• Konsekwencje finansowe spowodowania kolizji lub wypadku pojazdem bez ważnego ubezpieczenia OC ponosi nie tylko jego właściciel, lecz także osoba kierująca tym pojazdem
  • Zanim wyjedziemy na drogę cudzym pojazdem, warto upewnić się, czy ten ma wykupione OC komunikacyjne. Zrobimy to wchodząc na stronę ufg.pl
  • UFG wypłaca odszkodowania i świadczenia, gdy pojazd sprawcy nie miał OC, ale później dochodzi zwrotu tych środków
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Na właścicielach pojazdów mechanicznych ciąży obowiązek wykupienie ubezpieczenia OC (od odpowiedzialności cywilnej). Ale wiele osób zapomina o nim lub z rozmysłem go ignoruje. W efekcie w ciągu roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) wystosowuje ponad 250 tys. wezwań dotyczących braku OC. Sprawa jest poważna, bowiem nie tylko o samo wezwanie w tym przypadku chodzi, lecz o konsekwencje, które grożą osobie poruszającej się pojazdem bez ważnego OC.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Jedziesz cudzym autem bez ważnego OC. Co ci grozi w razie kolizji/wypadku?

O ile właściciel pojazdu raczej ma świadomość, że nie opłacił obowiązkowej składki, o tyle tej wiedzy może nie mieć osoba, która pożyczy taki samochód i wyjedzie nim na drogę. Jeżeli kierujący spowoduje wtedy kolizję lub wypadek, odpowiedzialność finansową solidarnie poniesie zarówno osoba, która kierowała, np. autem, w chwili zdarzenia, jak i właściciel pojazdu.

"W przypadku zdarzenia drogowego z nieubezpieczonym sprawcą poszkodowany zgłasza sprawę do dowolnego ubezpieczyciela sprzedającego ubezpieczenia komunikacyjne w Polsce. Ubezpieczyciel prowadzi sprawę, a pieniądze na odszkodowania i świadczenia wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Na tym właśnie polega jego misja" – wyjaśnia Kamil Gala, dyrektor Departamentu Zasobów Informacyjnych i Analiz w UFG.

UFG wypłaci odszkodowanie, ale później będzie dochodził zwrotu

W błędzie jest ten, kto uważa, że nieopłacenie składki OC nie będzie miało dla niego żadnych negatywnych konsekwencji. UFG co prawda najpierw wypłaci odszkodowania i świadczenia, ale później, w myśl ustawowego obowiązku, będzie dochodził zwrotu tych środków, jeżeli sprawy kolizji/wypadku oraz posiadacze pojazdów prowadzonych przez sprawców nie byli objęci ubezpieczeniem OC. A mówimy o naprawdę dużych kwotach.

UFG podaje, że obecnie prowadzi ponad 18 tys. takich spraw na łączną kwotę niemal 340 mln zł. Tylko w ciągu roku UFG z tytułu odszkodowań i świadczeń z obowiązkowych ubezpieczeń, w tym komunikacyjnego OC, wypłaca ok. 100 mln zł. W rekordowym przypadku jedna osoba musi z własnej kieszeni zwrócić blisko 2,25 mln zł.

Każdy może sprawdzić OC pojazdu — wystarczy numer rejestracyjny

Oprócz konsekwencji finansowych kierowca pożyczonego auta bez ważnego OC musi liczyć się jeszcze z jednym. Ponieważ do bazy UFG trafiają dane posiadacza pojazdu i osoby, która nim kierowała, spowodowanie szkody nawet cudzym pojazdem może negatywnie wpłynąć na historię ubezpieczeniową kierującego.

Dzisiaj kierujący pożyczonym autem nie może nawet tłumaczyć się, że nie miał możliwości sprawdzenia, czy pojazd ma wykupione OC. Teraz wystarczy bowiem wejść na stronę internetową ufg.pl i wpisać numer rejestracyjny pojazdu — czy to pożyczonego od znajomego lub kogoś z rodziny, czy też auta z wypożyczalni lub zastępczego, które dostaliśmy na czas naprawy naszego samochodu.