- Raptor to topowa, wyczynowa wersja Forda Rangera. To jedno z niewielu aut seryjnie dostosowanych do jazdy w naprawdę trudnym terenie
- Wnętrze Rangera Raptora nie przypomina jednak ani auta użytkowego, ani rasowej terenówki – tu bliżej mu do luksusowego, usportowionego SUV-a
- Na razie nowy Raptor dostępny jest tylko z trzylitrowym, benzynowym, doładowanym silnikiem V6 o mocy niemal 300 KM. W przyszłości do oferty ma też trafić słabszy, dwulitrowy diesel
Na rynku nie brakuje agresywnie stylizowanych SUV-ów, crossoverów czy nawet pickupów, które wyglądają tak, jakby były gotowe na Rajd Dakar czy Rainforest Challenge, ale kiedy przychodzi co do czego, to potrafią zakopać się na grząskim parkingu. Znakomita większość uterenowionych pickupów, czy nawet "rasowych" terenówek, żeby tak naprawdę nadawała się do jazdy w poważnym terenie, a nie tylko po błotnistych, polnych drogach, wymaga poważnych i kosztownych modyfikacji – wymiany opon, podniesienia zawieszenia, wzmocnienia ramy, zamontowania dodatkowych osłon, blokad mostów, przeniesienia wlotów powietrza, odpowietrzników przekładni – i dziesiątek innych zmian.
Niejeden świeżo upieczony użytkownik seryjnego auta 4x4 boleśnie się o tym przekonał, kiedy przy pierwszej poważniejszej próbie terenowej "okoliczności przyrody" negatywnie weryfikowały fabryczne komponenty, solidnie wyglądające osłony i zderzaki zostały w błocie, a "terenówkę" trzeba było wyciągać na asfalt traktorem i najeść się przy okazji wstydu przed tymi, przed którymi chciał się możliwościami swojego auta pochwalić.
Nie chcecie czegoś takiego przeżyć? Z nowym Fordem Raptorem to wam nie grozi! Wiecie, czym różni się kiepska terenówka od terenówki dobrej? Tym, że w przypadku dobrej trzeba strasznie daleko iść po traktor. Z Raptorem jest jeszcze lepiej (a może i gorzej), bo jak już utkniecie, to… traktor może do was nie dotrzeć!
Nowy Ford Ranger Raptor: nadwozie i wnętrze
Ford Ranger Raptor wygląda… jak zabawka dla dużych chłopców. Kawał samochodu z mnóstwem gadżetów i dodatków, które mają z daleka demonstrować, że to nie zwykły, użytkowy dostawczak, ale sprzęt, którym się jeździ dla przyjemności i dla lansu. To nie jest to samochód, którym dyskretnie zatopimy się w tłumie innych aut. Potężna osłona pod przednim zderzakiem, podniesione zawieszenie (272 mm prześwitu), wielkie koła (rozmiar opon 285/70 R17), masywne progi i nadkola. A’propos osłony – to nie metalizowany plastik ani nie cienkie aluminium, tylko kawał naprawdę grubej, stalowej blachy! Poza osłoną pod przednim zderzakiem są też i inne, mniej efektowne, chroniące wrażliwe podzespoły pod autem.
Do pełni terenowego "oszpejowania" brakuje jeszcze snorkela (wysoko zamontowany wlot powietrza, chociaż nawet bez niego producent dopuszcza brodzenie po wodzie do głębokości 85 cm), wyciągarki czy rzędu dodatkowych lamp – ale i tak jest na bogato!
Za to w środku jest niczym w eleganckim SUV-ie o sportowych ambicjach. Ani śladu roboczego, topornego charakteru pickupa. Wysokiej jakości materiały, świetnie wyprofilowane, sportowe fotele, poręczna, sportowa kierownica, wirtualne, cyfrowe zegary, a do tego gigantyczny, 12-calowy, dotykowy wyświetlacz. Tylko stosunkowo pionowe oparcie tylnej kanapy zdradza, że mamy do czynienia z pickupem, którego kabina kończy się od razu za tylnymi miejscami.
Nowy Ford Ranger Raptor: na asfalcie potrafi być nudny. To zaleta!
Kiedy już wdrapiecie się na fotel kierowcy (jest wysoko!), uruchomicie silnik, ruszycie po asfalcie, to pierwsze wrażenia są jak w eleganckim aucie klasy SUV. Nie słychać typowego dla większości pickupów klekotu diesla spod maski, bo tu napęd zapewnia trzylitrowe, benzynowe, turbodoładowane V6 o mocy 292 KM (niebawem Raptor ma być też dostępny z silnikiem diesla). Auto jest nieźle wyciszone (jak na pickupa – bardzo dobrze), nieźle tłumi nierówności (jak na pickupa – wręcz doskonale), płynnie przyspiesza, 10-biegowy automat płynnie zmienia przełożenia.
Według danych technicznych przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mniej niż 8 sekund – to naprawdę żwawe auto na asfalcie, a co najważniejsze – inaczej niż w wielu innych pickupach, nawet przy ostrzejszym traktowaniu gazu nie grożą nam mimowolne drifty, pod warunkiem że pozostaniemy w domyślnym trybie jazdy "Normal". Nawet przy prędkościach autostradowych Ranger potrafi być komfortowy, nie myszkuje na drodze, nie ciągnie To pewne i bezproblemowe prowadzenie to zasługa nie tylko zawieszenia, ale też tego, że po raz pierwszy w modelu Ranger mamy do dyspozycji tryb jazdy "4A", czyli taki, w którym sterowana elektronicznie skrzynia rozdzielcza automatycznie "dopina" napęd przedniej osi, kiedy tylnym kołom zaczyna brakować trakcji.
Ford Ranger Raptor: wybierz właściwy tryb jazdy
No dobrze, ale gdzie tu te emocje? Tylko w sportowych fotelach, sportowej kierownicy i seryjnym systemie audio "Bang Olufsen". Ależ skąd! O ile w trybie normalnym najwięcej adrenaliny na co dzień zapewnia… poszukiwanie miejsca parkingowego, na którym zmieści się Raptor, to do dyspozycji mamy przecież więcej trybów i nikt nie mówi, że to auto powinno jeździć tylko po asfalcie!
Trybów do wyboru jest aż 7, z czego 3 to tryby szosowe, a pozostałe przewidziano do wykorzystania w terenie.
- Tryb normalny (Normal) – to według Forda tryb jazdy skalibrowany z myślą o komforcie i niskim zużyciu paliwa, choć to niskie zużycie jest niskie… na tle zużycia w pozostałych trybach.
- Tryb sportowy (Sport) – zapewniający m.in. szybszą reakcję na naciśnięcie pedału gazu i zmienioną charakterystykę pracy skrzyni biegów.
- Tryb na śliskie nawierzchnie (Slippery) zapewniający optymalną trakcję.
- Tryb jazdy po skałach (Rock crawl) – pozwala na optymalną kontrolę podczas jazdy z bardzo niską prędkością po kamienistym i nierównym terenie.
- Tryb jazdy po piasku (Sand) – zoptymalizowany pod kątem jazdy w kopnym piasku lub w głębokim śniegu.
- Tryb błoto/koleiny (Mud/Ruts) – dla zwiększonej przyczepności podczas ruszania i utrzymywanie odpowiedniego zapasu momentu obrotowego.
- Tryb Baja – tryb do szybkiej jazdy w terenie.
Do wyboru są też 4 tryby pracy wydechu (cichy, normalny, sport, baja – do użytku poza drogami publicznymi).
Ford Ranger Raptor: solidna rama, wyjątkowe zawieszenie
Tak jak jest wiele aut, które są terenowe tylko z nazwy, tak samo są i auta, w których zmiana trybu jazdy zmienia głównie np. syntetycznie generowany dźwięk silnika czy kolor podświetlenia zegarów. Tu dzieje się znacznie więcej, bo poza elektronicznymi gadżetami ten samochód ma też odpowiedni do szaleństw "hardware". Zacznijmy od ramy, która – jak deklaruje producent – została znacznie wzmocniona w porównaniu do tej ze zwykłego, użytkowego Rangera, ale także w tej z poprzedniej generacji Raptora. Do tej wzmocnionej ramy przymocowano doskonałe zawieszenie o zmiennej charakterystyce. Amortyzatory opracowała firma FOX i jest to niezwykle zaawansowany układ FOX Live Valve – nie wdając się w techniczne szczegóły, amortyzatory te, dzięki specjalnym zaworom sterującym, w ułamku sekundy dostosowują charakterystykę do warunków jazdy, a na podstawie danych z sensorów, są wręcz w stanie przygotować się na to, co czeka auto. To naprawdę robi wrażenie, bo z jednej strony podczas jazdy po nierównej, wertepiastej drodze, samochód świetnie wybiera nierówności i jest naprawdę komfortowy, ale na asfalcie zachowuje się stabilnie na łukach i nie przechyla się nadmiernie. Niesamowite jest jednak to, jak auto potrafi miękko lądować, kiedy wybije się do góry na muldzie czy wertepie.
Ford Ranger Raptor – lata w terenie i bezpiecznie ląduje
Inżynierowie Forda mają najwyraźniej olbrzymie zaufanie zarówno do solidności ramy, jak i do wytrzymałości zawieszenia, bo na oficjalnych prezentacjach dziennikarzy wręcz zachęcano do tego, przed czym zwykle na pokazach seryjnych pickupów i terenówek organizatorzy przestrzegają – czyli do "latania" w terenie, oczywiście na specjalnie przygotowanym torze, poza drogami publicznymi. I rzeczywiście – mimo agresywnie atakowanych przeszkód, wielometrowych lotów z czterema kołami nad ziemią, lądowania były nadspodziewanie miękkie, bo dzięki konstrukcji zaczerpniętej z rozwiązań stosowanych w wyczynowych autach do rajdów terenowych, amortyzatory skutecznie ograniczały "dobicie". Auto po lądowaniu pozostawało pod kontrolą kierowcy, pasażerowie byli "wstrząśnięci, ale nie połamani", a po zawieszeniu ani po ramie nie było widać żadnych uszkodzeń.
Ford Ranger Raptor: cena i koszty eksploatacji
Sugerowana cena detaliczna niemal w pełni wyposażonego auta to ok. 375 tys. zł. Jak na pickupa to niemało, ale z drugiej strony, doposażenie jakiegokolwiek pickupa do takiego stanu, żeby miał podobne osiągi i możliwości kosztowałoby majątek, bez gwarancji, że uda się uzyskać zamierzony efekt, a przede wszystkim bez wygody użytkowania seryjnego auta. Auta, w którym jeśli coś się jednak zepsuje czy zużyje nawet tysiące kilometrów od domu, to można to zamówić w serwisie, a nie dorabiać na wymiar. Zużycie paliwa jest adekwatne do możliwości auta i wynosi zwykle kilkanaście litrów na 100 km – czy to będzie 12 czy może raczej 19 l/100 km, to zależy tylko od naszej ułańskiej (kowbojskiej?) fantazji. Oczywiście, uzyskanie wyniku z dwójką z przodu podczas ostrzejszej jazdy w terenie to też nie problem!
Ford Ranger Raptor: wady
A co z wadami? Ford Ranger Raptor to zabawka dla dużych chłopców (a może i dziewczynek), którzy… lubią gry komputerowe. Jeśli ktoś chciałby mieć – jak to w rasowej, klasycznej terenówce – analogowe wskaźniki, solidne i łatwe w użyciu wajchy, przełączniki i pokrętła, to tu ich nie znajdzie. Tu, żeby włączyć np. blokadę tylnego czy przedniego mostu, trzeba się przeklikać i wybrać odpowiednią opcję na ekranie dotykowym! Dostępnych trybów jest mnóstwo – ale żeby wybrać właściwy, trzeba się zatrzymać, kręcić pokrętłem, i wpatrywać w wyświetlacz, żeby upewnić się, czy wybraliśmy właściwą opcję, czy napędy już się przełączyły itd. Wybierak trybu automatycznej skrzyni biegów też działa tak jak w konsoli do gier – bez spojrzenia na wyświetlacz często trudno stwierdzić, czy włączyliśmy wsteczny, czy może "neutral". Trzeba jednak przyznać, że kiedy już – jak w grze – wybierzemy właściwe tryby i nastawy, to większość pracy samochód wykona za nas.
Ford Ranger Raptor: dane techniczne
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 2956 cm3, V6, t. benzynowy |
Moc silnika | 292 KM |
Maks moment obrotowy | 491 Nm |
Skrzynia biegów i napęd | 10-biegowa automatyczna, napęd 4x4 (elektronicznie sterowana skrzynia rozdzielcza z trybem automatycznego dołączania przedniej osi) |
Prędkość maksymalna/napęd tylko elektr. | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,9 s |
Zużycie paliwa (WLTP) | 13,6 l/100 km (dane fabryczne) |
Cena | 374 289 zł |