- Jak na kompaktowego SUV-a Renault Austral okazuje się wystarczająco przestronnym autem rodzinnym
- Samochód pozbawiony jest istotnych mankamentów, a ewentualne niedociągnięcia dla wielu użytkowników nie będą miały żadnego znaczenia
- Przyjemność z jazdy zwiększają dobrze dobrane nastawy zawieszenia, wystarczająco mocny napęd i łatwość obsługi auta
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
W dzisiejszym świecie coraz trudniej jest zaprojektować samochód, który przykuje uwagę. To zadanie okazuje się szczególnym wyzwaniem, gdy mówimy o SUV-ie z segmentu C. W końcu to klasa, w której swojego przedstawiciela ma niemal każdy producent. Renault wybrnęło z tej sytuacji obronną ręką i stworzyło model, który ma wiele do zaoferowania swoim użytkownikom.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoRenault Austral — opis modelu
Należący do klasy kompaktowych SUV-ów Austral już przy pierwszym kontakcie sprawia bardzo dobre wrażenie. Nic dziwnego, bo chociaż mamy do czynienia z uterenowioną konstrukcją, to sylwetka prezentuje się atrakcyjnie i to pomimo pozornej masywności. Pozornej, bo ta przywodzi to na myśl raczej "napakowaną mięśniami", atletyczną, ale dobrze zbudowaną sylwetkę.
Dzięki atrakcyjnej stylistyce Austral przykuwa uwagę osób postronnych. Przy okazji jednej z rutynowych kontroli trzeźwości zainteresowania SUV-em nie kryli sami policjanci, którzy zwrócili uwagę na nowość Renault. To z pewnością zasługa odpowiednio dobranych proporcji, dzięki którym na zewnątrz auto wydaje się mniejsze, niż wskazują na to jego faktyczne wymiary.
Przy długości 4,51 m najnowsze Renault jest o nieco ponad 11 cm krótsze od Megane w wersji kombi, ale za to nieznacznie szersze i zauważalnie (o ok. 17 cm) wyższe. Już samo to daje nadzieję, że we wnętrzu znajdzie się więcej niż wystarczająca ilość miejsca dla pasażerów i na bagaż.
Renault Austral — wnętrze
I faktycznie tak jest, bo wybierając się na tygodniowy, czy nawet dłuższy wyjazd, można dość swobodnie podejść do tematu załadunku. Wypad rodziny 2+2 to dla Australa "bułka z masłem", niestraszna mu będzie także podróż z czterema dorosłymi osobami na pokładzie. Przestronność w przedniej części kabiny nie daje powodów do narzekań, i to mimo dość rozbudowanej konsoli centralnej.
Najważniejsze z punktu widzenia kierującego jest oczywiście miejsce za kierownicą. A tu bez problemu można znaleźć optymalną pozycję, zwłaszcza że fotel kierowcy oferuje szeroki zakres elektrycznej regulacji, w tym podparcia lędźwiowego. W czasie dalszych podróży można skorzystać z jednej z kilku opcji masażu. Sam dostęp do tej funkcji możliwy jest poprzez menu wyświetlane na centralnym ekranie lub jeszcze szybciej po naciśnięciu przycisku umieszczonego po lewej stronie siedziska.
Także osoby jadące z tyłu nie powinny narzekać. Tu swobodnie zmieści się dwójka dorosłych pasażerów, a wygodę zwiększa możliwość wsunięcia stóp pod przednie fotele. Dla większego komfortu można również rozłożyć podłokietnik. Szkoda tylko, że Francuzi nie zdecydowali się na umieszczenie w tylnej kanapie otworu na narty.
Pomimo zastosowania ekranu dotykowego, za pośrednictwem którego steruje się wieloma funkcjami, obsługa Australa nie nastręcza większych problemów. To dlatego, że Renault pozostawiło część fizycznych przycisków, np. do regulacji temperatury w kabinie, włączania ogrzewania tylnej szyby, a z kolei niektóre co prawda aktywujemy z poziomu wyświetlacza — chociażby podgrzewanie przednich foteli lub kierownicy — ale ikonki umożliwiające ich włączenie wyświetlane są cały czas, co eliminuje konieczność przechodzenia przez szereg poziomów w menu.
Projektanci Renault przewidzieli również kilka przydatnych rozwiązań. Jednym z nich jest umieszczony na kole kierownicy przycisk "Ulubione", do którego można przypisać jedną z funkcji wstępnie zapisanych w systemie. Zimą można np. za jednym naciśnięciem tego przycisku włączyć podgrzewanie obu przednich foteli, kierownicy oraz przedniej i tylnej szyby.
Innym przykładem pomysłowego rozwiązania jest umieszczenie lustrzanej powierzchni przy klapce zamykające podsufitowy schowek na okulary. Gdy nie domkniemy jej całkowicie, widoczna jest lustrzana powierzchnia, która pozwala kierowcy obserwować, np. co robią dzieci siedzące na tylnych siedzeniach.
O ile powyższe rozwiązania nie każdy kierowca odkryje od razu, o tyle szybko można dostrzec umieszczoną centralnie przesuwną płytkę. Ta podczas przesuwania wydaje dźwięki przypominający ten, który słyszymy podczas nakręcania zegarka. Sama płytka jest dość szeroka i umożliwia bezprzewodowe ładowanie, położonego na niej telefonu.
Po przesunięciu płytki zyskujemy dostęp do jednego z dwóch schowków umieszczonych w konsoli centralnej. Te są dosyć głębokie i pozwalają umieścić w nich dużo podręcznych drobiazgów. Ponadto w przedniej części płytki znajduje się specjalna podpórka, na której można oprzeć rękę.
Na pochwałę zasługuje także łatwy w obsłudze interfejs. Menu jest czytelne i dość łatwo można odnaleźć dostęp do pożądanej funkcji. Miłym dodatkiem jest także wystarczająca liczba złącz USB C, choć osoby posiadające dużo urządzeń korzystających z wcześniejszej wersji USB mogą być rozczarowane brakiem, chociażby jednego tego typu złącza.
Warto odnotować fakt incydentalnego braku odpowiedzi systemu pokładowego, który albo w ogóle się nie włączy, albo nie reaguje na dotyk. Wtedy nie ma możliwości skorzystania z żadnej funkcji, która wymaga użycia ekranu dotykowego. Biorąc jednak pod uwagę dość częste problemy z elektroniką w nowych samochodach, w Australu tego typu "atrakcje" wystąpiły faktycznie sporadycznie.
- Przeczytaj także: Lepiej wozić niż być wożonym? Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid Executive zadowoli każdego
Renault Austral — bagażnik
W samochodzie rodzinnym, a z pewnością przez wielu klientów tak będzie traktowany Austral, ważnym elementem jest także bagażnik. Ten nie sprawia wrażenia zbyt dużego, ale bez problemu zmieścimy do niego dwie, a przy odpowiednim ustawieniu nawet trzy duże walizki. I chociaż możliwości załadunku oczywiście mają swoje granice, to w awaryjnych sytuacjach z pomocą przychodzi możliwość zmiany kąta oparcia tylnej kanapy lub jej przesunięcia. Czasami te dodatkowe centymetry decydują o tym, czy zdołamy zabrać ze sobą to, co zaplanowaliśmy.
Renault Austral — wrażenia z jazdy
Już w chwilę po ruszeniu szybko można zapomnieć o wszelkich drobnych niedoskonałościach. Nawet podczas jazdy autostradą w kabinie jest wystarczająco cicho, żeby móc swobodnie rozmawiać, chociaż nie ma co liczyć na poziom wyciszenia spotykany w droższych modelach. Trudno się dziwić, w końcu mamy do czynienia z kompaktowym SUV-em, choć wcale nie takim tanim.
Francuski SUV z bardzo dobrej strony pokazał się także od strony komfortu jazdy. Duża w tym zasługa zarówno samych foteli, jak i zawieszenia. Te pierwsze okazują się wygodne nawet podczas wielogodzinnej podróży. Są wystarczająco obszerne, aby zmieścić postawne osoby, a do tego dobrze podtrzymują uda pasażerów. Także podczas dynamiczniejszego pokonywania łuków i zakrętów jadący autem nie przesuwają się zanadto.
Do tych zalet dochodzi także dobrze zestrojone zawieszenie, które w optymalny sposób łączy sztywność z komfortem. W efekcie szybka jazda po zakrętach nie budzi u kierowcy niepokoju, a pokonywanie progów zwalniających nie powoduje negatywnych odczuć. Do tego samochód bardzo sprawnie wybiera wszelkie nierówności i podczas jazdy po gorszych jakościowo odcinkach zawieszenie pracuje dość cicho, nie zakłócając spokoju nieprzyjemnymi dźwiękami.
Na przyjemność z jazdy wpływa również sam układ napędowy. To miękka hybryda, która dzięki mocy 158 KM okazuje się wystarczająco żwawa i dynamiczna, aby spełnić oczekiwania szerokiego grona klientów. W codziennym użytkowaniu nie daje odczuć niedostatków mocy, a do tego jest cicha. Także współpracująca z nim przekładnia CVT nie daje praktycznie większych powodów do narzekań, bo reaguje dość szybko i nie ma przesadnie dużego opóźnienia, gdy chcąc wyprzedzić inny pojazd, mocno wciśniemy pedał gazu.
Przyjemność z użytkowania ogranicza system start-stop, który z wyraźnym opóźnieniem reaguje na naciśnięcie pedału gazu. Na szczęście system można bez problemu wyłączyć przyciskiem umieszczonym obok przycisku uruchamiania silnika.
- Przeczytaj także: Mazda CX-60. Diesel jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Jakbym cofnął się o 20 lat
Renault Austral — zużycie paliwa, koszty jazdy
Skoro jesteśmy już przy mankamentach, nie można pominąć kolejnego zarzutu w stosunku do Australa, to jest niezbyt łagodnego obchodzenia się z paliwem. Decydując się na przeloty z prędkością do 140 km/h warto mieć świadomość, że SUV Renault będzie potrzebował 8,5-9,0 l na przejechanie 100 km.
Jeśli chcemy zejść ze zużyciem paliwa do ok. 7,5 l/100 km, lepiej nie przekraczać prędkości 120 km/h. Jeszcze lepiej wygląda to podmiejskich drogach. Jadąc po niemieckich lokalnych trasach prowadzących przez wyspę Uznam i jej okolice Renault Austral potrzebował niewiele ponad 6 l na pokonanie 100 km.
- Przeczytaj także: Renault Austral – sprawdzimy go podczas testu długodystansowego