Kontrole ponownie wykazały, że wielu właścicieli tych pojazdów nie przestrzega przepisów, pomimo wystawianych mandatów karnych. ITD poinformowała, że cztery skontrolowane ciężarówki były zbyt ciężkie — najlżejsza miała 44 tony zamiast dopuszczalnych 40, a najcięższa ważyła ponad 56 ton. We wszystkich przypadkach stwierdzono przekroczone dopuszczalne naciski osi, niektóre miały też nieprzepisowe wymiary.

ITD: dwa niechlubne przypadki

W dwóch przypadkach inspektorzy z Piotrkowa Trybunalskiego stwierdzili, że przyczepy nie powinny jechać po drodze publicznej. Jedna nie miała aktualnego badania technicznego, a wcześniej właściciel stracił od niej dowód rejestracyjny właśnie za zły stan techniczny.

Druga sprawa była jeszcze poważniejsza. Okazało się, że właściciel przyczepy nigdy jej nie zarejestrował, a w dodatku nie miał wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia OC. Żeby nie wzbudzać podejrzeń już na pierwszy rzut oka, założył na przyczepę tablicą rejestracyjną od innego pojazdu.

Wobec wszystkich przewoźników wszczęto postępowania administracyjne, które zapewne skończą się wysokimi karami pieniężnymi.