Nagranie z soboty 9 listopada opublikowano na popularnym kanale "Stop Cham" na YouTube. Widać na nim, jak samochód wyjeżdża na jezdnię główną. To droga wojewódzka nr 908 w woj. śląskim, niedaleko miejscowości Piasek, o czym informuje tablica. Dalej widać kolejny znak, tym razem ostrzegawczy A-18B "Dzikie zwierzęta". Kierowca go nie zignorował i zachował ostrożność.
Mija dosłownie kilka sekund i z lasu naprawdę wybiega jeleń widoczny na znaku. Prowadzący samochód zdążył zareagować i rozpoczyna awaryjne hamowanie. Zwierzę dosłownie przeskakuje nad maską jego pojazdu i znika w zaroślach. Szybsza jazda lub po prostu mniej szczęścia mogło doprowadzić do tragedii.
Znaki nie są na wyrost, warto zachować czujność
Pan Dawid wysłał nagranie również na Kontakt24. W opisie dodał, że nie był zaskoczony widokiem jelenia, ponieważ na tej drodze często widuje dzikie zwierzęta. Jeździ nią regularnie.
Z policyjnego raportu wynika, że w 2023 r. na polskich drogach doszło do 174 najechań na zwierzęta. W takich zdarzeniach zginęło 8 osób, a 202 zostały ranne. To dane oficjalne, z całą pewnością takich kolizji jest więcej.
Uderzenie w dzikie zwierzę często oznacza dla niego śmierć, poważne uszkodzenie pojazdu, a także zagrożenie dla życia kierowcy i pasażerów. Zmniejszenie prędkości, jeśli nie pozwoli na uniknięcie kolizji, to na pewno zmniejszy jej skutki.
Z dzikich zwierząt występujących w Polsce największe zagrożenie stanowi łoś. Podcięte zwierzę o masie kilkuset kilogramów może wpaść do kabiny samochodu osobowego. Należy również pamiętać, że sarny, jelenie czy dziki to zwierzęta stadne. Gdy przez drogę przebiegnie jedno, można spodziewać się, że po chwili mogą to zrobić kolejne osobniki.