- W Polsce po latach debat i kłótni podniesiono w końcu opłaty za obowiązkowe przeglądy techniczne pojazdów. W przypadku osobówek to podwyżka o 51 zł. Przegląd kosztuje teraz 149 zł
- Badania technicznego nie przechodzi w Polsce kilka proc. pojazdów, a bywały lata, że było to tylko... 2,5 proc.
- Znamy listę najczęstszych usterek, przez które badanie kończy się wynikiem negatywnym. Najczęściej to problemy ze światłami
- W skrajnych sytuacjach diagnosta może nawet uziemić pojazd i zabrać dowód rejestracyjny
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu artykułu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Z czasem okresowe badanie techniczne staje się corocznym obowiązkiem każdego. Nowe pojazdy pierwszy raz w stacji kontroli muszą stawić się nie później niż po trzech latach od wyjechania z salonu, następne badanie jest ważne przez dwa lata, a potem każde auto musi się już stawiać w SKP najpóźniej co 12 miesięcy. Są tu pewne wyjątki, bo np. nowe auta z LPG i nowe taksówki muszą na badanie przyjechać już po roku. Wiemy, z czym najczęściej mają problem polskie samochody.
Przeczytaj także: Prawo jazdy będzie droższe. Resort zaproponował nowe stawki
Kiedy samochód nie przejdzie przeglądu technicznego?
Z bardzo dokładnych i ciężkich do przejścia przeglądów technicznych słyną Niemcy, którzy rzeczywiście pilnują, żeby auta jeżdżące po tamtych drogach były w jak najlepszym stanie. U nas tylko kilka proc. pojazdów nie przechodzi okresowego badania technicznego, a w niektórych latach, jak w 2023 r, zaledwie 2,5 proc. Najczęstszym powodem, przez który diagnosta nie zalicza przeglądu to przeróżne problemy ze światłami. OTO MOTO przypomniało ostatnio listę usterek, które są czerwonymi flagami:
- brak światła, źródła światła, lub jego uszkodzenie
- uszkodzenie układu projektowego (odbłyśnik i soczewka)
- pomyłki, niezgodności w dowodzie rejestracyjnym związane z danymi technicznymi pojazdu
- nadmierne zużycie sworznia lub łożysk sworznia, lub sworzni wahaczy
- za mała siła hamowania co najmniej na jednym kole
- uszkodzenie lub zużycie osłony gumowej przeniesienia napędu, lub układu kierowniczego
- wyciek płynu, innego niż woda, który może zagrażać środowisku lub stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa innych użytkowników drogi
- nadmierne luzy w przegubach drążków kierowniczych
To właśnie przez te usterki polscy kierowcy najczęściej nie przechodzą przeglądów. Jeśli diagnosta wykryje którąś z tych rzeczy, to właściciel auta ma dwa tygodnie, żeby zadziałać. Jest też możliwość tańszego przejścia kolejnego przeglądu.
Poznaj kontekst z AI
Co się dzieje, jak nie zaliczę przeglądu technicznego?
Jeśli wykryta usterka nie dyskwalifikuje samochodu z dróg, to kierowca może nim odjechać ze stacji kontroli pojazdów. Ma 14 dni na naprawienie pojazdu. Jeśli to zrobi, to musi ponownie stawić się na badanie w SKP. Opcje ma dwie: tańszą i droższą:
- w tej samej stacji, w której robił badanie diagnosta zrobi tylko cząstkowe badanie techniczne i sprawdzi wykrytą wcześniej usterkę, kierowca płaci 20 zł za każda taką usterkę,
- można też pojechać do innej stacji, ale wtedy płaci się pełną cenę 98 zł za nowe badanie.
Czy diagnosta może zabrać dowód rejestracyjny po nieudanym przeglądzie technicznym?
Oczywiście. Dzieje się tak w przypadkach, kiedy wykryta usterka lub awaria sprawiają, że dany pojazd stwarza zagrożenie na drodze. Należą do nich m.in.:
- obluzowane mocowanie fotela kierowcy;
- pęknięty przewód hamulcowy;
- brak efektywnego hamowania na choćby jednym z kół;
- znaczne pęknięcie szyby w polu widzenia kierowcy;
- ryzyko poluzowania kierownicy;
- możliwość obluzowania się koła podczas jazdy;
- poważne pęknięcie podłużnic;
- skrajnie zużyte opony z widocznym kordem lub zbyt płytkim bieżnikiem;
- pęknięcie lub deformacja osi;
- wnikanie spalin do wnętrza pojazdu w stopniu zagrażającym zdrowiu;
- poważne usterki przekładni kierowniczej wpływające na jej funkcjonowanie.
Jeśli podczas badania technicznego diagnosta wykryje poważne nieprawidłowości w pojeździe — które znajdują się na powyższej liście, ma prawo elektronicznie zatrzymać dowód rejestracyjny, wprowadzając odpowiednią adnotację w systemie CEPiK. Kierowca nie może odjechać z SKP tym pojazdem. Musi zorganizować transport i zawieźć auto do warsztatu w celu naprawy.
Ile kosztuje przegląd techniczny w 2025 r.? Doszło do podwyżek
Od połowy września tego roku doszło do podwyżek, o które branża zabiegała od lat. Nie są jednak tak dotkliwe, jak zapowiadano. Opłata za badanie techniczne samochodu osobowego, które jest najczęściej wykonywane, wzrosła o 51 zł i wynosi 149 zł. Pozostałe opłaty również zostaną podniesione proporcjonalnie.
Przykładowe stawki opłat po zmianach to:
- motocykl, ciągnik rolniczy – 94 zł,
- motorower – 76 zł,
- samochód ciężarowy i specjalny, ciągnik samochodowy siodłowy o dmc od 3,5 t do 16 t – 234 zł,
- samochód ciężarowy i specjalny, ciągnik samochodowy siodłowy o dmc powyżej 16 t – 269 zł,
- przyczepa (naczepa) ciężarowa i specjalna o dmc do 3,5 t – 119 zł,
- pojazd przystosowany do zasilania gazem (za badanie specjalistyczne 96 zł) – dla samochodu osobowego w sumie 245 zł.