- Analitycy Yanosika sprawdzili m.in. czas spędzony za kierownicą oraz dzienną liczbę użytkowników
- Pod uwagę wzięto wyjazdy z Krakowa, Poznania i Warszawy w weekendy w marcu i maju 2021 r.
- Tegoroczna majówka okazała się dość spokojna, wielu kierowców zostało w domach
Im lepsza pogoda, tym większe prawdopodobieństwo, że chętniej wyruszymy na weekend. Tak było w czasach przed pandemią. Wprowadzenie obostrzeń sprawiło, że ruch na drogach znacząco zmalał. Czy zniesienie wielu obostrzeń w maju 2021 r. sprawiło, że kierowcy w Polsce znów chętniej zaczęli podróżować? Analizę przeprowadzili eksperci popularnego ostrzegacza Yanosik.
Yanosik sprawdza Kraków, Poznań i Warszawę
Pod lupę wzięto weekendy w marcu i w maju 2021 r. Uwzględniono również tegoroczną majówkę. Analizowano ruch z trzech dużych polskich miast: Krakowa, Poznania i Warszawy. Wnioski łatwe do przewidzenia?
Okazuje się, że majówka 2021 r. była dość spokojna pod względem podróży. Natężenie ruchu było skromniejsze niż przed laty. Skąd takie wnioski? Sprawdzono nie tylko liczbę zgłoszeń o różnych drogowych zagrożeniach, ale przede wszystkim dzienną liczbę użytkowników aplikacji. Policzono także czas spędzony za kierownicą.
Kto spędza najwięcej czasu za kierownicą?
Oczywiście tradycyjna majówka to nie wszystko. Po częściowym zniesieniu ograniczeń odnotowano aż o 30 proc. większą dzienną liczbę użytkowników. Taki wynik zarejestrowano od piątku 14 maja do niedzieli 16 maja (w porównaniu do weekendu 19-21 marca). Pod względem przyrostu czasu spędzonego za kierownicą przodowali kierowcy wyjeżdżający z Warszawy (wzrost o 38 proc.) i Krakowa (+ 30 proc.).
Julia Langa z Yanosika wyjaśnia: "Dane zgromadzone w naszym systemie potwierdzają, że maj był dla Polaków bardziej wyjazdowy niż marzec, i to nie za sprawą majówki. Przeanalizowaliśmy średnią liczbę wyjazdów, podczas weekendu od 14 do 16 maja, z trzech dużych polskich miast. Wynika z nich wyraźnie, że zniesienie obostrzeń sprawiło, że wiele osób wyruszyło w Polskę. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że na majówkę kierowcy zostali w domach. Czy to przez pogodę, czy obowiązujące obostrzenia, tutaj możemy już się tylko domyślać".