To jedna z historii, której nikt nie chciałby przeżywać. Ojciec wiózł swojego syna do szpitala po tym, jak dziecko uległo wypadkowi i potrzebowało natychmiastowej pomocy. Na szczęście pomógł patrol policji.

Sytuacja miała miejsce 26 września w poniedziałek w miejscowości Brzeźnica Leśna. Do policyjnego radiowozu podjechał osobowy Volkswagen, którego kierowca poprosił o pomoc w jak najszybszym dojechaniu do szpitala w Lublinie. Powodem takiej prośby był ranny ośmiomiesięczny syn, który wcześniej uległ wypadkowi, a jego życie było zagrożone.

Policjanci niezwłocznie podjęli decyzję o pomocy i skontaktowali się z dyżurnym komendy policji. Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych eskortowali Volkswagena do szpitala dziecięcego w Lublinie. Na miejscu na malucha oczekiwali już lekarze, którzy wcześniej zostali powiadomieni o przybywającym potrzebującym.