• Najsłynniejszy w Polsce pirat drogowy ma iść do więzienia nie za niebezpieczną jazdę, a za lekceważenie wymiaru sprawiedliwości
  • Pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, który był karą za niebezpieczną jazdę po Warszawie, "Frog" dalej jeździł samochodem i został zatrzymany przez policję
  • Już po wyroku skazującym za ignorowanie sądowego zakazu – jak ustalili dziennikarze – "Frog" dalej widywany był za kierownicą, co może stać się przedmiotem kolejnej sprawy karnej
  • Na "Frogu" ciąży też nieprawomocny wyrok za udaną ucieczkę przed policjantami w 2014 r. – to potencjalnie kolejne 2,5 roku więzienia
  • Więcej takich tematów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

„Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Warszawa Targówek poszukują Roberta Nogala, ps. Roberta, ps. "FROG". Mężczyzna ścigany jest listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy Warszawa Wola w celu odbycia kary roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Policjanci apelują do wszystkich osób, które znają miejsce pobytu ściganego mężczyzny o kontakt z Dyżurnym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI pod numerem telefonu 47 723-75-56, e-mail: dyzurny.krp6@ksp.policja.gov.pl.” – takie ogłoszenie można przeczytać na stronach Policji.

"Frog" na wolności, czyli jak o nim (prawie) zapomniano

Od czasu, gdy "Frog" miał stawić się w więzieniu, do chwili wydania listu gończego minęło wiele miesięcy. Być może w ogóle listu gończego by nie było, gdyby nie to, iż kilka tygodni temu sprawą zainteresowali się dziennikarze Polsatu, a następnie innych mediów.

Wówczas okazało się, że prokuratura nie ma świadomości, że skazany "Frog" nie stawił się w więzieniu, a sam główny zainteresowany specjalnie się nie ukrywa, jest widywany na zlotach pasjonatów szybkich samochodów i – co więcej – świadkowie widują go za kierownicą samochodu. Tylko "zapomniał" stawić się w więzieniu.

Od wygłupów za kółkiem do kilku lat w więzieniu

Robert Nogal ps. Frog pójdzie do więzienia nie tylko za wyścigi uliczne. Jego najsłynniejsze „osiągnięcia” to, po pierwsze, seria filmów pokazujących jego brawurową jazdę ulicami Warszawy, w których szydził z policjantów drogówki i, po drugie, udana ucieczka przed policją w 2014 r., która również stała się hitem Internetu.

Za brawurowe przejazdy po Warszawie "Frog" dostał kilka grzywien (miał osobne sprawy za przejazdy poszczególnymi dzielnicami stolicy) i – co najważniejsze – zakazy prowadzenia pojazdów, które ostentacyjnie łamał i został na tym złapany. To za to pójdzie siedzieć na półtora roku (maksymalna kara za to przestępstwo to 2 lata więzienia). Osobno został oskarżony za spowodowanie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym, ale sąd go od zarzutu uniewinnił. Dostał natomiast 2,5 roku więzienia (wyrok jest nieprawomocny) za rozmyślne spowodowanie zagrożenia na drodze.

List gończy za "Frogiem" – ostatnie dni wolności

Gdy na stronach policji publikowany jest wizerunek skazanego i liczne media informują o wydaniu za nim listu gończego, "Frog" musi liczyć się z tym, że właśnie spędza na wolności ostatnie dni, a może tylko godziny. A jako że ma niezakończone porachunki z wymiarem sprawiedliwości i znany jest z lekceważenia policji i sądów, pobyt w więzieniu może mu się nieco przedłużyć.

Robert Nogal ps. Frog Foto: Policja
Robert Nogal ps. Frog