- Listopad 2023 r. przyniósł spadek importu samochodów w porównaniu z październikiem br., ale wzrósł import w odniesieniu do listopada 2022 r.
- Pod względem popularności w grupie aut osobowych dominowała marka Volkswagen, ale wśród modeli na topie znalazł się model innego niemieckiego producenta
- Niemcy wciąż są najczęstszym źródłem samochodów dla Polaków, rośnie popularność krajów skandynawskich
Gdyby nie liczyć marca, sierpnia i października br., listopad byłby miesiącem, w którym Polacy zarejestrowali najwięcej pojazdów sprowadzonych z zagranicy. Jak wynika z danych udostępnionych przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, ubiegły miesiąc zamknął się liczbą 70 tys. 280 samochodów osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t. Pozwala to wysnuć wniosek, że rośnie dostępność samochodów na zagranicznych rynkach wtórnych. Listopadowy wynik był o 17,9 proc. lepszy niż ten z analogicznego okresu 2022 r., kiedy to sprowadziliśmy 59 tys. 586 pojazdów. Łącznie od stycznia 2023 r. sprowadzono już 744 tys. 356 pojazdów.
Sprowadzamy głównie Volkswageny, chociaż to nie Golf jest na topie
Pod względem popularności w przypadku aut osobowych niezmiennie dominuje Volkswagen. Polacy sprowadzili 69 tys. 311 samochodów tej marki. Na kolejnych miejscach znalazły się Ford (65 tys. 643), Opel (64 tys. 228), Audi (58 tys. 690) i BMW (43 tys. 436). W pierwszej dziesiątce najchętniej wybieranych marek znajdziemy także auta z gamy Renault, Peugeota, Mercedesa, Citroena i Toyoty.
W pierwszej trójce najczęściej wybieranych modeli uplasowały się modele Audi, Opla i Volkswagena, ale jak podkreśla Samar, różnica w liczbie sprowadzonych egzemplarzy pomiędzy pierwszym i trzecim miejscem wyniosła zaledwie 438 sztuk. 10 najchętniej wybieranych modeli znajdziesz w końcowej galerii.
Renault i Master niekwestionowanymi liderami, podobnie jak Niemcy
W kategorii aut dostawczych król jest tylko jeden i jest nim Renault ze swoim modelem Master. Francuska marka z liczbą 11 tys. 213 sztuk wyprzedziła pod względem popularności Volkswagena (7 tys. 780), Fiata (7 tys. 127), Opla (5 tys. 822) i Forda (5 tys. 549). Spośród 11,2 tys. sprowadzonych Renault nieco ponad 5,3 tys. stanowił model Master. Innymi popularnymi modelami są Fiat Ducato (4 tys. 340), Renault Trafic (4 tys. 230), Iveco Daily (4 tys. 046) i Volkswagen Transporter (3 tys. 624).
Żadnych niespodzianek nie ma również w przypadku krajów, z których najczęściej Polacy importują samochody. Na topie są Niemcy — stąd pochodziło 391 tys. 420 szt. sprowadzonych pojazdów. Tuż za naszym zachodnim sąsiadem znalazły się Francja (86 tys. 170), Belgia (52 tys. 610) i Stany Zjednoczone (41 tys. 834). Ciekawostką jest wzrost importu z krajów skandynawskich — Norwegia: +38,8 proc.; Szwecja: +35,5 proc., Finlandia: +23,1 proc. — oraz fakt, że z Niemiec nadal importujemy więcej samochodów, niż łącznie z pozostałych krajów z pierwszej dziesiątki.
Przeczytaj także: Marek Konkolewski o zmianach dotyczących badań dla seniorów
Samar zwraca uwagę na wciąż wysoki wiek sprowadzanych aut, chociaż ten nie rośnie już tak szybko, jak w 2022 r. Nie zmienia to faktu, że importowane pojazdy mają średnio po 13 lat, a w przypadku modeli benzynowych ocierają się już o 14 lat. Dla porównania wiek diesli nieco przekracza 12 lat, ale tych sprowadzono 42,8 proc., modeli benzynowych 56,6 proc. Z oczywistych powodów najmłodsze są samochody elektryczne, które mają średnio 5,5 roku. Ich wpływ na średni wiek wszystkich importowanych jest jednak praktycznie żaden, bo ich odsetek wyniósł zaledwie 0,5 proc.