Auto Świat > Testy > Testy nowych samochodów > Porsche i papaja? Panamera w "smakowitym" wydaniu

Porsche i papaja? Panamera w "smakowitym" wydaniu

Panamera jest cenionym luksusowym gran turismo od Porsche, ale w "smutnym" kolorze potrafi wtopić się w uliczny krajobraz. Żeby coś z tym zrobić, nie trzeba oklejać auta specjalną folią czy korzystać z bardzo drogiej opcji lakieru na życzenie. Wystarczy wybrać w konfiguratorze pozycję "Papaya Metallic".

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum EditionŹródło: Auto Świat / Krzysztof Słomski
  • To jeden z lakierów specjalnych, który wymaga dopłaty 17 tys. 585 zł. Spora kwota, ale w przypadku zamawiania nowego Porsche nie robi aż takiego wrażenia
  • Wersja Platinum Edition wyróżnia się innymi detalami oraz bogatym wyposażeniem
  • Podstawowa hybryda plug-in to zdroworozsądkowy wybór do Panamery — jest wystarczająco szybko i całkiem oszczędnie

Wycieczka do salonu Porsche po auto testowe to zawsze przyjemna sprawa. Jednak tym razem miała to być Panamera w najsłabszej hybrydzie. Pewnie srebrna albo czarna – pomyślałem. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem rudo-pomarańczowy egzemplarz podpięty do ładowarki. Nie zamierzam uchodzić za eksperta od kolorów, ale moim zdaniem każde Porsche (Panamera również!) w takim wydaniu wygląda naprawdę dobrze. Od razu robi się wesoło, prawie jak w znanej piosence Urszuli Dudziak.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Papaya Metallic to jeden z lakierów specjalnych, który wymaga dopłaty 17 tys. 585 zł, ale pozwala wyróżnić się w samochodzie za ponad pół miliona (taka kwota oczywiście dopiero otwiera cennik hybrydowej Panamery). Zmieniłbym tylko jaskrawo zielone zaciski hamulcowe i napisy "E-Hybrid", bo trochę się "gryzą" z karoserią, ale taki jest wyróżnik odmian hybrydowych. Z odcieniem lakieru dobrze komponują się za to listwy wokół okien i końcówki wydechu w czarnym kolorze, tylne lampy Exclusive Design (czyli bez czerwonych elementów) oraz lakierowane na platynowy kolor dodatki (nie bez powodu).

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum EditionŹródło: Auto Świat / Krzysztof Słomski

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition – na bogato

Prezentowana Panamera to właśnie wersja Platinum Edition, która wyróżnia się bogatym wyposażeniem w atrakcyjnej cenie (oczywiście jak na standardy Porsche). W pakiecie otrzymujemy zatem sporo dodatków, takich jak: 21-calowe obręcze kół Exclusive Design Sport w kolorze Platinum, adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne (PASM), reflektory matrycowe LED z systemem PDLS Plus, wspomaganie parkowania (przydatny okazuje się widok przedniego zderzaka, żeby nie zarysować go o krawężnik) oraz mocniejszą ładowarkę pokładową AC 7,2 kW, która przyspieszy uzupełnianie energii.

W środku mamy kierownicę GT (i sportowy układ kierowniczy), komfortowe fotele przednie z regulacją w 14 kierunkach, panoramiczny dach, system nagłośnienia Bose, elementy ozdobne ze szczotkowanego aluminium czy charakterystyczny dla marki analogowy zegarek na desce rozdzielczej. Nie zabrakło też systemu domykania drzwi. Jest bardzo luksusowo i trochę sportowo. Warto jednak pamiętać, że jasna tapicerka wymaga częstej pielęgnacji. W kilkumiesięcznym egzemplarzu na fotelu kierowcy wyglądała już mało atrakcyjnie...

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum EditionŹródło: Auto Świat / Krzysztof Słomski

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition – wersja optimum

Podstawowa hybryda plug-in to zdroworozsądkowy wybór do Panamery. Moc jest porównywalna do klasycznej benzynowej wersji 4S (462 KM kontra 440 KM). Obie mają ten sam silnik benzynowy 2.9 V6 (w hybrydzie pracuje jeszcze jednostka elektryczna) i napęd AWD oraz oferują podobne osiągi. Jednak to hybrydowa Panamera jest ciut wolniejsza — sprint od 0 do 100 km/h trwa o 0,2 s dłużej (w sumie 4,6 s) — ponieważ jest o 300 kg cięższa od swojego spalinowego odpowiednika.

Można za to jeździć wyłącznie na napędzie elektrycznym. Jeśli nie wciśniesz prawego pedału do oporu, to przez kilkadziesiąt kilometrów auto nie będzie wcale spalało benzyny, zużywając tylko energię elektryczną (na samym elektryku można się rozpędzić do 140 km/h). W ten sposób na pełnej baterii (17,9 kWh) po Warszawie udało mi się przejechać 36 km (temperatura wynosiła niewiele powyżej zera), chociaż początkowo komputer wskazywał 47 km zasięgu, a Porsche podaje nawet 52 km. Gdy poziom naładowania akumulatora osiągnie minimum, to podczas zwykłej codziennej jazdy spalanie nie wzrasta do astronomicznie wysokiego poziomu. Wtedy auto staje się zwykłą hybrydą i w mieście nadal całkiem często porusza się na prądzie, zużywając ok. 10 l benzyny na 100 km. Należy przyznać, że to stosunkowo niewiele jak na tak duży samochód z silnikiem V6 i o masie własnej wynoszącej prawie 2,2 t. Oczywiście, można zejść niżej, jak i osiągnąć zdecydowanie wyższy wynik — to już zależy od kierowcy.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum EditionŹródło: Auto Świat / Krzysztof Słomski

Siła ciągu Panamery 4 E-Hybrid nie jest aż tak imponująca jak w topowej wersji Turbo S E-Hybrid, którą miałem okazuję jeździć dość niedawno. Tamta Panamera wręcz wystrzeliwała do przodu. Do uzyskania "setki", i to w odmianie Executive z dłuższym rozstawem osi, potrzebowała tylko 3,3 s! Była jednak dwa razy droższa. Tutaj nie jest aż tak ekstremalnie, ale również bardzo szybko (0-100 km/h w 4,6 s), a na drogi publiczne to i tak aż nadto.

Hybryda domyślnie uruchamia się w trybie elektrycznym E-Power (potem przechodzi w Hybrid). W takim ustawieniu mocne wciśnięcie pedału gazu oznacza chwilę zwłoki, aż do życia obudzi się motor spalinowy, akcentujący to przyjemnym dla ucha pomrukiem. Do wykorzystania pełni możliwości układu lepiej od razu wybrać jedną z następnych opcji, których nazw nie trzeba wyjaśniać — Sport i Sport Plus. Napęd przenoszony jest na wszystkie koła, ale więcej momentu obrotowego trafia na tylną oś, a dociskana Panamera zachwyca własnościami jezdnymi. To prawdziwe Porsche, tylko w skórze limuzyny.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition – moim zdaniem

Hybrydy są coraz popularniejsze również w gamie Porsche. Panamera nawet w podstawowej wersji E-Hybrid zapewnia bardzo dobre osiągi, jest komfortowa i potrafi być oszczędna. Jeśli nie boisz się wyjść poza schemat, to polecam odważny lakier "Papaya Metallic", z którym to auto po prostu lepiej "smakuje".

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition — dane techniczne

Silniki elektr. + benz. V6 biturbo
Pojemnośc skokowa 2894 cm3
Łączna moc 462 KM
Łączny moment obrotowy 700 Nm
Skrzynia biegów/napęd aut. 8-biegowa/4x4
Prędkość maksymlana 280 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 4,4 s
Średnie spalanie producenta i zuż. energii 2,2 l/100 km i 17,5 kWh/100 km (WLTP)
Pojemność bagażnika 403-1242 l
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi 5049/1937/1423/2950 mm
Masa własna/ładowność 2170 kg/540 kg
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Cena modelu bazowego 553 000 zł
Krzysztof Słomski
Krzysztof Słomski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków