Ciężarówkę skontrolowano 2 października na drodze krajowej nr 92. Szybko wyszło na jaw, że na zakrytej plandeką naczepie przewożony był inny pojazd — samochód ciężarowy z niewielką cysterną na olej napędowy, jak informowało jej zewnętrzne oznakowanie.

Kierowca tira nie okazał dokumentu potwierdzającego oczyszczenie cysterny, a w dodatku na dnie zbiornika znajdowały się jeszcze resztki cieczy, która wyglądem i zapachem przypominała ten rodzaj paliwa. W związku z tym inspektorzy stwierdzili, że transport podlegał pod przepisy przewozu towarów niebezpiecznych (ADR).

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Problem w tym, że prowadzący zespół pojazdów nie miał stosownych dokumentów, ani wymaganego wyposażenia i oznakowania (pomarańczowe tablice). W dodatku transportowany pojazd-cysterna nie został odpowiednio zabezpieczony. Inspektorzy stwierdzili jeszcze przekroczenie czasu pracy i nieodpowiednią obsługę tachografu przez kierowcę.

Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim poinformował, że ciągnik siodłowy z naczepą został skierowany na specjalny parking. Kierowcy zakazano dalszej jazdy do chwili usunięcia nieprawidłowości. Mężczyznę ukarano mandatami na sumę 3550 zł. Kary nie uniknie także przewoźnik odpowiedzialny za ten transport, ponieważ wszczęto wobec niego postępowanie administracyjne. Grozi mu w sumie ponad 16 tys. zł grzywny.

Cysterna w naczepie tira Foto: WITD w Gorzowie Wlkp.
Cysterna w naczepie tira