Logo
WiadomościAktualnościIle kosztują auta z Genewy?

Ile kosztują auta z Genewy?

Autor Bartkiewicz Jarosław
Bartkiewicz Jarosław

Salon samochodowy w Genewie jak każda tego typu impreza motoryzacyjna jest miejscem wielu światowych premier nowych modeli. Przy okazji tegorocznej edycji szwajcarskich targów podpytaliśmy kilku producentów jak wyceniają swoje najnowsze produkty.

Ile kosztują auta z Genewy?
mojeauto.pl
Ile kosztują auta z Genewy?

W naszym małym raporcie uwzględniliśmy zarówno samochody, które mają szansę na szybki debiut na polskim rynku, jak i maszyny, które na polskich drogach będą rzadko spotykane i zarazem bardzo trudne do zdobycia. Informacji o cenach części samochodów, mimo naszej dziennikarskiej natarczywości i prowokacji, nie udało nam się niestety uzyskać - producenci milczeli jak zaklęci.

Alfa Romeo 8C Spider - 200 000 euro (709 000 PLN*)

Super-sportowa seria 8C włoskiej marki po targach w Genewie wzbogaci się o jeszcze jeden wariant nadwozia. Po wersji Coupe nazwanej przez "alfistów" jako Competizione dołączy kabriolet oznaczony hasłem Spider. Na potrzeby tego modelu Alfa Romeo zmutowała silnik V8 - znany z Maserati motor o pojemności 4.2 l i mocy 405 KM. Jednostka dostała zastrzyk rewitalizujący i w Alfie Romeo 8C Spider ma już 4.7 l i 450 KM. Patrząc na ten samochód można powiedzieć "Piękna i bestia". Bestia w tym przypadku to cena - 200 000 euro. Chętni na zakup muszą się jednak spieszyć. Do podziału jest zaledwie 500 egzemplarzy tego auta.

Audi A4 Avant - 27 550 euro (97 600 PLN*)

Tej serii niemieckiej marki nie trzeba chyba nikomu dokładniej przedstawiać. Nowa generacja Audi A4 zadebiutowała na rynku europejskim pod koniec ubiegłego roku w wersji sedan. Genewa była miejscem debiutu wersji z kokonem, a więc kombi. Audi A4 Avant w podstawowej wersji dostępne będzie z silnikiem benzynowym 1.8 TFSI o mocy 120 KM (oprócz tego w ofercie jeszcze jedna benzyna i trzy diesle). Bez składania foteli samochód jest w stanie zabrać na pokład 490 litrów bagażu. Maksymalna pojemność to z kolei 1430 l. Koncern z Ingolstadt wypuści ten model na europejski rynek wczesną jesienią tego roku. Przy aucie znajdzie się kwitek opiewający na 27 550 euro.

Audi TT Diesel - 32 500 euro (115 200 PLN*)

Choć model TT jest powszechnie znany… i mniej lub bardziej lubiany to w Genewie po raz pierwszy pojawił się egzemplarz zasilany silnikiem wysokoprężnym. Dokładnie pod maskę tego małego sportowca powędrował motor o pojemności 2.0 l i mocy 170 KM. To ta sama jednostka, która pracuje także w Audi A3. TT Diesel to wersja dla "oszczędnych" zarówno pod względem osiągów jak i spalania. 350 Nm momentu obrotowego pozwala przyspieszyć Audi z miejsca do prędkości 100 km/h w 7,5 s. Zaoferuje także średnie spalanie na poziomie 5,5 l. Zainteresowani kupnem klekoczącego Audi TT będą zmuszeni wydać na nie 32 500 euro. W sprzedaży od czerwca 2008 r.

Brilliance BS 4 i BS6 - 16 900 i 19 900 euro (59 900 PLN* i 70 500 PLN*)

2000 sprzedanych aut w Niemczech, pół razy tego mniej w Holandii i 3000 w pozostałych krajach Europy. To cele sprzedażowe chińskiej marki Brilliance na ten rok, która bez kompleksów choć z rumieńcami po dobrze pamiętanych, nieudanych testach zderzeniowych Euro NCAP, wchodzi na motoryzacyjne podwórko Starego Kontynentu. Brilliance na początek oferować będzie dwa modele: BS4 i BS6. Pierwszy do złudzenia przypomina drugi, a różnią je jedynie segmenty w których będą sprzedawane. BS4 na początek dostępny będzie z jednym z trzech silników benzynowych. Wyceniony został na 16 900 euro, większy BS6 na 19 900 euro. Ktoś chętny?

Corvette Z - 65 290 euro (231 500 PLN*)

Z pewnością więcej chętnych niż modele Brilliance zdołałoby uzbierać nowe Corvette. Tylko gdyby nie ta cena. 65 290 euro za Coupe i 74 950 za Cabrio, tyle trzeba zapłacić za najnowszą odsłonę kultowego Amerykanina. W zamian za tą kwotę klient otrzyma rasową widlastą ósemkę o zwiększonej 0,2 do 6,2 l pojemności i mocy 437 KM. Do tego szaleńcze osiągi - 4,4 s do setki i maksymalne tempo 306 km/h mówią same za siebie. Niech żyje Dziki Zachód! Podobno część plastików wewnątrz zostało wymienione na bardziej szlachetniejsze materiały.

Dacia Sandero - ok. 10 000 euro (35 400 PLN*)

Rumuński hatchback do salonów zawita już w czerwcu br. i jako właśnie auto z przyciętym tyłem uzupełni jako trzeci model gamę spadkobierców sukcesu taniego modelu Logan. W przypadku Sandero, Dacia ponownie sięga do przekonującego i całkowicie racjonalnego hasła - dużo przestrzeni za małe pieniądze. 390 l w standardzie i 1200 l po złożeniu tylnej kanapie to naprawdę sporo, zwłaszcza za cenę 10 000 euro. Nowy produkt rumuńskiej marki, korzystającej z doświadczenia Renault będzie napędzany jednym z dwóch silników benzynowych (1.4 l/70KM i 1.6 l/90 KM) lub diesla.

Ford Kuga - 26 500 euro (93 900 PLN*)

Pierwszy kompaktowy SUV spod znaku "Błękitnego owalu" jest jedną z najciekawszych premier tegorocznego salonu w Genewie. Ford wycenił swoją miejską terenówkę na 26 500 euro. Za około 2000 euro więcej dostępna będzie także wersja z permanentnym napędem 4x4. Model Kuga napędzany będzie 2.0 l silnikiem wysokoprężnym Duratorq TDCi o mocy 136 KM. Ciekawa stylistyka, dobrej jakości materiały w środku to bezwątpienia zalety tego auta, które w sprzedaży pojawi tuż po genewskiej wystawie.

Lancia Delta - 20 000 euro (70 900 PLN*)

Moda na przywracanie dawnych legend motoryzacji nie ominął także innej marki wchodzącej w skład grupy Fiata. Swoje drugie życie w Genewie świętuje Lancia Delta. Część fanów tego modelu może być jednak mocno zawiedzona. Duch sportu został zamieniony duchem elegancji, kąśliwe ostre linie obłymi kształtami. Na pocieszenie zostaje bogata oferta silników, w której topowe egzemplarze będą mogły być wyposażone w benzynowy agregat o pojemności 1.8 l i mocy okrągłych 200 KM. Cena nowej Lancii Delta to 20 000 euro. W planach producent przewiduje produkcję wersji 3- i 5-drzwiowych.

MINI Cooper S John Cooper Works - 27 700 euro (98 200 PLN*)

Kiedy półtora roku temu testowaliśmy poprzednią generację MINI Coopera JCW byliśmy pod wrażeniem możliwości tego brytyjsko-niemieckiego malucha. Znakomite osiągi, powalający wygląd i rewelacyjna trakcja nie dały osobie zapomnieć na długo. Teraz, wraz z tegorocznym salonem samochodowym w Genewie MINI prezentuje nową odsłonę tej kultowej serii, rasowanej przez nadwornego tunera marki. 211 KM ukryte w doładowanym silniku 1.6 l. i karbonowe elementy wnętrza zachęcają do kupna Coopera S JCW. Zniechęcać może niestety tylko cena - 27 700 euro.

Mercedes SL AMG 63 i 65 - 145 000 euro i 220 000 euro (514 100 PLN* i 780 000 PLN*)

W głowie może poprzewracać się już na samym wstępie próbując krótko opisać nowe luksusowe ale jakże sportowe edycje Mercedesa SL "powered by AMG". V8 dla SL AMG 63 i V12 z podwójnym ładowaniem turbo o mocy 612 KM dla SL AMG 65. To podstawowe i jedyne silniki oferowane przy obu wersjach.  Do tego nienagannie wykonane wnętrze, królewskiej jakości materiały i wlepione oczy gapiów na każdym centymetrze drogi. Kto jest na to przygotowany proszony jest o podejście do stanowiska kasjera Mercedesa - 145 000 euro za SL AMG 63, 220 000 euro za SL AMG 65.

Nissan GT-R - 75 000 euro (265 900 PLN*)

Już dawno żaden sportowy samochód z Japonii nie wywoływał takiego poruszenia w Europie jak właśnie Nissan GT-R. Ale nie ma się co dziwić kiedy jego twórcy twierdzą, że tańszy o połowę od Porsche 911 Turbo japoński rumak jest tak samo szybki jak niemiecka legenda. Za 75 000 euro można otrzymać auto, w którym wywoływanie kontrolowanych poślizgów jest tak proste jak zapinanie butów na rzepy, a osiągi V6-tki o mocy 480 KM mogą u co poniektórych wywołać zawały serca jeden po drugim. Po niespełna 4 s wskazówka przekracza granicę trzech cyfr. Układ trans-axle gwarantuje znakomite rozłożenie masy i niewiarygodną stabilność godną fabrycznego auta rajdowego. Tak na marginesie jednego z Nissanów GT-R na pewno będzie można zobaczyć w Polsce, w okolicach Olsztyna. Zamówienie na to cacko podobno złożył już sam Krzysztof Hołowczyc.

Skoda Superb - 23 000 euro (81 550 PLN*)

Skoda, Skoda… żadna inna marka nie jest w stanie wywołać tyle skrajnych opinii (za i przeciw) wśród polskich kierowców co właśnie czeska marka. Po prezentacji drugiej generacji modelu Superb w Genewie jedno wiemy na pewno. Zażartych dyskusji nadal nie będzie brakowało. Dlaczego? Ponieważ za 23 000 euro można otrzymać samochód, który stylistyką przypomina konstrukcję złożoną ze Skody Octavii, Volkswagena Passata i Renault Safrane gwarantujący dużo przestrzeni, niezłe wykonanie, niemieckie silniki (jeden zupełnie nowy wprost od VW Golfa o mocy 124 KM, topowy z kolei o mocy 260 KM) i sprawdzoną technikę.

Volkswagen Scirocco - 21 750 euro (76 900 PLN*)

34 lata. Tyle czasu upłynęło pomiędzy debiutami pierwszej i drugiej generacji Volkswagen Scirocco na tych samych deskach salonu samochodowego w Genewie. Wskrzeszona seria choć trafi do sprzedaży tylko i wyłącznie w Europie to nie powinna narzekać na powodzenie. Samochód okazał się bezapelacyjnym hitem tegorocznej wystawy gromadząc na swoim stanowisku największą liczbę dziennikarzy. Naszym zdaniem do kupna tego auta zachęcać będzie agresywna i pełna polotu (jak na VW) sylwetka, zniechęcać wnętrze - kolejna kopia Golfa. Pod maską silniki również dobrze znane z oferty niemieckiego koncernu: najsłabsza dostępna to 1.4 l. 122 KM, najmocniejsza 2.0 TSI o mocy 200 KM (od 0 do 100 km/h w 7,2 s). VW obiecuje do Scirocco także bogate wyposażenie seryjne. Trzymamy za słowo.

* ceny przybliżone, po uwzględnieniu średniego kursu PLN-EUR (3,5458 PLN-1,00 EUR) z dn. 11.03.08

Zobacz serwis specjalny - Genewa 2008

Autor Bartkiewicz Jarosław
Bartkiewicz Jarosław
Powiązane tematy: