• Od stycznia 2021 roku Robert N. ps. Frog powinien siedzieć w więzieniu.
  • Najsłynniejszy polski pirat drogowy w ukrywaniu się przed organami ścigania jest równie skuteczny jak podczas samochodowych ucieczek przed policjantami w radiowozie.
  • Kara półtora roku więzienia to niejedyny wyrok, jaki ma na koncie Frog.
  • Dziennikarze Polsatu dotarli do informacji, że Frog ciągle widywany jest za kierownicą samochodu.
  • Zasadne jest pytanie: czy to Robert N. ps. Frog jest aż tak skuteczny w unikaniu aresztowania, czy też Policja jest aż tak źle zorganizowana i działa aż tak opieszale?
  • Więcej takich tematów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Robert N. ps Frog do więzienia się nie stawił i – jak donoszą reporterzy Polsatu – wygląda na to, że nikt go specjalnie nie szuka. Jest natomiast widywany za kierownicą samochodu, co – jeśli się potwierdzi – powinno być powodem sporządzenia kolejnego aktu oskarżenia za popełnienie przestępstwa w warunkach recydywy. I wydania kolejnego wyroku skazującego. Jednak prawdą jest i to, że jeśli Policja, mając w ręku zarządzenie sądu o doprowadzeniu skazanego do więzienia, nie chce lub nie potrafi go odszukać przez dziewięć miesięcy, to być może nie ma sensu fatygować sądów po raz kolejny. Skoro wyroku się i tak nie wykonuje...

Robert N. na wolności – reporterzy na tropie

Jak ustaliła ekipa Polsatu, Robert N. ps. Frog jest widywany na nocnych spotkaniach amatorów szybkich samochodów i szybkiej jazdy, a przyjeżdża na nie samochodem. Nie uciekł za granicę, a nawet gdyby tak było, nie brakuje skutecznych metod wyłapywania znacznie bardziej zakamuflowanych przestępców. Policja – jak wynika z nagrania – wypowiadać się na temat poszukiwań skazanego Froga nie chce. Prokuratura o tym, że ich "klient" nie stawił się do odbycia kary, dowiaduje się od dziennikarzy. Znajomi potwierdzają: Frog nie siedzi w piwnicy, jakoś specjalnie się nie ukrywa, choć stara się nie prowokować.

Sąd zrobił swoje – winnego skazał, a następnie wydał zarządzenie o doprowadzeniu do miejsca odbywania kary. Więcej nic zrobić nie może. Piłka jest po stronie Policji, ta jednak wydaje się bezradna. No i prokuratury.

Robert N. ps. Frog: stworzenie zagrożenia, jazda wbrew zakazowi prowadzenia pojazdów

Robert N. ps. Frog bodaj największy rozgłos osiągnął, publikując filmy z przejazdów po Warszawie. Za te wybryki został kilkakrotnie skazany na karę grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez różne sądy – osobno za przejazdy poszczególnymi dzielnicami miasta.

Za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów dostał prawomocnie półtora roku więzienia – tę karę powinien odbywać od stycznia, ale nie przyszedł, a szukają go jedynie dziennikarze.

Wyjątkowo poważne kłopoty spotkały go także za udaną ucieczkę przed Policją w 2014 roku. 5 lat później, w lutym 2021 r., rozstrzygając sprawę sprzed kilku lat, sąd uniewinnił go od zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (na pierwszy rzut oka widać, że panuje nad Mercedesem nie gorzej niż policjanci ścigający go Oplem Insignią), ale został skazany za niebezpieczną jazdę. Dostał dwa i pół roku więzienia.

Teoretycznie to nie koniec – przecież (podobno) wciąż jeździ samochodem.

Tyle tylko, że aby go wsadzić do więzienia i ponownie skazać, trzeba by go najpierw złapać. A na tym najwyraźniej komuś nie zależy.