Szwajcarskie służby obsługujące krajowy system fotoradarów opublikowały zdjęcie zarejestrowanego wykroczenia, a dokładnie przekroczenia prędkości na drodze lokalnej w kantonie berneńskim. Nie byłoby w tym nic dziwnego, jednak w tym przypadku piratem okazała się dzika kaczka, która przeleciała przed fotoradarem z prędkością 52 km/h. Komentarz służb w tym wypadku ograniczył się do krótkiego pytania: „Komu mamy wysłać mandat?”
Kaczka „ustrzelona” przez fotoradar
Szwajcarska skrupulatność do limitów prędkości jest znana w całej Europie, ale nikt nie spodziewał się, że tamtejsze fotoradary mierzą też prędkość przelatującym... kaczkom. Okazuje się, że ptak okazał się recydywistą, bo fotoradar ustrzelił go dwukrotnie w ciągu pięciu dni.