Skrajnie niebezpieczna sytuacja miała miejsce na drodze S11 w kierunku Poznania. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na drogę ekspresową wtargnął pieszy.
— Kierowcy, chcąc uniknąć potrącenia, zderzyli się ze sobą. Łącznie to cztery samochody osobowe. Jedno auto dachowało — przekazał w rozmowie z TVN24 mł.asp. Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Kierowca samochodu w szpitalu
Jak dodał policjant, kierowca samochodu, który dachował, trafił do szpitala, ale z auta wyszedł o własnych siłach.
Na miejscu została zatrzymana osoba, która przechodziła przez drogę ekspresową. Ma odpowiadać za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jak informuje TVN24 mł.asp. Łukasz Paterski, grozi jej nawet kilka tys. zł grzywny.
Po dwóch godzinach lewy pas jezdni w kierunku Poznania został odblokowany.