Za kierownicą Hondy Civic Tourer 1.6 i-DTEC przez całą podróż zmieniali się dwaj członkowie zespołu europejskiego Działu Badawczo-Rozwojowego (R&D) – Fergal McGrath i Julian Warren.
Ogromny dystans, jaki pokonali, odpowiada odległości od ich domów w Anglii do Australii, przy czym zatrzymali się oni tylko dziewięć razy - na tankowanie. Samochód uzyskał duży średni zasięg na jednym zbiorniku paliwa – 1500 km, co w efekcie przełożyło się na bardzo niski całkowity koszt podróży wynoszący 645 euro (obliczony w oparciu o średnią cenę oleju napędowego w Wielkiej Brytanii w czerwcu 2015 r.).
Zespół wyruszył w trasę z Aalst w Belgii w poniedziałek, 1 czerwca 2015, jadąc przez kontynent w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Ponownie w punkcie startu znalazł się on 25 czerwca, w czwartek, odnotowując wyjątkowo niskie średnie zużycie paliwa – o ponad 25 proc. niższe od danych homologacyjnych dla modelu Civic Tourer (wg norm: 3,8 l/100 km).
Fergal McGrath tak skomentował ten wynik: "Nie było łatwo, ale w sumie mieliśmy dużo zabawy, a ustanowienie nowego rekordu Guinnessa sprawiło, że cały ten trud po prostu się opłacił. To był ogromny zespołowy wysiłek, chciałbym podziękować za poświęcenie i wsparcie wszystkim, którzy byli zaangażowani w projekt. Po spędzeniu tak długiego czasu za kierownicą, Julian i ja jesteśmy bardzo szczęśliwi, mogąc wrócić za swoje biurka!".
Oficjalny tytuł rekordu wpisanego w księgę rekordów Guinnessa brzmi "Najniższe zużycie paliwa – wszystkie przylegające do siebie 24 kraje Unii Europejskiej", mierzone w litrach na 100 kilometrów oraz milach na galon, przeliczone dla całej podróży.
Według zasad i wymogów dot. próby bicia rekordu świata, samochód musi być pod każdym względem standardowym modelem, bez żadnych modyfikacji mających wpływ na "rzeczywiste warunki użytkowania". Stan ten stwierdzili niezależni świadkowie na początku i końcu próby.
Tankowanie odbywało się na zwykłych stacjach paliw, przy czym każdorazowo nalewano maksymalnie dużo paliwa, by żonglowanie masą auta nie mogło dawać załodze forów. Ponadto, opony były napompowane zgodnie z wartościami ciśnienia zalecanymi dla modelu, a geometria kół - zgodna była ze specyfikacją fabryczną.
Zespół – dwaj kierowcy-amatorzy – chciał także zademonstrować, że przyjmując kilka łatwych, ale bardzo efektywnych zasad prowadzenia auta, każdy jest w stanie uzyskać niezwykle niskie wartości zużycia paliwa. Stosowali oni kilka logicznych metod, w tym staranne planowanie trasy, prowadzili bardzo płynnie i jednostajnie, bez nagłych przyspieszeń czy hamowań, przewidując sytuację na drodze, nie wożąc niepotrzebnego obciążenia i pilnując optymalnego stanu technicznego auta. Prędkość jazdy zawsze utrzymywana była w granicach dozwolonej i dostosowywana do warunków drogowych.