji. Twierdził, że podszywał się pod 31-letniego kolegę, bo ten z powodów osobistych nie mógł przystąpić do egzaminu w wyznaczonym terminie.

Mężczyzna został zatrzymany przez krakowskich policjantów. Za "koleżeńską przysługę" grozi mu nawet do pięciu lat więzienia. Wkrótce odpowie przed sądem za posługiwanie się cudzym dokumentem oraz za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego.

Z karą musi się liczyć również mężczyzna, który poprosił go o pomoc. 31-latkowi za nakłonienie kolegi do popełnienia przestępstwa grozi pięć lat więzienia.